Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

Szczecin nasz serwis

Zbiórka pieniędzy na serwer

Marcin Stefanowicz,

dodane przez Phobos; zmodyfikowane

Zdarza się raz w roku taki dzień, kiedy zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. I nie chodzi o pomoc w redagowaniu encyklopedii, zbieraniu numerów VIN czy dokumentacji fotograficznej.
Rok temu ogłosiliśmy zbiórkę pieniędzy na opłacenie serwera oraz domeny Serwisu KOMIS na kolejny rok (patrz: Potrzebujemy pomocy). Pojawił się wówczas na naszym forum głos zarzucający nam pazerność, a osobom, które wpłaciły pieniądze - naiwność.

Nie przeszkodziło to jednak w doprowadzeniu sprawy do szczęśliwego końca. I jak widać - przez ostatni rok serwis nadal dynamicznie się rozwijał - ilość zdjęć w galerii wzrosła pięciokrotnie, ilość opublikowanych informacji wzrosła trzykrotnie, liczba haseł encyklopedycznych ponad dwukrotnie, licznik naszego forum zbliża się do 23 tysięcy, a prace nad kolejnymi skryptami toczą się pełną parą.

Jest jednak jeden sukces, którego nie da się ot tak po prostu przedstawić w zestawieniu liczbowym. Tym sukcesem jest ciągłe trwanie, informowanie, integrowanie środowiska miłośników w Szczecinie oraz poczucie wspólnoty. Z tego jesteśmy najbardziej dumni i za to, że nam to umożliwiliście, jeszcze raz serdecznie dziękujemy.

Aby za rok być równie dumnymi z tego, co udało się nas wszystkim osiągnąć potrzeba 229 złotych i 50 groszy. Po raz kolejny jest to koszt opłacenia serwera oraz domeny na czas jednego roku. To o niemal 12 złotych więcej niż rok temu. Trzeba jednak dodać, że w cenie tej otrzymujemy serwer o ponad dwukrotnie większej pojemności. Staraliśmy się uniknąć konieczności organizowania zbiórki, jednak przeszkody, na które napotkaliśmy, spowodowały, że nasz pomysł nie został zrealizowany (patrz: Kubki komisowe, czyli jak staraliśmy się uniknąć zbiórki pieniędzy).

Ci z Was, którzy pamiętają, jak pisaliśmy o pozyskaniu sponsora dla naszego serwisu (patrz: Koniec kłopotów) mogą zapytać - po co cała ta zbiórka? Jesteśmy pewni, że znajdą się zazdrośnicy, którzy (tak jak rok temu) zarzucać nam będą prywatę, a nawet oszustwo. Kiedy w kwietniu przyszło nam negocjować warunki sponsorowania serwisu, ustalone zostały warunki, zgodnie z którymi w dalszym ciągu opłacamy serwer oraz domenę, a w ramach sponsoringu otrzymujemy dodatkowe gigabajty transferu miesięcznego. Nie inaczej jest teraz. Po zebraniu pieniędzy oraz opłaceniu serwera, limit transferu jaki wykupiliśmy zostanie powiększony dwukrotnie.

Przez cały czas trwania zbiórki, na naszej stronie głównej widoczny będzie licznik, który wskazywać będzie aktualne saldo. Dane będą aktualizowane tak często jak to tylko będzie możliwe, a dokonywać będą tego wszyscy administratorzy. Tak jak w roku ubiegłym, zobowiązujemy się przedstawić rozliczenie po zakończeniu akcji, a imiona i nazwiska osób, które wpłaciły pieniądze i wyrażą na to zgodę - zostaną opublikowane w serwisie. Ewentualna nadwyżka pieniędzy, podobnie jak w roku ubiegłym, przekazana zostanie Szczecińskiemu Towarzystwu Miłośników Komunikacji Miejskiej na realizację zadań statutowych.

Wpłat prosimy dokonywać na numer rachunku Inteligo:

Marcin Stefanowicz
Serwis KOMIS, Szczecin
50 1020 5558 1111 1123 1270 0293

z dopiskiem "wpłata na serwer"

Wpłat bez prowizji można dokonać w dowolnym oddziale lub agencji banku PKO BP. W razie problemów z realizacją wpłaty oraz z wszelkimi pytaniami można zwrócić się do Marcina Stefanowicza. Na ten sam adres można również wysyłać prośby o potwierdzenie wpłaty.

Na koniec sprawa, która być może nie jest oczywista. Serwis KOMIS był, jest i nadal będzie serwisem bezpłatnym. Dokonanie wpłaty nie jest żadnym obowiązkiem. Nie będziemy różnicować naszych odwiedzających na tych, którzy nas wsparli, oraz na tych, którzy tego nie zrobili. Mamy nadzieję, że w rok po pierwszej zbiórce, nie pojawią się głosy zarzucające nam, że jest inaczej.

Wierzymy, że wspólnymi siłami uda nam się nie tylko opłacić serwer na kolejny rok, ale również kolejny rok tworzyć i doskonalić szczecińskie kompendium wiedzy komunikacyjnej jakim jest Serwis KOMIS.

brak komentarzy