Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

Szczecin artykuł

Szybkim tramwajem w pole? Pętla przy Turkusowej na bezdrożu

Mariusz Rabenda, Gazeta.pl,

dodane przez MQ

Mniej autobusów na Basen Górniczy, mniej pośpiesznych, pętla bądź przystanek autobusowy przy ul. Turkusowej. To wstępne koncepcje Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego na transport publiczny po wybudowaniu SST. Konkretów jeszcze nie ma, bo nie ma nawet... dróg do przyszłej pętli tramwajowej.
W czwartek ma być podpisana umowa pomiędzy miastem i konsorcjum, które ma budować Szczeciński Szybki Tramwaj. Oznacza to, że za ponad półtora roku linia do Selgrosa będzie gotowa.

Źle z infrastrukturą



Wczoraj rozpoczęliśmy dyskusję na temat strategii budowy nowego systemu połączeń komunikacji publicznej pomiędzy prawo - i lewobrzeżnym Szczecinem. Okazuje się jednak, że do przeorganizowania siatki połączeń konieczna jest infrastruktura, a z tym nie jest dobrze. Projekt budowy tramwaju obejmuje jedynie infrastrukturę stricte związaną z tramwajem: tory, trakcję, przystanki, wiadukty czy wykop - umożliwiające przejazd wozów. Nikt w jego ramach nie projektował budowy dróg. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego obejmuje budowę nowej ulicy biegnącej wzdłuż torów oraz ciągów pieszych.

Pętla w szczerym polu



Jednak kontrakt na budowę tramwaju nie obejmuje budowy pozostałej infrastruktury drogowej.

- Koncepcja budowy SST nie obejmuje zbudowania pętli ani dróg dla autobusów na ul. Turkusową. Teraz negocjuję z magistratem, by to jak najszybciej zmienić - mówi Marek Kośla, kierownik działu planowania i koordynacji ruchu transportu miejskiego w ZDiTM.

Oznacza to, że - jeśli miasto w ciągu kilkunastu miesięcy nie zaprojektuje i nie zbuduje dróg dojazdowych, pętla "Turkusowa" zostanie zbudowana w szczerym polu. Nie będą mogły do niej dojechać ani autobusy, ani dojść piesi.

Co trzeba zmienić?



- Tramwaj na Turkusową ma sens tylko wtedy, gdy dotrą tam autobusy. Należałoby przenieść na nową pętlę część linii jeżdżących obecnie do Basenu Górniczego - uważa Kośla. - Jednocześnie wydaje się zasadna likwidacja przynajmniej części linii pospiesznych jeżdżących po ul. Gdańskiej.

Zdaniem rzecznika ZDiTM Dariusza Wołoszczuka, w mieście zostanie utworzony zespół specjalistów ds. komunikacji, którzy zajmą się planowaniem nowej siatki.

- Na Basenie Górniczym powinny kończyć się linie, które obsługują Dąbie i rejony na południe od ul. Struga. Natomiast autobusy zbierające ludzi z Osiedla Bukowego czy sąsiadujących z tramwajem rejonów Słonecznego oraz terenów z kierunku Podjuch powinny dowozić ludzi na pętlę "Turkusowa" oraz przystanek SST przy ul. Gryfińskiej - uważa Kośla.

Pierwszy etap na długo?



Pytany o to, czy warto dokonywać rewolucji w siatce połączeń tylko na kilka lat, zanim powstanie drugi etap SST do Kijewa, odpowiada: - Wiele szerokich projektów komunikacyjnych na długi czas utknęło po pierwszym etapie. Na razie jest tylko pomysł na przedłużenie SST. Miasto nie ma na to pieniędzy i nikt nie zagwarantuje tego, że dostanie. Może się okazać, że wprowadzona za dwa lata nowa siatka połączeń przetrwa przez kilkanaście lat.

Jego zdaniem, po zbudowaniu pierwszego etapu należy podjąć decyzję, że przynajmniej wszystkie obecne linie tramwajowe jeżdżące dziś na Basen Górniczy powinny mieć przedłużone trasy do Turkusowej.

- Tylko wtedy kosztująca ponad 200 mln zł inwestycja ma sens, bo będzie służyła dużej grupie pasażerów mogących dojechać w różne rejony miasta - uważa Kośla.

źródło: Gazeta.pl

4 komentarze