Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

Szczecin artykuł

Pierwsza Pesa przyjedzie jesienią

Andrzej Kraśnicki jr, Gazeta Wyborcza,

dodane przez bartez; zmodyfikowane

W końcu kupimy niskopodłogowe tramwaje. Poznańska Fabryka Pojazdów Szynowych, która przez kilka miesięcy blokowała rozstrzygnięcie przetargu na dostawę nowoczesnych tramwajów dla Szczecina, wczoraj skapitulowała.
- Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce podpiszemy kontrakt ze zwycięzcą przetargu, a jeszcze jesienią pierwszy niskopodłogowy tramwaj wyjedzie na ulice Szczecina - cieszy się Krystian Wawrzyniak, prezes spółki Tramwaje Szczecińskie.

Przetarg na dostawę sześciu nowoczesnych tramwajów dla Szczecina wygrała zimą tego roku bydgoska firma Pesa. Konkurencyjna oferta poznańskiej Fabryki Pojazdów Szynowych nie została wzięta pod uwagę. Zdaniem TS projekt pojazdu zaproponowany przez FPS nie był zgodny ze specyfikacją zamówienia. Podłoga w tramwaju poznańskiej firmy tylko na progu miała wymagane przez Szczecin 350 mm wysokości nad szyną. Zaraz za nim unosiła się do 370 mm. Poznaniacy uznali, że mimo tych uwag wymogi specyfikacji spełnili. I odwołali się do Krajowej Izby Odwoławczej działającej przy Urzędzie Zamówień Publicznych. KIO, ku zaskoczeniu szczecinian, uznała racje FPS i nakazała Tramwajom Szczecińskim uwzględnienie poznańskiej oferty. Uzasadnienie orzeczenia na piśmie dotarło do TS 12 kwietnia. Komisja przetargowa rozłożyła na stole oferty FPS i Pesy. Dokumenty tej pierwszej po raz drugi wrzuciła do kosza. Dlaczego, skoro KIO kazała je rozpatrzyć? Bo 8 kwietnia minął termin ważności dokumentów FPS.

- To tak, jakby tej oferty po prostu nie było - tłumaczył wówczas "Gazecie" Krystian Wawrzyniak.

Termin tzw. "związania z ofertą" proponowany jest przez firmy ubiegające się o kontrakt. W każdej chwili można go przedłużyć, co się zdarza, kiedy przetarg z powodu kolejnych odwołań przeciąga się. Terminu ważności dopilnowała Pesa, przesuwając go do 30 kwietnia.

21 kwietnia komisja przetargowa wybrała więc znów ofertę bydgoskiej fabryki. Do wczoraj nie było wiadomo, co w tej sytuacji zrobi FPS. Pogodzi się z porażką, czy też mimo wszystko będzie próbować jakoś wrócić do przetargu zaskarżając go do KIO, a w przypadku przegranej - do sądu gospodarczego? To by oznaczało kolejne miesiące prawniczej batalii. Wczoraj po południu poznańska FPS skapitulowała.

"Faktycznie nie przedłużyliśmy terminu związania z ofertą" - czytamy w oświadczeniu spółki, która w kolejnych zdaniach posypuje głowę popiołem. "Jest to efekt zaniedbania, z którego zarząd spółki wyciągnął odpowiednie wnioski, a w stosunku do osób odpowiedzialnych konsekwencje. Zarząd dołoży wszelkich starań, aby w przyszłości oferty spółki były poprawne zarówno pod względem merytorycznym, jak i prawnym".

W FPS za "szczecińską" wpadkę poleciały głowy. - Nadzór nad pracą pionu handlowego objął członek zarządu - poinformowała Joanna Paczkowska, rzecznik FPS. Na tym komunikat spółki się kończy. Nie ma ani słowa o tym, czy fabryka ostatecznie odpuszcza szczeciński przetarg. Gdy o to zapytaliśmy, Paczkowska nie chciała powiedzieć nic więcej.

- Z treści tego oświadczenia, z którego wynika wprost, że spółka przyznaje się do popełnienia błędu, wnioskuję, że nie będą już kwestionować rozstrzygnięcia przetargu - mówi jednak Krystian Wawrzyniak.

Gdyby jednak, co mało prawdopodobne, FPS zmieniło zdanie, na złożenie odwołania ma czas do wtorku 4 maja do godz. 15. Umowa z Pesą nie zostanie jednak podpisana dzień później. Przetarg dotyczy zakupu dofinansowywanego z funduszy Unii Europejskiej i musi być jeszcze sprawdzony przez Urząd Zamówień Publicznych. To jednak tylko formalność.

Sześć wozów za 45 mln zł



Historia próby zakupu tramwajów niskopodłogowych ciągnie się od maja ub.r., kiedy przetarg został ogłoszony po raz pierwszy. Tramwaje Szczecińskie od początku próbowały nie dopuścić do niego FPS, ponieważ pojazd poznaniaków był i wciąż jest jedynie projektem. Fabryka nie ma też żadnego doświadczenia w budowie tramwajów całkowicie niskopodłogowych. Poznaniacy udział w przetargu wywalczyli przed Sądem Okręgowym w Szczecinie, który uznał, że wystarczy doświadczenie FPS w budowie zwykłych, wysokopodłogowych tramwajów.

Pesa to sprawdzony producent tramwajów niskopodłogowych. Wozy typu 120N, które trafią do Szczecina, eksploatowane są w Bydgoszczy, Łodzi, Elblągu i Warszawie. Tramwaje Szczecińskie za 6 pojazdów i specjalistyczny osprzęt zapłacą około 45 mln zł. Połowę zwróci Unia Europejska.

źródło: Gazeta Wyborcza

50 komentarzy