Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

Szczecin artykuł

Sposób na gapowicza?

ToT, Kurier Szczeciński,

dodane przez torwid ; zmodyfikowane

Podobno nie można być ukaranym dwukrotnie za to samo przewinienie. Ale zasada ta najwyraźniej nie obowiązuje w szczecińskim Zarządzie Dróg i Transportu Miejskiego.
Osoby, które zostały przyłapane na jeździe bez biletu, przechodzą drogę przez mękę. Jeśli nie korzystają z przelewów, a kary nie zapłacą kontrolerowi biletów od razu w pojeździe, muszą dotrzeć do kasy ZDiTM przy ul. Niedziałkowskiego. A to już jest bieg na orientację, i to z przeszkodami.

- Złapano mnie w autobusie i przyznaję to, choć z żalem - twierdzi pani Alicja. - Ale nie miałam przy sobie prawie 200 zł, żeby karę zapłacić od razu na miejscu. Następnego dnia udałam się więc na ul. Niedziałkowskiego, gdzie według informacji uzyskanej od kontrolera mieści się kasa ZDiTM-u.

No i zaczęły się problemy. Siedziba Działu Kontroli Biletów ZDiTM-u mieści się przy ul. Niedziałkowskiego 20A. Pod tym adresem można się jednak co najwyżej "odbić" od bramy. Zamknięta jest na głucho i uniemożliwia dostęp do budynku zajmowanego przez ZDiTM, który mieści się w podwórzu. Uważne oko dostrzeże jednak niewielką kartkę, która informuje, że dojście do kasy jest utrudnione. Żeby zapłacić mandat, trzeba nadłożyć kilkaset metrów.

- Kartkę sporządzał ktoś, kto chyba nie ma pojęciach o planach i mapach - twierdzi pani Alicja. - Choć stojąc przed zamkniętym wejściem aleję Jana Pawła II mam po prawej stronie, a ulicę Monte Cassino po lewej, na rysunku jest dokładnie odwrotnie. Ale nawet jeśli znajdę właściwe wejście, to mijam garażowisko z zaułkami, w których pije się alkohol, zalegają hałdy śmieci i muszę przejść na przełaj przez trawnik, bo nie widzę innego dojścia.

ZDiTM uważa, że nie jest winien takiej sytuacji, Został nią zaskoczony i stara się problem rozwiązać. Ale trwa to już trzeci tydzień.

- Dnia 25.08.2008 r. otrzymaliśmy pismo od Wspólnoty Mieszkaniowej Brel II informujące o planowanym w dniu 26.08.2008 r. zamknięciu bramy. Dnia 26.08.2008 r. wspólnota zamknęła bramę - informuje Marta Kwiecień-Zwierzyńska z ZDiTM-u. - W związku z tym tymczasowo oznakowaliśmy dojście do siedziby Działu Kontroli Biletów.

Ale najwyraźniej byle jak. Rację mają pasażerowie i Czytelnicy "Kuriera". Bo w dalszej części oficjalnej odpowiedzi ZDiTM informuje, że "czytelne oznakowanie zostanie umieszczone w bieżącym tygodniu". Czyli dostęp do kasy jest utrudniony. I chociaż firma wystąpiła do Urzędu Miejskiego o ustalenie tzw. służebności drogi, niewiele to wnosi. Bo procedury, jak powszechnie wiadomo, trwają. A wspólnota mieszkaniowa, która dojście do kasy ZDiTM-u zamknęła, ma do tego święte prawo. Wszak nikt nie lubi, kiedy po terenie, za który płaci i który sprząta czy utrzymuje, włóczą się przypadkowe osoby.

W dodatku nie wiadomo co będzie, kiedy również wspólnota zawiadująca terenem od strony ul. Monte Cassino zamknie swoje podwórze. Kasa ZDiTM-u będzie wtedy ogólnie niedostępna. Ale może o to chodzi? Bo przecież kara uiszczona w terminie do 7 dni wynosi 169 zł, a po tym terminie - 242 zł. I są to najwyższe stawki w Polsce. Jeśli zaś się utrudni dostęp do kasy, to może część gapowiczów będzie musiała zapłacić tę wyższą stawkę? I zasilić budżet ZDiTM-u, który zatrudnia ponad 200 osób, z budżetu miasta pochłaniając rocznie niemal 20 mln zł, a który zarazem nie potrafi udostępnić normalnego dojścia do swojej siedziby...

źródło: Kurier Szczeciński

67 komentarzy