Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

Szczecin artykuł

Autobusy w rękach radnych

Mariusz Rabenda, Gazeta Wyborcza,

dodane przez MQ; zmodyfikowane

Szósty przetarg na obsługę linii autobusowych w Szczecinie zakończy się fiaskiem, jeśli radni nie zgodzą się na wydanie dodatkowego półtora miliona złotych na komunikację.
W piątek otwarto oferty. Przewoźnicy zaproponowali, że przez najbliższy rok będą wozić pasażerów autobusami w cenie od 3,98 zł (SPA Dąbie) do 5,78 zł (SPPK Police) za 1 km. Miasto w budżecie założyło mniej. Jeśli radni w poniedziałek nie przegłosują przesunięcia półtora miliona na komunikację, przetarg trzeba będzie unieważnić.

- A ja nie podpiszę kolejnej umowy na płacenie z wolnej z ręki [od dwóch spółki autobusowe są zmuszone podpisywać z ZDiTM-em niekorzystne kilkumiesięczne umowy - red.], bo muszę wreszcie kupić nowe autobusy - mówi Włodzimierz Sołtysiak, prezes SPA Dąbie.

Średni wiek autobusów w trzech spółkach, które wożą pasażerów po Szczecinie, waha się od 10 do 13 lat. Każda ma przynajmniej kilka pojazdów 20-letnich, które nadają się do natychmiastowej wymiany.

- Jeśli i ten przetarg nie wyjdzie, to o zakupach możemy w tym roku zapomnieć - przestrzega Krzysztof Putiatycki, szef SPA Klonowica.

Wiceprezydent Andrzej Grabiec twierdzi, że brakujące 1,5 mln zł można wyjąć z rezerwy na nieaktualny już zakup budynku Odry. - Jeśli na poniedziałkowej sesji uda się wprowadzić poprawkę do budżetu, Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego będzie mógł podpisać umowy z dwoma spółkami: Dąbiem i Klonowica.

W innej sytuacji jest SPPK Police, która zażądała najwyższą cenę. SPPK w kwietniu wygrała z ZDiTM-em sprawę w sądzie i ma prawomocny wyrok, że poprzedni przetarg - na dziesięcioletnią obsługę wybranych tras - został unieważniony bezprawnie. Markowski jest przekonany, że ZDiTM zgodnie z zaleceniem sądu podpisze z nim dziesięcioletnią umowę (4,20 zł za 1 km). W przetargu rocznym wystartował "na wszelki wypadek".

Dlaczego długoterminowe umowy z miastem są dla przewoźników tak ważne? Bo dają gwarancję stałych przychodów, co ma podstawowe znaczenie dla banków. Umowy dziesięcioletnie (takie, jak przewidywał poprzedni, unieważniony przetarg) ułatwiłyby zaciągnięcie korzystnych kredytów na nowe autobusy. Przy umowach rocznych - takich, jakie mogą być podpisane, jeśli radni zwiększą wydatki na komunikację - o kredyty będzie trudniej, a banki udzielą ich zapewne na gorszych warunkach.

Komunikacyjny pat trwa już dwa lata. Obecny przetarg na linie autobusowe jest już szóstym z kolei. Poprzednie pięć unieważniono.

Andrzej Mickiewicz, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej Rady Miasta:

Te 1,5 mln jest w obecnej chwili ratunkiem dla funkcjonowania komunikacji miejskiej w Szczecinie i powinniśmy się zgodzić na tę poprawkę budżetową. SPA Dąbie i SPA Klonowica są spółkami w 100 proc. miejskimi i jako miasto ponosimy odpowiedzialność za ich działanie. W ciągu ostatnich kilku lat ogromnie podrożało paliwo, a bilety komunikacji miejskiej nie drożały. Koszty funkcjonowania spółek rosną więc niewspółmiernie do dochodów. W tej sytuacji można ratować sytuację na dwa sposoby: dołożyć z budżetu pieniądze na opłacenie wyższych stawek za kilometry lub podnieść ceny biletów. Zdecydowanie przychylam się do pierwszego rozwiązania.

źródło: Gazeta Wyborcza

8 komentarzy