Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

Szczecin z wizytą w…

Z wizytą w Świnoujściu, czyli komunikacja miejska podzielona przez wodę

Kamil Stochmal,

dodane przez MQ; zmodyfikowane

W ostatnich dniach miałem niebywałą ochotę na przejażdżkę "migiem". Jako że pogoda sprzyjała przez cały tydzień, w ostatni piątek wakacji wybrałem się do Świnoujścia.
Po zakupie biletu kolejowego na szczecińskim dworcu udałem się na peron 4, gdzie czekał na mnie mój pociąg. Zająłem swoje miejsce i po chwili usłyszałem jak zamykają się drzwi. Po niecałych dwóch godzinach podróży ujrzałem zza okna napis: Świnoujście.

Moje pierwsze kroki w tamtej mieścinie skierowałem na prom "Bielik". Statki kursują dosyć często - co 20 minut. Niestety miałem pecha, ponieważ, gdy tylko opuściłem budynek dworca, mój prom odpłynął. W tym czasie miałem okazję zwiedzić jedną z dwóch największych pętli autobusowych w Świnoujściu - "Dworzec PKP". Trasę tam kończą linia 1 do Latarni Morskiej (linia sezonowa), linia 5 na Karsibór, linia 7 kursująca do pętli "Warszów Plaża" oraz linia międzymiastowa 10 do Międzyzdrojów. Poza tym do tego miejsca z wyjątkiem autobusu miejskiego, promu oraz pociągu można dojechać PKS-em.

Na pętli znajduje się również kasa biletowa, gdzie zaopatrzyłem się w bilety. Bilety w Świnoujściu nie są drogie - normalny kosztuje 2,20 zł (ulgowy - 1,10 zł). Jednakże w mieście nie ma szerokie oferty dotyczącej biletów. Z wyjątkiem wyżej wymienionych są dostępne również karnety 12-sto przejazdowy w cenie 21 złotych (ulgowy - 10,50 zł). Powyższy cennik nie obowiązuje w autobusach linii międzymiastowych (10) i międzynarodowych (290 i 291). Za jazdę bez biletu można zapłacić 110 zł. Wydaje mi się, że jednak rzadko dochodzi do takich sytuacji. Podczas swojej podróży autobusami nie widziałem osoby, która nie kasowała biletu (nawet jadąca 1 przystanek!). Na plus zasługuje brak opłat manipulacyjnych.

Przypłynął mój prom. Z jego pokładu było doskonale widać kolejną pętlę - "Kapitanat Portu". Można tam dojechać liniami 2, 3, 6, 8 oraz Liniami Europejskimi 290 i 291. Te dwie ostatni są obsługiwane nie tylko przez KA Świnoujście, ale i przez niemieckiego przewoźnika Ostseebus.

zdjęcie
Może kiedyś i w Szczecinie zobaczymy używane MAN-y EL2x2
zbyt mało ocen, aby obliczyć średnią
Po pięciu minutach obserwowania pętli poczułem szarpnięcie. Okazało się, że dopłynęliśmy na lewobrzeże Świnoujścia. Po sfotografowaniu Autosana A1010M 2, który kursował tego dnia na linii 2, udałem się na pętlę "Kapitanat Portu". Na miejscu uwieczniłem na fotografii Jelcze M11 8 (linia 2), 16 (linia 6), 18 (linia 8), 31 (linia 3), MAN-a NL202 25 na Linii Europejskiej oraz niewystępującego w Szczecinie MAN-a EL202, który tego dnia kursował na "szóstce". Na pętlę wjechała następna "trójka", w którą wsiadłem i dojechałem na jej drugą pętlę - "Wydrzany".

Po pstryknięciu następnej tego dnia fotki, "wbiłem się" do tego samego autobusu i dojechałem do zachodniej części ul. Wybrzeże Władysława IV. Na miejscu zrobiłem następne zdjęcie Jelcza, po czym wsiadłem do następnego autobusu, by zdążyć na prom i autobus linii 1 (kursuje co 40-50 minut). Na szczęście po sprincie z przystanku autobusowego na prom udało się.

zdjęcie
Na tej pętli zawracanie odbywa się przez trójkątowanie
zbyt mało ocen, aby obliczyć średnią
Zająłem miejsce na siedzeniu obitym dermą i objeżdżając Warszów, jadąc "szećśdziesiątką" po betonowych płytach prowadzących ku morzu oraz przejeżdżając przez parkingi pełne samochodów, dojechałem na pętlę "Latarnia Morska", gdzie kierowcy są zmuszani trójkątować z powodu niedostatecznej ilości miejsca do nawrotu.

Zerknąłem na rozkład jazdy, po czym skierowałem się w kierunku latarni morskiej w celu sfotografowania Jelcza z lotu ptaka. Niestety, drzewa wszystko zasłoniły. Ale pocieszyłem się widokiem "stonki" z węglarkami, manewrującej nieopodal, oraz widokiem na Międzyzdroje, Ahlbeck, no i Bałtyk. Po zejściu trzystoma schodami w dół poszedłem na pętlę, gdzie sfotografowałem "jedynkę", którą pojechałem na dworzec, by kupić bilet na pociąg.

Mając jeszcze trochę czasu do pociągu, przeszedłem się na pobliskie tory postojowe stacji Świnoujście Port w celu zobaczenia, czym pojadę do domu. Po tym wróciłem na świnoujski dworzec "główny", skąd widzianym i sfotografowanym wcześniej pociągiem wróciłem do domu.

Poza dobrze rozwiniętą jak na miasto o niedużej wielkości komunikacją miejską na plus zasługuje też sieć ścieżek rowerowych, które znajdują się na każdej ulicy. Cieszę się również, że nie miałem "szczęścia" spotkać kierowcy, który byłby "niewspółpracujący".

20 komentarzy