Forum

Motorniczy bez wyobraźni?

wysłane przez Gość z Darłowa (gość)

Witam. Wyobraźnia motorniczego przewyzszała wszystko co mozliwe ;) Jak można jechać z popsutymi drzwiami to nie jest prawdopodobne. Prosze o naprawienie tego błędu. Pozdrawiam.
No normalnie drugi GOP. Jeszcze brakuje tego że w zimę będzie jezdził co trzeci wóz...

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez LLUZNIAK

Mareczek napisał(a):

> No normalnie drugi GOP. Jeszcze brakuje tego że w zimę będzie > jezdził co trzeci wóz...

Przeca już tak bywa po pierwszych opadach śniegu :> O tym co się dzieje po ulewie nie wspomnę...

wysłane przez DamTram

Mareczek napisał(a):

> No normalnie drugi GOP. Jeszcze brakuje tego że w zimę będzie > jezdził co trzeci wóz...

ja jestem osobiście pewien, że na pętli końcowej czekał wóz techniczny. Zresztą widać, że motorniczy próbował zabespiweczyć drzwi drzwiami. Tablicą nie ponieważ za blokowanie drzwi tablicą grozi utrata premii.
DamTram napisał(a):

> Zresztą widać, że motorniczy próbował zabespiweczyć > drzwi drzwiami. Tablicą nie ponieważ za blokowanie drzwi > tablicą grozi utrata premii.

Tu raczej chodzi o to, aby nikt nie wyleciał z wagonu. Tablica by gó*no dała, a drzwi chyba dość skutecznie blokowały wolną przestrzeń ;-)

PS. A co do blokowania drzwi. Rozumiem, że trzeba zatrzymać sie przy pobliskim drzewie, znaleźć kawałek drewna i nim zablokować? ;-) Tak jak brat miał kiedyś na testach na prawko - co trzeba zrobić, aby usztywnić złamaną nogę poszkodowanego? Znaleźć drzwi od lodówki i przywiązać je opatrunkiem (autentyk)!

--- Non qui parum habet, sed qui plus cupit, paupere est

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids
Mareczek napisał(a):

> Tu raczej chodzi o to, aby nikt nie wyleciał z wagonu. Tablica by > gó*no dała, a drzwi chyba dość skutecznie blokowały wolną > przestrzeń ;-)

Tak, blokowały dość skutecznie, ale i tak co sprawniejsi potrafili wysiąść z tramwaju wyskokiem :-) Chciałem zrobić zdjęcie w środku, bo jechałem 2 przystanki, ale było za dużo podejrzanych typów.
DamTram napisał(a):

> ja jestem osobiście pewien, że na pętli końcowej czekał wóz > techniczny. Zresztą widać, że motorniczy próbował zabespiweczyć > drzwi drzwiami. Tablicą nie ponieważ za blokowanie drzwi > tablicą grozi utrata premii.

Czyli twierdzisz, że skoro za blokowanie drzwi tablicą grozi utrata premii, to za blokowanie wypadniętymi drzwiami już nie? :-D A zatem sugerujesz, że ponieważ nie wolno blokować drzwi tablicą, to dlatego motorniczy zablokował je drugą połówką? I może właśnie w tym celu sam wyjął te drzwi z zawiasów? :->
LOL

wysłane przez konjo  4

Normalnie szok. :) Niesamowite popisy sprawności taboru. :) Jeszcze pasażerowie powinni jeździć na dachu. :)

So never mind the darkness.

wysłane przez X

konjo napisał(a):

> Niesamowite popisy sprawności taboru.

Ciekawe kto poniesie konsekwencje w razie jakiegokolwiek wypadku:/

"W Szwecji jest tyle samo samobójstw co w Polsce, bo tam jest ciemno" (c) Piotr Szumlewicz

wysłane przez Luke_Police  163

Co ciekawe tego typu sytuacje zdarzają się również w autobusach. Jakieś pół roku temu w Policach wsiadłem do MAN-a NL223 (bodajże #3025, w każdym razie z pomarańczowymi wyświetlaczami) na linii 103 w stronę Zakładów Chemicznych i środkowe drzwi były popsute, same się otwierały i zamykały na zakrętach. Kierowca na każdym przestanku wstawał i kazał ludziom się odsunąć od środkowych drzwi i jechał dalej. Nie wiem jak długo tak jeździł, bo jechałem tylko 3 przystanki, ale przypuszczam, że do zakładów dojechał z popsutymi drzwiami.

Technik serwisu :)

wysłane przez Mareczek 5

Luke_Police napisał(a):

> środkowe drzwi były popsute, same się otwierały i zamykały na > zakrętach. Kierowca na każdym przestanku wstawał i kazał > ludziom się odsunąć od środkowych drzwi i jechał dalej.

W byłych klonowickich M11-tkach było to samo. Ale i tak nic nie przebije w jednym z dąbskich berlinczyków (krótkich) na 61 bis. Po zapakowaniu się stundentów na Cukrowej, kierowca wyszedł z kabiny, podszedł do studenta stojącego przy środkowych drzwiach, po czym dał mu instrukcje obsługi zamykania drzwi - gałeczka w lewo, drzwi zamykamy, gałeczka w prawo... I tak jechaliśmy, kierman otwierał, student zamykał. Nie wiem kto przejął pałeczkę na nastepnym kursie :D

--- Non qui parum habet, sed qui plus cupit, paupere est

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez Luke_Police  163

Mareczek napisał(a):

> Ale i tak nic nie > przebije w jednym z dąbskich berlinczyków (krótkich) na 61 bis. > Po zapakowaniu się stundentów na Cukrowej, kierowca wyszedł z > kabiny, podszedł do studenta stojącego przy środkowych > drzwiach, po czym dał mu instrukcje obsługi zamykania drzwi - > gałeczka w lewo, drzwi zamykamy, gałeczka w prawo...

Lol =D To prawda, kierowcy często dają pasażerom tego typu wskazówki. Sam widziałem takie coś w berlińczykach na linii 106 (NL202/262) oraz 107 (NG312), jednak najczęściej przy feralnych drzwiach stał jakiś starszy człowiek i nie mógł sobie z gałeczką poradzić, więc i tak kończyło się na tym, że kierowca musiał podchodzić i radzić sobie z drzwiami osobiście :P

Technik serwisu :)

wysłane przez MQ ?

Mareczek napisał(a):

> kierowca wyszedł z > kabiny, podszedł do studenta stojącego przy środkowych > drzwiach, po czym dał mu instrukcje obsługi zamykania drzwi [ciach]

Hmm, czy tylko ja mam takie głupie wrażenie, że gdyby nasze kochane spółeczki nie zabrały się za przerabianie systemów sterowania drzwiami, to one by nie wariowały? :> Nie wierzę, że w Berlinie na porządku dziennym są niezamykające się drzwi, otwieranie się tylko jednej połówki itp.

--- http://ag.bocznica.org/

wysłane przez Mareczek 5

mkubien napisał(a):

> Hmm, czy tylko ja mam takie głupie wrażenie, że gdyby nasze > kochane spółeczki nie zabrały się za przerabianie systemów > sterowania drzwiami, to one by nie wariowały? :>

Coś w tym jest, ale drzwi przerabiał serwis. Od kierowców słyszałem, że im (serwisowi) po podłączeniu komputerka wszystko bangla, drzwi działaja, potestują na zajezdni, wyjedzie na miasto, 3 przystanki i zgon...

--- Non qui parum habet, sed qui plus cupit, paupere est

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez DamTram

Mareczek napisał(a):

[ciach]

to nic nie przebije jednego z rajdów pieszych, gdzie w jakimś jelczu 120M ze względu da ilość pasarzerów drzwi wyopadły na zewnątrz

wysłane przez leks 17

Ja bym to zdjęcie wysłał do Urzędu Miejskiego. Niech nasi urzędnicy zobaczą czym jeździmy i w jakich warunkach. Przecież to jest skandal! Rozumiem, że może się to zdarzyć nie tylko w wagonie typu 102Na, ale dochodzi jeszcze jedno - jak te wagony wyglądają, w jakim są wieku itd. ... I to co ktoś powiedział - że to tak jak w GOP'ie - mi się wydaje, że nawet gorzej, a takie sytuacje będą się zdarzać coraz częściej ... istny cyrk na kółkach - dosłownie i w przenośni chyba ;)

--- czerwona, czerwona, czerwona... $^&$%$& :/

wysłane przez M21 8

lex napisał(a):

> I to co ktoś powiedział - że to tak jak w GOP'ie - mi się > wydaje, że nawet gorzej, a takie sytuacje będą się zdarzać > coraz częściej ... istny cyrk na kółkach - dosłownie i w > przenośni chyba ;)

No w Gopie to by przynajmniej zjechał awaryjnie a nie jechał z pasazerami .Ten motorniczy złamał pare przepisów wewnetrznych MZK i naraził na niebespiecznestwo pasazerów .Mamy janso napisane ze jak tylko dzwi sie nie domykaja musmimy zjechac awaryjnie ,a to to juz cyrk na kołach szynach i na wszytkim po czym i na czym sie tylko jezdzi . To juz nie smiech na sali a istna rozpacz :(

--- Jupi zabrali nam 5 ke dali 12 stke :D niech sie pogodno z nią meczy :D (nawet jesli tylko na wakacje to jupi :D)

wysłane przez lhb178 19

M21 napisał(a):

> No w Gopie to by przynajmniej zjechał awaryjnie a nie jechał z > pasazerami .

No co Ty :> Tam to nawet przy spychaniu pasażerowie jadą w obu tramwajach...

wysłane przez torwid (gość)

lhb178 napisał(a):

> No co Ty :> Tam to nawet przy spychaniu pasażerowie jadą w obu > tramwajach...

Może się zdziwisz, ale w Szczecinie też się to może przytrafić. Był o tym tekst w Kurierze jakiś rok temu.

wysłane przez t105n  49

M21 napisał(a):

> Ten motorniczy złamał pare przepisów wewnetrznych > MZK i naraził na niebespiecznestwo pasazerów .

Pasażerów było 30-40 i nikt nie stał w pobliżu zepsutych drzwi. Nikomu nic się nie stało, więc niepotrzebnie dramatyzujesz.

> Mamy janso > napisane ze jak tylko dzwi sie nie domykaja musmimy zjechac > awaryjnie ,

A pasażerowie z radością będą czekać na następny tramwaj. :-/ Nieraz byłem świadkiem sytuacji "Proszę Państwa! Proszę się nie zbliżać do tych drzwi, to pojedziemy!" I pojechaliśmy!

wysłane przez M21 8

t105n napisał(a):

[ciach]

Ok ale zawsze sie moze trafic jakis mądry inaczej któy stwierdzi ze sie pobawi koło dzwi .Motorniczy miał farta ze akórat byli "normalni pasazerowie" .Prawda jest zata ze jak by zarzad dróg dorwał ten tramwaj to motroniczy miał by naprawde przerąbane . .Ciekaw jestem czy jak by to był wóz z Golęcina to by tak wszytko ładnie przeszło bez echa .

--- Jupi zabrali nam 5 ke dali 12 stke :D niech sie pogodno z nią meczy :D (nawet jesli tylko na wakacje to jupi :D)

wysłane przez Mareczek 5

M21 napisał(a):

> Prawda jest zata ze jak by zarzad dróg > dorwał ten tramwaj to motroniczy miał by naprawde przerąbane .

Tak samo mają Ci, co wożą ludków w kabinach :-)

> Jupi zabrali nam 5 ke dali 12 stke :D niech sie pogodno z nią meczy > :D (nawet jesli tylko na wakacje to jupi :D)

Słyszałem, że nie zdałeś egzaminu.

--- Non qui parum habet, sed qui plus cupit, paupere est

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez M21 8

Mareczek napisał(a):

> Słyszałem, że nie zdałeś egzaminu.

No i ?? w srode mam poprawke :] o tym jak ten egzamin wygladał nie bede sie wypowiadac bo nie chce miec problemów :]

--- Jupi zabrali nam 5 ke dali 12 stke :D niech sie pogodno z nią meczy :D (nawet jesli tylko na wakacje to jupi :D)

wysłane przez Piotr

t105n napisał(a):

> Pasażerów było 30-40 i nikt nie stał w pobliżu zepsutych drzwi. > Nikomu nic się nie stało, więc niepotrzebnie dramatyzujesz.

Przepis jest przepisem i dyskusja na ten temat chyba jest zbędna? :). Pojazd ma mieć zamknięte drzwi i tyle, nieważne ile było osób i czy ktoś posłuchał rady motorniczego. Tramwaj nie nadawał się do jazdy z pasażerami.

wysłane przez torwid  67

Piotr napisał(a):

> Przepis jest przepisem i dyskusja na ten temat chyba jest zbędna? > :). Pojazd ma mieć zamknięte drzwi i tyle, nieważne ile było osób i > czy ktoś posłuchał rady motorniczego. Tramwaj nie nadawał się do > jazdy z pasażerami.

A ZDiTM nałożył już na MZK karę umowną w wysokości 25 wzkm. Niestety, więcej przepisy nie przeiwdują. Los motorniczej (bo to kobieta podobno była), nie jest jeszcze przesądzony. Ale znając MZK nie zdziwię się, jeśli się skończy na naganie albo zabraniu części premii.

--- Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

wysłane przez t105n  49

Piotr napisał(a):

> :). Pojazd ma mieć zamknięte drzwi i tyle, nieważne ile było osób i > czy ktoś posłuchał rady motorniczego. Tramwaj nie nadawał się do > jazdy z pasażerami.

Zgadza się. Ale i tak wolę jechać takim, nazwijmy to oględnie "nie-w-pełni-sprawnym", niż czekać na następny, który siłą rzeczy będzie bardziej zatłoczony.

wysłane przez Phobos 17

> Zgadza się. > Ale i tak wolę jechać takim, nazwijmy to oględnie > "nie-w-pełni-sprawnym", niż czekać na następny, który siłą rzeczy > będzie bardziej zatłoczony.

A co byś powiedział na jazdę Dworcową w dół wagonem z uszkodzonymi hamulcami? Przecież to też tylko "nie-w-pełni-sprawny" wagon. To tylko hamulce, nie ma się co przejmować, prawda? :->

--- KoMiS wersja 6 się zbliża. Drżyjcie dzieci neostrady...

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez Michal105N

> A co byś powiedział na jazdę Dworcową w dół wagonem z uszkodzonymi > hamulcami? Przecież to też tylko "nie-w-pełni-sprawny" wagon. To > tylko hamulce, nie ma się co przejmować, prawda? :->

No poczęści masz rację bo i tramwaj bez drzwi jest "nie w pełni sprawny" i bez hamulców.Jednak bez drzwi dało by się dojechać na pętlę(pomijamy tutaj wszelkie zakazy i nakazy które narzuca ZDiTM)a bez hamulców, no raczej nie :/

--- Krzysztof jest bogiem,Turczyn nałogiem,malowanie to zabawa,a barwy to podstawa!

wysłane przez Filip_Police

Michal105N napisał(a):

> No poczęści masz rację bo i tramwaj bez drzwi jest "nie w pełni > sprawny" i bez hamulców.Jednak bez drzwi dało by się dojechać na > pętlę(pomijamy tutaj wszelkie zakazy i nakazy które narzuca ZDiTM)a bez > hamulców, no raczej nie :/

Może byś szczęśliwym trafem dojechał. Ale nie zatrzymałbyś się na pętli :)

--- Na linii C w dzień świąteczny powinien jeździć autobus solowy! Może Autosana wypożyczyć ze SPAK-u lub z SPPK Jelczyka. Ale ja chcę #399 z Dąbia

wysłane przez t105n  49

Phobos napisał(a):

> A co byś powiedział na jazdę Dworcową w dół wagonem z uszkodzonymi > hamulcami? Przecież to też tylko "nie-w-pełni-sprawny" wagon. To > tylko hamulce, nie ma się co przejmować, prawda? :->

Co innego brak hamulców, a co innego brak szyby w oknie, a jeszcze co innego brak poręczy. Kończę temat i coraz bardziej żałuję, że wogóle zrobiłem to zdjęcie :-( I przepraszam motorniczą, jeśli z tego powodu miała problemy.

wysłane przez torwid (gość)

t105n napisał(a):

> Co innego brak hamulców, a co innego brak szyby w oknie, a jeszcze co > innego brak poręczy. > Kończę temat i coraz bardziej żałuję, że wogóle zrobiłem to zdjęcie :-( > I przepraszam motorniczą, jeśli z tego powodu miała problemy.

A ja jestem Ci wdzięczny. Za to, że motornicza dostanie upomnienie, albo przez miesiąc będzie bez premii, powinna dać na mszę. Bo wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że na tym się skończy. Dziwnym trafem tylko szefostwo MZK nie widzi problemu i uważa, że jest to dmuchanie taniej sensacji. Tymczasem trzeba sobie zdać sprawę z faktu, że motornicza stworzyła zagrożenie zdrowia i życia pasażerów, za których odpowiada. Ja osobiście po raz kolejny zawiodłem się na MZK i nie wiem na czym bardziej - na zdarzeniu czy podejściu do niego. I nie rozumiem, dlaczego zdają sobie z tego sprawę tylko na 3. piętrze budynku przy Klonowica. Na niższych widocznie wszystko inaczej widać. Chciałem tylko przypomnieć, że kilkanaście dni temu kierowca z Polic też tylko trochę naruszył przepisy i poszedł na rękę pasażerom. Sytuacja była zupełnie inna, ale dziś gość siedzi na wolnym w domu i nerwowo czeka na opinię biegłego, bo być może będzie odpowiadał za nieumyślne spowodowanie śmierci tylko dlatego, że pijany koleś wpadł mu pod tylne koło.

wysłane przez lhb178 19

torwid napisał(a):

> Sytuacja była zupełnie inna, ale dziś gość siedzi na wolnym w domu i > nerwowo czeka na opinię biegłego, bo być może będzie odpowiadał za > nieumyślne spowodowanie śmierci tylko dlatego, że pijany koleś wpadł mu > pod tylne koło.

Kolejne potwierdzenie opinii, że ten kraj jest chory :-/

wysłane przez mmm

Czytając wypowiedzi przedstawiceli ZDiTM i MZK śmiech mnie ogarnia. Jakieś dwa miesiące temu widziałe podobną sytuacje. Była to stodwójka jadąca na 4 lub 12. Tez drzwi jej wypadły podobnie , ale drugie licząc od kabiny motorniczego. I co, tramwaj jechał sobie dalej z pasażerami. Innym razem jechałem składem z wybita szybą w ostatnch drzwiach drugiego wagonu. Podczas jazdy na zakrętach i krzywiznach (Piastów) odłmki szkła wlatywały do środka. Motornicza zauważyła to dopiero na Kościuszki (jechałem z Pomorzan). Popatrzała, zadzwoniła i pojechała dalej. Patrząc na to zdjęcie to jedynka która jechała na Potulicką. Motornicza pewnie zgłosiła sprawę, a dyspozytor kazał jej jechać na pętle i tam podmienili na rezerwe. Sprawa by nie wyszła gdyby nie to zdjęcie. Takich "kwiatków" jest pewnie wiele ale ani dyrekcja MZK ani ZDiTM o tym nawet nie wiedzą.

wysłane przez Kondziu 1

mmm napisał(a):

> ...Innym razem jechałem > składem z wybita szybą w ostatnch drzwiach drugiego wagonu. > Podczas jazdy na zakrętach i krzywiznach (Piastów) odłmki > szkła wlatywały do środka. Motornicza zauważyła to dopiero na > Kościuszki (jechałem z Pomorzan). Popatrzała, zadzwoniła i > pojechała dalej.

Motorniczy nie jest jasnowidzem i mógł wybitej szyby nie widzieć. Ale to, że nie zgłosiłeś tego motorniczemu świadczy o Tobie... Takim widać jesteś miłośnikiem

wysłane przez mmm

Kondziu napisał(a):

> Ale to, że nie zgłosiłeś tego motorniczemu świadczy o > Tobie... Takim widać jesteś miłośnikiem

Czekałem na taki zarzut. Więc odpowiem choć to pewnie mało kogo interesuje.

Widziałem ten skład juz ze zbitą szybą w drzwiach na Powstańców ( pomiędzy Frysztacką a Szpitalną) jadacy w strone petli Pomorzany. Poszedłem najpierw do bankomatu koło szptala, a potem udałem sie na tramwaj. Szczęście/pech że trafiłem na rzeczony skład. Mój cel podróży to plac Koścuszki. Tam też postanowiłem zgłosic to motorniczej, ale ona własnie w tym miejscu zauważyła to i wyszła zrobic obdukcję. Co ciekawe na pętli nikt wybitej szyby nie zgłosił i nie zauważył.

wysłane przez t105n  49

Żeby tak nie kopać tylko motorniczej, to przytoczę inne autentyczne zdarzenie. Motorniczy zgłasza do dyspozytora, że wóz traci hamowanie. I co na to dyspozytor? "Zrób jeszcze kółko, a jak bisy (brygady linii 6bis - mój przypisek) zjadą, to dostaniesz wóz na podmianę!" Motorniczy dojeżdża więc do najbliższego przystanku (ok. 100m dalej), otwiera drzwi i w tym momencie wagon stacza się do tyłu zatrzymując się na drugim tramwaju, który właśnie z tyłu nadjechał! I kto ponosi winę: motorniczy próbując jechać czy dyspozytor wydając takie polecenie? Celowo nie przytaczam osób i wagonów zamieszanych, bo zdarzenie miało miejsce parę lat temu i zostało wyjaśnione, więc nie ma sensu go na nowo rozdrapywać.