Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

Szczecin artykuł

ZDiTM przedstawia: przystanek nieporozumienie

Łukasz Kozłowski, Gazeta.pl,

dodane przez paki

Przystanek autobusowy przy Urzędzie Miasta miał być wzorem dla całej Polski. Nie odpowiada jednak ani niewidomym, ani kierowcom autobusów, ani nawet samemu projektantowi. Zadowolony jest tylko ZDiTM.
Gdy pod koniec maja oddawano przystanek do użytku, szczeciński magistrat jak i projektant Maciej Sochanowski nie kryli dumy. To pierwszy taki przystanek w Polsce, wzorowany na rozwiązaniach niemieckich, wyposażony w antypoślizgowe profile z polimerobetonu, z łukowatym wcięciem od strony jezdni. O problemach w funkcjonowaniu dowiedzieliśmy się już kilka dni później. Okazało się na przykład, że kierowcy autobusu stają tak, że specjalne alejki prowadzą niewidomych nie do wejścia, lecz prosto na... przednie koło.

Swoich pracowników tłumaczył wtedy Jacek Remiszewski ze SPA Klonowica, obsługującego linię 70:

- Z dwóch powodów ten przystanek nie jest prawidłowo wykonany. Czy państwo zwróciliście uwagę, że pośrodku znajduje się latarnia, przez którą uszkadzane są lusterka autobusów? Po drugie, zjazd na przystanek utrudniają samochody jadące ul. Felczaka od strony ul. Monte Cassino. Nasi pracownicy koncentrują się, żeby prawidłowo pokonać łuk i bezpiecznie podjechać na przystanek. Doskonale wiedzą, w którym miejscu mają się zatrzymać, jednak czasami nie mogą sobie z tym poradzić.

Jak się jednak okazało, latarnia przeszkadza nie tylko kierowcom, ale także... samym niewidomym (patrz zdjęcie). Alejka z ryflowanych bloczków znalazła się bowiem w prostej linii z latarnią, więc trzeba było ją ominąć.

- Żaden niewidomy nie będzie tak kombinował - komentuje pan Józef Małosek, dyrektor okręgu zachodniopomorskiego w Polskim Związku Niewidomych. - Z nami nikt nie konsultował projektu, zostaliśmy poproszeni o opinię dopiero podczas odbioru przystanku. Zasugerowaliśmy wtedy, że alejka powinna biec prosto i prowadzić nie do pierwszych, a do drugich drzwi. W przeciwieństwie do innych krajów europejskich, w Polsce większość osób wsiada środkowym wejściem.

Projektant Maciej Sochanowski tłumaczy:

- Latarnia wcześniej znajdowała się po drugiej stronie jezdni, ale została przeniesiona, gdy budowano tam drogę rowerową. Musieliśmy dostosować projekt do tej sytuacji. Droga prowadzi do pierwszego wejścia, bo projekt wykonaliśmy według norm niemieckich. W Polsce nie ma jeszcze żadnych przepisów dotyczących tego typu infrastruktury.

Przedstawiciele ZDiTM (właściciel infrastruktury komunikacji miejskiej, w tym przystanków) dokonali w poniedziałek wizji lokalnej.

- Wynika z niej, że istnieje możliwość dokładnego podjazdu autobusu na przystanek w sposób umożliwiający bezpieczne wsiadanie osób niedowidzących - informuje Marta Czyżewska z ZDiTM.

Zarówno ZDiTM jak i SPA Klonowica zobowiązały się przypomnieć kierowcom autobusów o sposobie prawidłowego zatrzymywania się na przystanku. Rozmowy najwyraźniej przyniosły skutek, bo kierowcy parkowali wczoraj idealnie, tak by alejka prowadziła do przedniego wejścia autobusu.

Więcej problemów technicznych i formalności wiąże się z kwestią przeniesienia latarni.

- Gdy przystępowano do realizacji projektu, była ona już tam zlokalizowana - twierdzi Marta Czyżewska. - Sprawdzono lokalizację latarni pod względem skrajni i jest ona zgodna z obowiązującymi normami, tzn. nie znajduje się bliżej niż pół metra od krawędzi jezdni. W trakcie wykonywania przystanku dwukrotnie dokonano próby wejścia do autobusu przez osobę niewidomą i w trakcie tych prób nie zgłaszano potrzeby przemieszczenia płytek "prowadzących".

ZDiTM nic nie wie o postulatach niewidomych, by miejsce do wsiadania znajdowało się na wysokości drzwi środkowych. - Dojście do pierwszych drzwi jest dla osób z dysfunkcją wzroku rozwiązaniem idealnym - przekonuje Czyżewska. - Osoby niepełnosprawne winny wsiadać pierwszymi drzwiami tak, aby być pod ciągłą kontrolą kierowcy.

Prace nad przystankiem trwały dwa tygodnie i kosztowały ZDiTM prawie 30 tys. zł. Niemieccy producenci krawężników i płyt za darmo przekazali miastu potrzebne materiały (sami byli inicjatorami budowy przystanku).

W województwie zachodniopomorskim jest ponad 3 tys. osób niewidomych, a w samym Szczecinie ponad tysiąc.

źródło: Gazeta.pl

16 komentarzy