Forum

Pasażerowie mają przymusową saunę

- W niektórych autobusach i tramwajach jest za gorąco - skarżą się pasażerowie komunikacji miejskiej. Okazuje się, że w części pojazdów nie ma możliwości regulowania ogrzewania.

wysłane przez Iwo

>Trudno mi powiedzieć, dlaczego kierowca 61 tak zareagował. Kierowcy mogą o >takiej możliwości nie widzieć

Skoro nie wie, to niech się zajmie prowadzeniem taczki, nie autobusu. Czyżby tak prosta czynność jak regulacja ogrzewania przerastała możliwości kierowców?

Iwo

wysłane przez torwid  67

Iwo napisał(a):

> Skoro nie wie, to niech się zajmie prowadzeniem taczki, nie > autobusu. Czyżby tak prosta czynność jak regulacja > ogrzewania przerastała możliwości kierowców?

Ty od razu takie drastyczne metody byś wprowadzał. A przecież piszą, że to taki nowoczesny autobus... Może kierowca jeszcze nie wszystkie jego tajemnice zdążył opanować :) A na powważnie - dyrekcji MZK trzeba będzie chyba przypomnieć, by kierownictwu zajezdni przypomniało także o ciepłym guziku. Tradycyjnie wprawdzie część motorniczych używa, ale są w zdecydowanej mniejszości.

-- Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

wysłane przez Iwo

torwid napisał(a):

> Ty od razu takie drastyczne metody byś wprowadzał. A > przecież piszą, że to taki nowoczesny autobus...

Heheh, jasne :)

> Może > kierowca jeszcze nie wszystkie jego tajemnice zdążył > opanować :)

To ja mu dam taki zabawkowy do nauki :)

> A na powważnie - dyrekcji MZK trzeba będzie chyba > przypomnieć, by kierownictwu zajezdni przypomniało także o > ciepłym guziku. Tradycyjnie wprawdzie część motorniczych > używa, ale są w zdecydowanej mniejszości.

Niestety... :/

Iwo
torwid napisał(a):

> A na poważnie - dyrekcji MZK trzeba będzie chyba > przypomnieć, by kierownictwu zajezdni przypomniało także o > ciepłym guziku. Tradycyjnie wprawdzie część motorniczych > używa, ale są w zdecydowanej mniejszości.

No i warto też przypomnieć, aby przed wyjazdem na trasę sprawdzili czy w środku są guziki... Jechałem już z jednym, który dbał o ciepło, tylko że w II wagonie dało się wysiąść tylko I i III drzwiami (chyba że ktoś otworzył II od zewnątrz) :(

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez (użytkownik usunięty)

torwid napisał(a):

> A na powważnie - dyrekcji MZK trzeba będzie chyba > przypomnieć, by kierownictwu zajezdni przypomniało także o > ciepłym guziku. Tradycyjnie wprawdzie część motorniczych > używa, ale są w zdecydowanej mniejszości.

Nie obrażę się jak sięteżdowie o tym SPAD. Wietrzenie i tak lodowatych MANideł, w momencie gdy nie jest konieczne jest bardzo denerwujące.

-- Volvo ponad reszte busów :)

wysłane przez piotrek

Iwo napisał(a):

> Czyżby tak prosta czynność jak regulacja > ogrzewania przerastała możliwości kierowców?

Najwyraźniej tak. Raz ciepło raz zimo, dziś np w Volvo (na linii 60) o 22 ogrzewanie wyłączone.

p.s.

Ten artykuł to w ogole po co i o czym? Jakaś zapchaj dziura taka.

wysłane przez torwid  67

piotrek napisał(a):

> p.s. > > Ten artykuł to w ogole po co i o czym? Jakaś zapchaj dziura > taka.

O problemie zgłoszonym przez Czytelnika, najwyraźniej dla niego istotnym. tak ciężko zrozumieć, że gazety typu Głos, Kurier, Wyborcza, są dla przeciętnych mieszkańców? W specjalistycznym periodyku dla MKM-ów taki tekst by nie przeszdł, ale na świecie są jeszcze inni ludzie, którzy mają swoje przeciętne, często przyziemne problemy, a gazety są od tego, by je poruszać.

-- Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

wysłane przez piotrek

torwid napisał(a):

> O problemie zgłoszonym przez Czytelnika, najwyraźniej dla niego > istotnym. tak ciężko zrozumieć, że gazety typu Głos, Kurier, > Wyborcza, są dla przeciętnych mieszkańców?

Sam dobrze wiesz, że często z takimi sprawami zgłaszam się do Ciebie.

Chodzi mi o jakość przygotowania tego artykułu. Jak dla mnie jeden z gorszych ostatnio. Może po prostu miałem zły dzień, ale ten artykuł jest kiepski.
piotrek napisał(a):

> Chodzi mi o jakość przygotowania tego artykułu.

Nie mnie to oceniać. Byłoby to conajmniej niezręczne. Ale musimy spojrzeć z perspektywy Kowalskiego, który idzie do kiosku i cieszy się, że zgłosił problem, a gazeta zareagowała. I mam wrażenie, że z jego perspektywy jest OK. Stwierdził, że kierowca się nie zna, dziennikarz przyznał mu rację i w ramach wdzięczności jutro znowu pójdzie do kiosku po gazetę, a pojutrze zadzwoni, że zielone światło się świeci za krótko. I tak to się kręci :D

-- Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

wysłane przez paki

piotrek napisał(a):

> Najwyraźniej tak. Raz ciepło raz zimo, dziś np w Volvo (na > linii 60) o 22 ogrzewanie wyłączone.

To samo tyczy się bulw. Tam przeważnie grzanie jest wyłączone... Niezależnie od tego, czy jest 15 stopni, czy 2...

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Iwo napisał(a):

> Skoro nie wie, to niech się zajmie prowadzeniem taczki, nie > autobusu. Czyżby tak prosta czynność jak regulacja

Oni nie tylko o tym nie wiedzą i nie używają...

> ogrzewania przerastała możliwości kierowców?

Inne rzeczy też ich przerastają z utrzymaniem rozkładu jazdy na czele.

-- Volvo ponad reszte busów :)
OT

wysłane przez (użytkownik usunięty)

> Inne rzeczy też ich przerastają z utrzymaniem rozkładu jazdy > na czele.

...a także: “nie umieją delikatnie hamować, oszczędnie się rozpędzać i posługiwać się skrzynią biegów, wydają wymiętolone bilety, nie wydają reszty, są chamscy, i co tu będziemy owijać w bawełnę niektórzy z nich mają podejrzany wygląd albo są po prostu brzydcy” . Coś pominąłem? A co sobie będziemy żałować...

Jak ja nie nawidzę takiego NIEKONSTRUKTYWNEGO i GENERALIZUJĄCEGO marudzenia!

Jak jesteście tacy mądrzy, to wydrukujcie instrukcję obsługi ogrzewania dla określonych typów, zanieście jeden zestaw instrukcji do dyrekcji zajezdni, a drugi do prasy z informacją o co chodzi. To poskutkuje. Kiedyś było coś takiego na Komisie jak inicjatywy.

To dyrekcja określa kompetencje, obowiązki kierowcy i je egzekwuje lub nie i to na nią należy naciskać a najłatwiej za pomocą prasy. Chyba, że lepiej dać sobie spokój i jeszcze pomarudzić jacy kierowcy są be i to wszystko też i nic nie da się zmienić... :(

wysłane przez (użytkownik usunięty)

mimbla napisał(a):

> > Inne rzeczy też ich przerastają z utrzymaniem rozkładu jazdy > > na czele. > > ...a także: “nie umieją delikatnie hamować, oszczędnie się > rozpędzać i posługiwać się skrzynią biegów, wydają > wymiętolone bilety, nie wydają reszty, są chamscy, i co tu

Nie interesuje mnie sposób hamowania ani oszczędne ruszanie. Co do skrzyń biegów 100% prawda, chamstwo również, pod które podciągnę brak wydawania reszty.

> będziemy owijać w bawełnę niektórzy z nich mają podejrzany > wygląd albo są po prostu brzydcy” . Coś pominąłem? A co > sobie będziemy żałować...

Nie interesuje mnie to jak wygląda tylko jak jedzie. Jak dla Twojej wrażliwości ma to znaczenie to współczuję, skoro masz takie problemy.

> Jak ja nie nawidzę takiego NIEKONSTRUKTYWNEGO i > GENERALIZUJĄCEGO marudzenia!

Niekonstruktywne to są takie posty jak Twój. Pokazać jaki ja jestem światły i nie marudzę.

> Jak jesteście tacy mądrzy, to wydrukujcie instrukcję obsługi > ogrzewania dla określonych typów, zanieście jeden zestaw > instrukcji do dyrekcji zajezdni, a drugi do prasy z informacją o

Widać że nie jeździsz autobusem, albowiem instrukcje obsługi klimatyzacji i ogrzewania w używanych MANach są poprzyklejane.

> co chodzi. To poskutkuje. Kiedyś było coś takiego na Komisie > jak inicjatywy.

I wcale to nie skutkuje bo w MANach jest poprostu zimno, za to latem klimatyzacje też zaczęli włączać dopiero po tym jak miłośnicy się zajęli sprawą i poszli do gazet.

> To dyrekcja określa kompetencje, obowiązki kierowcy i je > egzekwuje lub nie i to na nią należy naciskać a najłatwiej za > pomocą prasy. Chyba, że lepiej dać sobie spokój i jeszcze

To nie jest kwestia mojej wygody. To że kierman mając do dyspozycji 1 2 3 D N R używa tylko D ma wpływ nie na to jak mi się jedzie tylko na to jak się traktuje autobus, a o to już się spółki powinny troszczyć. Ponadto na skutek mojego idiotycznego marudzenia na komisie nagle zady autobusów SPAD stały się czyste. Oczywiście dzięki temu że Pan Włodzimierz Sołtysiak czyta KOMIS, dotarło to do SPAD, i z tego co tutaj produkujemy również jestem przekonany, że odpowiednie wnioski wyciągnie.

-- Volvo ponad reszte busów :)
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez konjo  4

MC napisał(a):

> To nie jest kwestia mojej wygody. To że kierman mając do > dyspozycji 1 2 3 D N R używa tylko D ma wpływ nie na to jak mi > się jedzie tylko na to jak się traktuje autobus

Tak tylko o ile przyznaje Ci rację w tej kwestii, to jednak nie zapominaj ile naszych pojazdów ma "oszczędną" wersję programatora i jest tam tylko D, N i R.

-- I tried to see it your way.

So never mind the darkness.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

konjo napisał(a):

> Tak tylko o ile przyznaje Ci rację w tej kwestii, to jednak nie > zapominaj ile naszych pojazdów ma "oszczędną" wersję > programatora i jest tam tylko D, N i R.

Ale nie mówię o sytuacji kiedy ma aż tak szeroki wybór. Pozatym większość naszych autobusów ma inne możliwości - Volvo wszystkie, Jelcze Dąbskie wszystkie. MANidła to chyba te z Oslo mają.

-- Volvo ponad reszte busów :)

wysłane przez Mareczek 5

MC napisał(a):

> Nie interesuje mnie sposób hamowania ani oszczędne ruszanie. Co > do skrzyń biegów 100% prawda, chamstwo również, pod które > podciągnę brak wydawania reszty.

Chamscy są pasażerowie, którzy NIE POTRAFIĄ CZYTAĆ i nie dają odliczonych kwot! Z czego mam ci wydać, skoro mam same złotówki i wyższe? Bankiem Centralnym nie jestem więc 5/10/20 groszówek sobie nie wybije ;(

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Mareczek napisał(a):

> MC napisał(a):

> Chamscy są pasażerowie, którzy NIE POTRAFIĄ CZYTAĆ i nie dają > odliczonych kwot! Z czego mam ci wydać, skoro mam same złotówki i > wyższe? Bankiem Centralnym nie jestem więc 5/10/20 groszówek sobie > nie wybije ;(

Spokojnie. Chamski jest sam fakt sprzedawania biletów z łaski na uciechę w godzinach kiedy sprzedaż jest prowadzona. Zaś reszta - w soboty i niedziele nie byłoby dla nich problemem wydawanie reszty bo nie sprzedają jednego biletu (szczególnie na pospiesznych), a sam fakt tego że nie masz drobnych też możesz powiedzieć uprzejmie a nie wydzierać mordę na pasażera, który w wypadku zwykłej uprzejmej informacji łatwiej "przeboleje" stratę Xgr, bo nie masz drobnych niż jak będziesz się na niego darł.

P.S. Mareczku czyżbyś uważał że komunikacja jest dla wszystkich tylko nie dla ludzi :> bo z tego posta wyżej wnioskuje, ze wg Ciebie podstawową wadą km są ci którzy z niej korzystają... -- Volvo ponad reszte busów :)
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez Mareczek 5

MC napisał(a):

> P.S. Mareczku czyżbyś uważał że komunikacja jest dla wszystkich > tylko nie dla ludzi :> bo z tego posta wyżej wnioskuje, ze wg Ciebie > podstawową wadą km są ci którzy z niej korzystają...

Nie, nie o to mi chodziło. Chciałem pokazać, że obowiązki nie kończą sie jedynie na kierowcach. Pasażer też ma pewne obowiązki i niektórzy niestety o nich zapominają, co skutkuje w/w przez Ciebie reakcjami.

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez LLUZNIAK

Mareczek napisał(a):

> Chamscy są pasażerowie, którzy NIE POTRAFIĄ CZYTAĆ i nie dają > odliczonych kwot! Z czego mam ci wydać, skoro mam same złotówki i > wyższe? Bankiem Centralnym nie jestem więc 5/10/20 groszówek sobie > nie wybije ;(

Póki co to chyba Ty masz z tym (czytaniem - przyp. aut.) problemy... Na informacji nie ma nic o obowiązku płacenia odliczoną kwotą, a jest jedynie prośba o takie działanie w przypadku chęci zakupu biletu. "Pasażer ma obowiązek uiścić...", a "Prosimy o uiszczanie..." się jednak różnią (oczywiście teksty nie są przytoczone dosłownie z wiadomych, mam nadzieję , względów).

wysłane przez Mareczek 5

LLUZNIAK napisał(a):

> Póki co to chyba Ty masz z tym (czytaniem - przyp. aut.) problemy... > Na informacji nie ma nic o obowiązku płacenia odliczoną kwotą, a > jest jedynie prośba o takie działanie w przypadku chęci zakupu > biletu.

Czytanie to jedno, myslenie drugie. Ale co tam, czlowiek zyje w coraz wiekszym wygodnictwie to po cholere miec kwote odliczona. Niech kierowca sie meczy z drobnymi, autobus stoi i lapie opoznienie, a ludzie wkurzaja.

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Mareczek napisał(a):

> Czytanie to jedno, myslenie drugie. Ale co tam, czlowiek zyje w coraz > wiekszym wygodnictwie to po cholere miec kwote odliczona. Niech

Nie no spoko. Jakoś w Kaliszu nie ma najmniejszych problemów z drukowaniem, sprzedawaniem i wydawaniem reszty.

> kierowca sie meczy z drobnymi, autobus stoi i lapie opoznienie, a > ludzie wkurzaja.

Nie kierowca ma umieć tylko wcisnąć D mieć 2 pedały kółko i jeden przycisk do otwierania i zamykania drzwi. Więcej zadań kierowcę przerasta. Taka jest prawda o naszych kierowcach :/ ? Ludzie bez przesady oni aż tak tepi nie są tylko im sie nie chce.

-- Volvo ponad reszte busów :)
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez Mareczek 5

MC napisał(a):

> Nie no spoko. Jakoś w Kaliszu nie ma najmniejszych problemów z > drukowaniem, sprzedawaniem i wydawaniem reszty.

Nie wiem jak tam maja ulozone rozklady. Mozliwe, ze luzy sa na tyle duze, ze kierowcy moga to robic spokojnie. U nas wieczorem i w dni swiateczne (wtedy, kiedy moga sprzedawac bilety) czasy przejazdu sie raczej skraca.

> Nie kierowca ma umieć tylko wcisnąć D mieć 2 pedały kółko i > jeden przycisk do otwierania i zamykania drzwi. Więcej zadań kierowcę > przerasta. Taka jest prawda o naszych kierowcach :/ ?

I tak byc powinno w normalnym kraju! W Niemczech kierowca robi tylko to co wyzej napisales! A w Polsce? Jestes kasa biletowa, mechanikiem, kierowca i jeszcze innymi osobami w jednym, ktora pracuje za psie pieniedze po 9 godzin dziennie.

Wg Ciebie pewnie powinni byc nianiami, jezdzic w czasie postoju na swiatlach na rowerze na jednym kolku i zonglowac pileczkami aby pocieszyc tych co sa smutni, że o zmienianiu pieluch u dzieci nie wspomne.

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez MQ ?

Mareczek napisał(a):

> W Niemczech kierowca robi tylko to > co wyzej napisales!

W Berlinie prowadzi całodobową sprzedaż biletów, a także kontroluje (fakt, że po łebkach), czy wsiadający (pierwszymi drzwiami) pasażerowie mają bilet.

wysłane przez LLUZNIAK

mkubien napisał(a):

> W Berlinie prowadzi całodobową sprzedaż biletów, a także > kontroluje (fakt, że po łebkach), czy wsiadający (pierwszymi > drzwiami) pasażerowie mają bilet.

Nie tylko w Berlinie, ale i w większości zachodnich miast. Do tego jeszcze potrafią być mili i, UWAGA, trzymać się rozkładu! Szok normalnie - jak oni to robią?!

wysłane przez (użytkownik usunięty)

LLUZNIAK napisał(a):

> jeszcze potrafią być mili i, UWAGA, trzymać się rozkładu! > Szok normalnie - jak oni to robią?!

A to fakt jeszcze celem uzupełnienia dla Mareczka weczorami też mają czasy przejazdu poobcinane (przynajmniej w Osna, ale myśle że w wielu miejscach sie to praktykuje)

-- Volvo ponad reszte busów :)

wysłane przez LLUZNIAK

MC napisał(a):

> A to fakt jeszcze celem uzupełnienia dla Mareczka weczorami też mają > czasy przejazdu poobcinane (przynajmniej w Osna, ale myśle że w wielu > miejscach sie to praktykuje)

Zgadza się. Ale skoro jesteśmy przy czasach przejazdu/punktualności to należałoby jeszcze dodać, że mimo tych trudności związanych z "obsługą" i "usługiwaniem" pasażerom w wielu miastach jest coś takiego jak nieobowiązkowe przystanki (autobus nie zatrzymuje się, jeśli przystanek jest pusty i nikt nie chce wysiąść) i, co jest jeszcze dziwniejsze, taki system nie powoduje przyspieszeń :/

wysłane przez Luke_Police  163

LLUZNIAK napisał(a):

> w wielu miastach jest coś > takiego jak nieobowiązkowe przystanki (autobus nie zatrzymuje się, > jeśli przystanek jest pusty i nikt nie chce wysiąść) i, co jest > jeszcze dziwniejsze, taki system nie powoduje przyspieszeń :/

Czasami powoduje. Wczoraj wieczorem 103 przyjechał 2 minuty przed czasem na Głębokie właśnie ze względu na takie przystanki. W ten sposób kierowcy czesto nadrabiają spóźnienia, oczywiscie, gdy na przystankach nż nikt nie wsiada i nie wysiada.

-- Pasażer: Dlaczego nie jedziemy? Kierowca: Dlatego, że stoimy!

Technik serwisu :)

wysłane przez LLUZNIAK

Luke_Police napisał(a):

> Czasami powoduje.

Powoduje u nas - ja cały czas miałem na myśli przykład niemieckich miast.

> Wczoraj wieczorem 103 przyjechał 2 minuty przed > czasem na Głębokie właśnie ze względu na takie przystanki. W ten > sposób kierowcy czesto nadrabiają spóźnienia, oczywiscie, gdy na > przystankach nż nikt nie wsiada i nie wysiada.

To świadczy tylko o kierowcy. Pomijając fakt, że u nas takowe przystanki oficjalnie nie istnieją (jest obowiązek zatrzymywania się zawsze na wszystkim oprócz Nż.) to kierowca najzwyczajniej w świecie chciał sobie przedłużyć przerwę na pętli.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Mareczek napisał(a):

> Nie wiem jak tam maja ulozone rozklady. Mozliwe, ze luzy sa na tyle

Tak mają ułożone że trzeba potem wyciskać z wozów co mają w garach (swoją droga na coś są te gary...)

> duze, ze kierowcy moga to robic spokojnie. U nas wieczorem i w dni > swiateczne (wtedy, kiedy moga sprzedawac bilety) czasy przejazdu sie > raczej > skraca.

Oczywiście. W sobotnie południe na A rozkład jest tak skrócony że jadąc 50 są za szybko. Nie można sprzedawać biletów.

> I tak byc powinno w normalnym kraju! W Niemczech kierowca robi tylko to > co wyzej napisales! A w Polsce? Jestes kasa biletowa, mechanikiem,

Bzdura! Już pisali, że w Berlinie (to chyba ChRL) sprzedają bilety i kontrolują, to samo jest W Osnabrück i innych miastach o "PKSie" nie wspomne. W Londynie kierowca sprawdza wszystkim bilety przy wsiadamiu 1. drzwiami. Jak w wozie kogoś złapią bez biletu kierowca też płaci.

> kierowca i jeszcze innymi osobami w jednym, ktora pracuje za psie > pieniedze po 9 godzin dziennie.

Pieniądze są inną sprawą, ale to ogólnokrajową i w większości zawodów.

> Wg Ciebie pewnie powinni byc nianiami, jezdzic w czasie postoju na > swiatlach na rowerze na jednym kolku i zonglowac pileczkami aby > pocieszyc tych co sa smutni, że o zmienianiu pieluch u dzieci nie > wspomne.

Ty to napisałeś nie ja. Ja nic takiego nie twierdzę. Natomiast jeśli uważasz, że kierowca nie powinien znać się ani trochę na mechanice i obsłudze tego czym jeździ to nie wiem jak to ma działać. Spali się żarówka/bezpiecznik to ma wołać pogotowie na pętle czekać na nie x czasu (w soboty to w godzinach nawet), żeby pan przyjechał zmienił żaróweczkę i jedyny autobus na linii rusza po opuszczeniu 2 kółek w trasę?

-- Volvo ponad reszte busów :)

wysłane przez Mareczek 5

MC napisał(a):

> Oczywiście. W sobotnie południe na A rozkład jest tak skrócony że > jadąc 50 są za szybko. Nie można sprzedawać biletów.

57 - punktualny możesz mieć tylko odjazd z Kołłątaja, potem zapomnij już o rozkładzie.

> Bzdura! Już pisali, że w Berlinie (to chyba ChRL) sprzedają bilety i > kontrolują, to samo jest W Osnabrück i innych miastach o "PKSie" > nie wspomne.

Tylko w Berlinie mamy trochę inne potoki pasażerskie, a i kultura społeczeństwa jest trochę inna, że o poszanowaniu stanowiska pracy nie wspomnę. Co do PKSu -> patrz potoki pasażerskie.

> Natomiast > jeśli uważasz,

Nie uważam.

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Mareczek napisał(a):

> 57 - punktualny możesz mieć tylko odjazd z Kołłątaja, potem > zapomnij już o rozkładzie.

W sobotę też? Swoją drogą jeśli jest ciągle do tyłu to znaczy nic innego jak to że jest zły rozkład.

> Tylko w Berlinie mamy trochę inne potoki pasażerskie, a i kultura

A w Szczecinie mamy inne godziny sprzedaży biletów.

> społeczeństwa jest trochę inna, że o poszanowaniu stanowiska pracy

Wspomnijmy od razu też i o poszanowaniu taboru od którego wszystko się zaczęło i odpowiedzmy jeszcze raz sobie sami. Przecież to się samo nic nie dzieje.

> Nie uważam.

Cieszy mnie ten fakt.

-- Volvo ponad reszte busów :)

wysłane przez Mareczek 5

MC napisał(a):

> Mareczek napisał(a):

> > 57 - punktualny możesz mieć tylko odjazd z Kołłątaja, potem > > zapomnij już o rozkładzie. > > W sobotę też?

Tym bardziej! Skrócony czas, a w niektórych porach dnia napełnienie większe niż w dzień powszedni (w analogicznym porze dnia oczywiście).

> Swoją drogą jeśli jest ciągle do tyłu to znaczy > nic innego jak to że jest zły rozkład.

Dokładnie. Problem, który istnieje już 5,5 roku do dziś nie został usunięty, mimo, że pisemko do ZDiTMu pisałem i Olaf na je odpowiadając zgodził się co do złych czasów przejazdów. Badania potoków pasażerskich też to potwierdzają, mimo że w ogólnym raporcie jest niby wszystko ok.

> Wspomnijmy od razu też i o poszanowaniu taboru od którego wszystko > się zaczęło i odpowiedzmy jeszcze raz sobie sami. Przecież to się > samo nic nie dzieje.

Tabor należy szanować, tylko jak to masz robić skoro stan dróg jest wręcz wspaniały, a i noga musi być odpowiednio ciężka, abyś mógł jechać wg rozkładu. Przy takiej eksploatacji jak u nas ciężko to wykonać.

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Mareczek napisał(a):

> Tym bardziej! Skrócony czas, a w niektórych porach dnia napełnienie > większe niż w dzień powszedni (w analogicznym porze dnia > oczywiście).

Ale natężenie ruchu niekoniecznie to samo, niemiej patrz niżej

> Dokładnie. Problem, który istnieje już 5,5 roku do dziś nie został > usunięty, mimo, że pisemko do ZDiTMu pisałem i Olaf na je > odpowiadając zgodził się co do złych czasów przejazdów. Badania > potoków pasażerskich też to potwierdzają, mimo że w ogólnym > raporcie jest niby wszystko ok.

Ale w sumie skoro kierowcom to nie przeszkadza... Wiem że pasażerom przeszkadza, ale możecie przecież tylko pisać - może zmienią kiedyś w końcu rozkład.

> Tabor należy szanować, tylko jak to masz robić skoro stan dróg jest > wręcz wspaniały, a i noga musi być odpowiednio ciężka, abyś

Ok, ale. Nie musi być tak ciężka na krzyżówkach z torami - to raz, dwa mechaniory i ich wiedza trzy umiejętne wykorzystywanie WSZYSTKIEGO co do tego autobusu dali. Dała fabryka to to i tamto to nie po to żeby tego nie używać. I to tyczy się wietrzenia wozów gdzie nie trzeba (do tego to też zżera czas), magicznych cyferek w skrzyni, blokady siłowników przeguba, pomp do ogrzewania, regulacji poduszek i sam nie wiem ilu innych jeszcze rzeczy z samej tylko serii B10MA (poza tym wietrzeniem). A niech sobie przestaną elektrycznego grzania lusterek używać :/

-- Volvo ponad reszte busów :)

wysłane przez Mareczek 5

MC napisał(a):

> Ale w sumie skoro kierowcom to nie przeszkadza...

Zacznie przeszkadzać, jak ZDiTM zrobi nagonkę tak jak to robi/robił wyrywkowo na liniach nocnych. Tutaj już nie ma "ale".

> Wiem że pasażerom > przeszkadza, ale możecie przecież tylko pisać - może zmienią > kiedyś w końcu rozkład.

No więc własnie - "czas jazdy zostanie wydłużony/skorygowany podczas najbliższej korekty rozkładu". I teraz czekamy, może dożyje.

> Ok, ale. Nie musi być tak ciężka na krzyżówkach z torami

Akurat tych odcinków jest na tyle mało lub są na odpowiednio krótkich odcinkach, że nie wpływają one zdybnio na stan autobusów. Gorzej z zapadniętymi studzienkami przy krawężnikach, spływającym asfalcie czy nierównej kostce brukowej (o dziurach nie wspomnę jak i o równych łatach :>).

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Mareczek napisał(a):

> Zacznie przeszkadzać, jak ZDiTM zrobi nagonkę tak jak to robi/robił > wyrywkowo na liniach nocnych. Tutaj już nie ma "ale".

Zanim zrobi niech wpierw może naprawi co źle zrobił?

> podczas najbliższej korekty rozkładu". I teraz czekamy, może > dożyje.

Jak dobrze pamiętam to w większości spraw mają taki zapłon. Chyba że idzie o linie Dzikowskiego.

> Akurat tych odcinków jest na tyle mało lub są na odpowiednio

Sie tak wydaje. Przejedź sobie przez tory z prędkością 50km/h a tak potrafią grzać - szczególnie klonowiccy. Dziury działają tak samo tylko że są liczebniejsze (ale omijalne), a ten sam ZDiTM każe wykonawcy 3 raz w przeciągu 3 lat remontować ul. przelotową... Latem ulica się rozpłynęła a pojazdy się do niej przyklejały (pewnego razu przy +30 skrzynia nie miała ochoty wrzucić wyższego biegu własnie przez to że sie koła lepiły)

-- Volvo ponad reszte busów :)

wysłane przez Mareczek 5

MC napisał(a):

> Zanim zrobi niech wpierw może naprawi co źle zrobił?

No tak być powinno, ale skoro kierowcy nie narzekają i rozkład mają w .... to można zrobić że zaczną go szanować a i do ZdiTMu nie będzie pisał tylko jeden Mareczek.

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez lhb178 19

MC napisał(a):

> > podczas najbliższej korekty rozkładu". I teraz czekamy, może > > dożyje. > > Jak dobrze pamiętam to w większości spraw mają taki zapłon. Chyba > że idzie o linie Dzikowskiego.

A jak to fajnie się powymądrzać... Raz, że przy korektach czasów przejazdu priorytetem zawsze będą linie "wylatujące z obiegu" (o przybywanie takich skutecznie dbają ostatnio kierowcy i drogowcy), dwa, że korygowanie tylko czasów nie ma za bardzo sensu (dzięki UTD).

wysłane przez (użytkownik usunięty)

lhb178 napisał(a):

> A jak to fajnie się powymądrzać... Raz, że przy korektach czasów

A może nie były 62 73 i G przerabiane mnóstwo razy? Jakby liczyć to wyszłoby z ilości zmian że w tamtych okolicach (wcale nie rozwijających się najprężniej) w ostatnich latach było najwięcej zmian.

> przejazdu priorytetem zawsze będą linie "wylatujące z obiegu" (o

Ok to 808 jest tego przykładem.

> przybywanie takich skutecznie dbają ostatnio kierowcy i drogowcy), > dwa, że korygowanie tylko czasów nie ma za bardzo sensu (dzięki > UTD).

Ale skoro Mareczek pisze o 57 ja nie widzę powodów żeby mu nie wierzyć. Z rezstą sam wiem jak jest u mnie na 84 - na basen zawsze -2 z basenu wiecznie +1. Nawet nie ma po co pisać - lepiej odpowiednio wyjść. Ale jeśli opóźnienia są przez cały dzień i są większe niż te 2 minuty to znaczy że coś jest nie ten tego.

-- Volvo ponad reszte busów :)

wysłane przez Mareczek 5

MC napisał(a):

> Ale jeśli opóźnienia są przez cały dzień i są większe > niż te 2 minuty to znaczy że coś jest nie ten tego.

Najgorsze jest to, że autobus jadąc w stronę Warszewa potrafi złapać takie opóźnienie, że 2 min. przerwy na końcowym nie są w stanie zredukować całego opóźnienia. No i te skutki są coraz bardziej imponujące, przykład - przyjazd 57 o 11:38 na Kołłątaja, odjazd 3 o 11:44 i nie zdążyłem (gdy opuściłem pętlę autobusową widziałem tylko odjeżdżającą 102-jkę) :/ I nie wiem co jest takiego trudnego, aby wydłużyć czas przejazdu, wydłużyć troszkę czas postoju na Warszewie i po sprawie - na Kołłątaja mamy do dyspozycji na każdym kursie 18 minut w dzień roboczy i 22 minuty w dzień świąteczny...

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez MQ ?

Mareczek napisał(a):

> I nie wiem co jest > takiego trudnego, aby wydłużyć czas przejazdu, wydłużyć troszkę > czas postoju na Warszewie i po sprawie

Olaf napisał w czym tkwi problem, choć jak zwykle nie wprost. Zgodnie z ustawą o transporcie drogowym każda zmiana rozkładu jazdy wymaga od przewoźnika dokonania zmiany zezwolenia na wykonywanie przewozów regularnych. Jak się można domyślić, to kosztuje i trwa.

Niestety wspomniana ustawa jest tak skonstruowana, że skutecznie uniemożliwia wprowadzenie pewnych ciekawych pomysłów, z powodzeniem stosowanych na Zachodzie. Konkretnie w tym przypadku mam na myśli istniejące w Berlinie obszary miasta, na których linie nocne wprawdzie mają jakąś podstawową trasę, ale na życzenie pasażera pojazdy podjeżdżają nawet pod drzwi. Ale u nas niedasię, bo "Podczas wykonywania przewozów regularnych zabrania się (...) zabierania i wysadzania pasażerów poza przystankami określonymi w rozkładzie jazdy".

wysłane przez Mareczek 5

mkubien napisał(a):

> Olaf napisał w czym tkwi problem, choć jak zwykle nie wprost. Zgodnie > z ustawą o transporcie drogowym każda zmiana rozkładu jazdy wymaga > od przewoźnika dokonania zmiany zezwolenia na wykonywanie przewozów > regularnych. Jak się można domyślić, to kosztuje i trwa.

No to piszcie od razu :) Skoro tak to mea culpa...

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez lhb178 19

MC napisał(a):

> > A jak to fajnie się powymądrzać... Raz, że przy korektach czasów > > A może nie były 62 73 i G przerabiane mnóstwo razy?

G jeszcze nie :>

> Jakby liczyć to > wyszłoby z ilości zmian że w tamtych okolicach (wcale nie > rozwijających się najprężniej) w ostatnich latach było najwięcej > zmian.

Ale powody, sądząc z poprzednich postów, rozumiesz. Ja się nawet z Tobą zgadzam...

> > przybywanie takich skutecznie dbają ostatnio kierowcy i drogowcy), > > dwa, że korygowanie tylko czasów nie ma za bardzo sensu (dzięki > > UTD). > > Ale skoro Mareczek pisze o 57 ja nie widzę powodów żeby mu nie > wierzyć.

Ale ja już mu przyznałem rację i to dość dawno temu :P

> Z rezstą sam wiem jak jest u mnie na 84 - na basen zawsze -2 > z basenu wiecznie +1. Nawet nie ma po co pisać - lepiej odpowiednio > wyjść. Ale jeśli opóźnienia są przez cały dzień i są większe > niż te 2 minuty to znaczy że coś jest nie ten tego.

Ostatnio to chyba na wszystkich liniach jest coś nie ten tego. Ale przecież sieć można zmienić w miesiąc, no najwyżej półtora...

wysłane przez (użytkownik usunięty)

lhb178 napisał(a):

> G jeszcze nie :>

A nie jeździło na początku tylko do dworca?

> Ale powody, sądząc z poprzednich postów, rozumiesz. Ja się nawet z > Tobą zgadzam...

Ano pojmuje...

> Ale ja już mu przyznałem rację i to dość dawno temu :P

Trzeba było od razu pisac o tej ustawie :)

> Ostatnio to chyba na wszystkich liniach jest coś nie ten tego. Ale > przecież sieć można zmienić w miesiąc, no najwyżej półtora...

Wszedzie jest nie ten tego bo jest całe miasto rozkopane. W większości rozkłady są dobre, ale niektóre remonty się przeciągają.

-- Volvo ponad reszte busów :)

wysłane przez lhb178 19

MC napisał(a):

> > G jeszcze nie :> > > A nie jeździło na początku tylko do dworca?

Sensu szukaj między wierszami ;>

> > Ostatnio to chyba na wszystkich liniach jest coś nie ten tego. Ale > > przecież sieć można zmienić w miesiąc, no najwyżej półtora... > > Wszedzie jest nie ten tego bo jest całe miasto rozkopane. W > większości rozkłady są dobre, ale niektóre remonty się > przeciągają.

O to to właśnie. A rozkład czy jest na 1 dzień, czy na stałe, to podobna robota... No i jest jak jest.

wysłane przez LLUZNIAK

Mareczek napisał(a):

> Czytanie to jedno, myslenie drugie. Ale co tam, czlowiek zyje w coraz > wiekszym wygodnictwie to po cholere miec kwote odliczona. Niech > kierowca sie meczy z drobnymi, autobus stoi i lapie opoznienie, a > ludzie wkurzaja.

No pewnie... Jak rusza z pętli po trzech minutach od planowanego odjazdu, bo musiał sobie zapalić, albo pogadać z kumplem z drugiego autobusu to trzeba go jeszcze wsadzić do zamkniętej kabiny z osobnymi drzwiami, bo jeszcze kontakt przy wsiadaniu do autobusu z plebsem, który musi wozić za "psie pieniądze" mu zaszkodzi. Tylko broń boże nie kupować zbyt nowych autobusów, bo one mają jakieś niezrozumiałe ustrojstwa, które nie pozwalają ruszyć z otwartymi drzwiami, albo ich otworzyć w trakcie jazdy... Ba - nawet nie pozwalają złośliwie przyciąć upierdliwej pasażerki, która była na tyle chamska, że chciała kupić bilet na końcowym, a następnie jeszcze chciała wysiąść pierwszymi drzwiami (pierwotnie zamkniętymi na przystanku), które trzeba otworzyć osobnym przyciskiem (autentyczna sytuacja sprzed paru dni)!

wysłane przez Mareczek 5

LLUZNIAK napisał(a):

> No pewnie... Jak rusza z pętli po trzech minutach od planowanego > odjazdu, bo musiał sobie zapalić, albo pogadać z kumplem z drugiego > autobusu

Typowy stereotyp polaka. Pociągi śmierdzą, autobusy się spóźniają i w ogóle na Syberii wygodniej...

> że chciała kupić bilet na końcowym,

Wybacz, ale z tym już naprawdę trzeba walczyć! Ile razy widziałem scenkę, że do autobusu wsiada babka, siedzi przez 15 min, po czym minutę przed odjazdem po przyjściu kierowcy idzie do niego kupić bilet. A babka w kasie patrzy na te znaczki, bo nie ma co robić...

> jeszcze chciała wysiąść pierwszymi drzwiami (pierwotnie > zamkniętymi na przystanku), które trzeba otworzyć osobnym > przyciskiem (autentyczna sytuacja sprzed paru dni)!

Ja bym powiedział - codzienność o tej porze roku. Ale w tym kraju niektórzy mają zakodowane - PRL, on wie co robić i tylko jemu ma być najwygodniej a resztę wiadomo gdzie ma.

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez LLUZNIAK

Mareczek napisał(a):

> Typowy stereotyp polaka. Pociągi śmierdzą, autobusy się > spóźniają i w ogóle na Syberii wygodniej...

A czy pociągi nie śmierdzą?! Nie licząc IC (tam się to "zdarza") mogę policzyć na palcach jednej ręki ile razy jechałem w Polce czystym pociągiem (podstawionym na stację początkową - nie mówie o wsiadaniu w połowie trasy). Co do autobusów to podam "swój" przykład - linia 58, przystanek - Stocznia szczecińska. Autobus przyjeżdża na pętle spóźniony (minutę przed odjazdem), a kierowca najpierw idzie na ploty do kumpla z 60, a gdy już łaskawie skończy (dwie minuty po odjeździe) wraca do kabiny po fajkę, którą notabene w niej podpala i wychodzi na kolejną minutę na zewnątrz (zaraz powiesz, że trzeba mu za to dziękować na kolanach, bo nie palił w kabinie podczas jazdy) spalić papierosa. Efekt? Opóźnienie 3 minuty na starcie przez fanaberie kierowcy na jedynej świątecznej brygadzie, która i tak ma dość napięty rozkład.

> Wybacz, ale z tym już naprawdę trzeba walczyć! Ile razy widziałem > scenkę, że do autobusu wsiada babka, siedzi przez 15 min, po czym > minutę przed odjazdem po przyjściu kierowcy idzie do niego kupić > bilet. A babka w kasie patrzy na te znaczki, bo nie ma co robić...

To teraz Cię oświecę. Nie na każdym końcowym jest kasa biletowa! Ba - nawet jakby była to nie wszystkie są czynne chociażby w niedzielę, o godzinach wieczornych nie wspominając. Nawet na Rodła po 20 jest problem z zakupem biletu.

wysłane przez Mareczek 5

LLUZNIAK napisał(a):

> Mareczek napisał(a):

> > Typowy stereotyp polaka. Pociągi śmierdzą, autobusy się > > spóźniają i w ogóle na Syberii wygodniej... > > A czy pociągi nie śmierdzą?!

Nie. Ostatni raz totalnego syfu doznałem podczas majowego weekendu pare lat temu, ale wtedy w 18 wagonowym składzie podróżowało kilkanaście tysięcy osób. Nie dało się nad tym zapanować.

> Co do autobusów to podam "swój" > przykład - linia 58, przystanek - Stocznia szczecińska.

Pisać, pisać i jeszcze raz pisać! Dyrekcja nie ma jak wyciąnąć konsekwencji wobec pracownika skoro o tym nie wie. A tak, możesz przeciwdziałać w przyszłości taki scenkom. Inna sprawa, że kierman wciśnie prezesowi bajkę i zazwyczaj na tym się kończy, ale osobiste spotkanie z pracownikiem i prezesem na pewno by poskutkowało.

> Nie na każdym końcowym jest kasa biletowa! > Ba - nawet jakby była to nie wszystkie są czynne chociażby w > niedzielę, o godzinach wieczornych nie wspominając. Nawet na Rodła > po 20 jest problem z zakupem biletu.

Eureka! Super, zostałem oświecony! A teraz jeszcze raz odpowiedz na tą część mojej wypowiedzi domyślając się, że mówie o sytuacji, kiedy kasa JEST i na dodatek CZYNNA (bo o takiej pisałem).

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez torwid  67

Mareczek napisał(a):

> Pisać, pisać i jeszcze raz pisać! Dyrekcja nie ma jak wyciąnąć > konsekwencji wobec pracownika skoro o tym nie wie. A tak, możesz > przeciwdziałać w przyszłości taki scenkom. Inna sprawa, że kierman > wciśnie prezesowi bajkę i zazwyczaj na tym się kończy, ale osobiste > spotkanie z pracownikiem i prezesem na pewno by poskutkowało.

Pisać, pisać, a potem żałować, że się szarpało, denerwowało i miało nadzieję na jakiekolwiek zmiany. Sytuacja z życia: dzień powszedni, po godz. 10. Stoję na "Św. Piotra i Pawła". Korków nie ma, ruch w normie, czekam na 70. Minutę po czasie widzę, jak się wynurza z Farnej, coś niespiesznie. Na przystanku jest 2 min po czasie. Zero pasażerów, "kierowca":w łapie komórka i nawija. Prowadzenie jedną ręką bywa trudne, więc do Rodła łapiemy -5. Tam pan kończy rozmowę, lekko przyspiesza, ale na Grunwaldzkim widzi w oddali kolegę. Trąbi, macha ręką i czeka. Jak się okazuje jest to zmiennik, który się pojazał przed czasem, więc panowie postanawiają się już zmienić. Mijają prawie kolejne 2 min., do przejechania na pętlę zostaje jakieś 300 m. Piszę skargę, czuję się zlekceważony, podaję szczegóły rozmowy telefonicznej, której byłem mimowolnym świadkiem, podaję nawet, jak kierowca zwracał się do kobiety, z którą rozmawiał. Po kilku tygodniach SPAK odpowiada, że opóźnienie było wynikiem "trudnych warunków i dużego natężęnia ruchu na trasie". Czyli pewnie na Jarowita, Swarożyca itp. Nikomu nawet nie chciało się sprawdzić w systenie, że dziwnym trafem opóźnienie rosło na małych uliczkach, a na Matejki czy Piłsudskiego prędkość była OK. A co z rozmową telefoniczną? Kierowca oświadczył, że odbył "krótką rozmowę" i oczywiście przez zestaw głośnomówiący, bo takie nasza firma ma zamontowane w wielu poojazdach! Po takim traktowaniu mam nadzieję, że prędzej czy później spółki zaczną być zależne od pasażera. I żałuję, że konkurencja pojawia się na linii SPPK, a nie SPAK.

-- Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

wysłane przez tgasior

to fakt ze zimową porą jest zimno w tramwaju lub autobusie a jesienią jest za gorąco to raczej pracownicy nie przyjmują się tym. najgorzej jest gorąco bo potem jak się wysiada to juz zimno i łatwo mozna zachorowas.

wysłane przez Piotr

tgasior napisał(a):

> to fakt ze zimową porą jest zimno w tramwaju lub autobusie > a jesienią jest za gorąco to raczej pracownicy nie > przyjmują się tym. > najgorzej jest gorąco bo potem jak się wysiada to juz zimno > i łatwo mozna zachorowas.

Pasażerowie również ponoszą winę, bo ile to razy jadę pośpieszny i raz, że duszno to jeszcze nikt okna nie uchyli:/ najwyraźniej ludzie gustują w smrodach :/ :(.

wysłane przez Phobos 17

1. Jeśli nie masz nic konkretnego do napisania - po prostu nie pisz. 2. Prosimy o wypowiedzi, pisane nie tylko przy użyciu liter i kropek, ale również klawisza Shift oraz przecinka.

-- Mourn the losses - because there are many, but celebrate the victories - because there are few

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

>Stał tam chyba z 10 minut. W końcu pasażerowie poszli do kierowcy prosić, >żeby wyłączył ogrzewanie. Odpowiedział, że to niemożliwe.

I częściowo miał rację. Bo nawet jełiby wyłączył pompę (o ile ją w ogóle włączył) i zakręcił obieg całkowicie to grzejniki pozostałby ciełpe jeszcze przez sporo czasu i praktycznie do Podjuch byłby gorąco ze względu na to że 61 prawie nigdzie nie staje. Natomiast inną sprawą jest to jak się nasi fachowcy od prowadzenia posługują ogrzewaniem - mają chyba zakodowany system 0-1 - albo na maksa albo wcale. A akurat w Volvo można ustawić ile ma hajcować i wypadałoby żeby kierowcy po ponad 10 latach styczności z wozami nauczyli się je obsługiwać.

P.S. JEszcze ktoś powie coś o tym że w mieście trzeba wymieniać wozy? Po 10 latach nie potrafią ich obsługiwać, to szkoda kupować nowych. Teraz są na poziomie znajomości Ikarusów, do poziomu obsługi niskopodłaźnych dojdziemy może w roku 2050.

-- Volvo ponad reszte busów :)

wysłane przez LLUZNIAK

MC napisał(a):

> P.S. JEszcze ktoś powie coś o tym że w mieście trzeba > wymieniać wozy? Po 10 latach nie potrafią ich obsługiwać, > to szkoda kupować nowych. Teraz są na poziomie znajomości > Ikarusów, do poziomu obsługi niskopodłaźnych dojdziemy > może w roku 2050.

Ale przyznasz, że z obsługą klimatyzacji w używkach (oczywiście mówię o obiegu w kabinie) to nie mają problemu :> Tego nauczyli się niezwykle szybko :p

wysłane przez (użytkownik usunięty)

LLUZNIAK napisał(a):

> Ale przyznasz, że z obsługą klimatyzacji w używkach > (oczywiście mówię o obiegu w kabinie) to nie mają problemu > :> Tego nauczyli się niezwykle szybko :p

Nie wiem. Przynajmniej na początku byli tacy zdolni, że puszczali nawiewy i otwierali okna... Ale to prawda - włączanie tego jakoś im nie sprawia problemów. Swoją drogą niektórzy uparcie twierdzą że to nie jest klimatyzacja :D - a co to jest w takim razie? pytam - agregat - ok ale od czego - od silnika, ogrzewa jak jest zimno... Inny z kolei twierdził że ta klimatyzacja jest niewyłączalna i ona non stop chodzi można tylko skręcić nawiew albo temperaturę wyższą zadać, ale ona ciągle chodzi... - taki jest stan wiedzy naszych kierowców (mechaników wcale nie jest lepszy) na temat autobusów.

-- Volvo ponad reszte busów :)

wysłane przez LLUZNIAK

MC napisał(a):

> Swoją drogą niektórzy > uparcie twierdzą że to nie jest klimatyzacja :D - a co to jest > w takim razie? pytam - agregat - ok ale od czego - od silnika, > ogrzewa jak jest zimno...

LOL! Ciekawe co by powiedział latem, kiedy sobie włączy ten "agregat ogrzewający od silnika" na chłodzenie :P Wtedy to pewnie "zasługa płynu chłodniczego" ;) ;)

> Inny z kolei twierdził że ta > klimatyzacja jest niewyłączalna i ona non stop chodzi można > tylko skręcić nawiew albo temperaturę wyższą zadać, ale ona > ciągle chodzi...

A to tak nie jest?! ;) No przecież po przekręceniu kluczyka/rozruchu słychać działanie silnika gdzieś z tyłu - to zapewne pompa tłocząca powietrze :p

> - taki jest stan wiedzy naszych kierowców > (mechaników wcale nie jest lepszy) na temat autobusów.

No niestety. Jest to przykre i chyba się szybko u nas nie zmieni. Robiąc częściowy OT to spotkałem się ostatnio z sytuacją kiedy pogotowie "techniczne" "naprawiało" przednie klapy inspekcyjne jednego z Volwiaków (B10L). "Mechanik" najpierw je wyrwał, a następnie po nieudanych próbach umieszczenia ich na swoim miejscu przy użyciu narzędzia zwanego nogą poszedł po wkrętarkę, wykonał dwa otwory (po jednym na każdym końcu klapy), a następnie przykręcił klapę na śruby. Biorąc pod uwagę, że przed interwencją klapa się trzymała na zawiasach a jedynie dolny zatrzask jej nie trzymał przez co lekko odstawała można stwierdzić, że jakakolwiek naprawa przed zjazdem do zajezdni była zbędna (obłudnie liczę, że chociaż tam zajętoby się lepiej). To ukazuje całą prawdę o naszym zapleczu technicznym.

wysłane przez Ralf

LLUZNIAK napisał(a):

>To ukazuje całą prawdę o naszym zapleczu > technicznym.

A po mojemu to niestety pokazuje całą prawdę o tym, że niektórzy przychodzą do pracy za karę i robią wszystko tak żeby było i nie obchodzi ich to, że później mogą być z tym problemy. Ważne, że w tej chwili jest dobrze, a później ? Później zrobi się jeszcze raz - czyżby to świadome zapewnianie sobie pracy ? Co do chamstwa kierowców można chyba powiedzieć to samo. Niektórzy na prawdę zachowują się trochę nie odpowiednio, a wykonują pracę która często wymaga kontaktu z ludźmi, a ten kto przychodzi po bilet nie jest jakimś menelem którego wywala się na pętli z busa. W bulwach ogrzewanie rzeczywiście nie chodzi nawet o 22 - jechałem 8 na Gumieńce i temperatura była podobna do tej na dworze. W VOLVIE na 60 sytuacja już lepsza bo ogrzewanie było włączone na rozsądną temperaturę. Może ZDiTM przekazało już informacje zajezdniom te kiermanom i motorniczym tylko, że niektórzy (bulwa na 8) potraktowali to bardzo poważnie i ogrzewania wogóle nie włączają. Moim zdaniem to czy kierowca odpowiednio włączy ogrzewanie zależy tylko od niego - wbrew pozorom oni to potrafią tylko "chcieć to móc".

wysłane przez 662

Czytam wasze komentarze i widzę duże braki w wiedzy. Najbardziej zaskoczyła mnie wypowiedź dyrektora Turczyna, który nie ma pojęcia o wagonach, dotyczy ogrzewania, że nie ma regulacji. Otóż w wozach 102n, 105n i pochodne jest trzystopniowa regulacja ogrzewania, a nie jak to mówił pan Turczyn jest albo nie jest włączone. Natomiast w autobusach marki Volvo o nr od 1550 jest niemożliwe aby kierowca zakręcił zawór od ogrzewania wozu, ponieważ zawór jest pod wozem i dojść można tylko na kanale. Jeżeli chcemy go odkręcić musimy uzupełnić płyn chłodzący bo to on ogrzewa autobus, to wszystko. Pozdrawiam.
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez Moderator 0

1. Zdanie rozpoczynamy od wielkiej litery, używamy znaków przestankowych aby poprawić czytelność wypowiedzi.

2. Pan dyrektor ma na nazwisko Turczyn, nie Tulczyn.

moderator@mkm.szczecin.pl

wysłane przez (użytkownik usunięty)

662 napisał(a):

> autobusach marki Volvo o nr od 1550 jest niemożliwe aby > kierowca zakręcił zawór od ogrzewania wozu, ponieważ

Jest możliwe.

> Jeżeli chcemy go odkręcić musimy uzupełnić płyn

A możemy też ten płyn zamknąć w rurach...

> chłodzący bo to on ogrzewa autobus, to wszystko.

Jak oni ten płyn latem spuszczają to robią to tak skutecznie że potem się te Volvo wszystkie gotują, jeżdżą wyjąc wentylatorami itd. O ile go spuszczają w co niekoniecznie wierzę ze względu na to, że jak ktoś przez przypadek odkręci ogrzewanie w środku lata to zagotuje skutecznie fure - raz a dwa - jakieś nieszczelności i płyn z chłodnicy poleci w grzejniki i kończy się też ugotowaniem - chyba że to jest jeszcze jakaś inna bajka i to są 2 autonomiczne układy - wtedy mogą się bawić jak sie nudzą w nalewanie i wylewanie płynu do grzejników.

-- Volvo ponad reszte busów :)

wysłane przez 662

Witam ponownie. Pracuje w SPAK jako kierowca i latem nie spuszcza się płynu chłodzenia wlewając potem wodę, dlatego że usunięcie kamienia pozostawionego po wodzie jest praktycznie nie możliwe. A wentylatory latem dlatego "wyją" bo płyn szybciej niż woda nabiera temperatury. Pozdrawiam.

wysłane przez Moderator 0

662 napisał: [ciach]

Na przyszłośc prosimy używac opcji "odpowiedz na ten post". Pozwoli to innym użytkownikom zorientowac się jakie masz zdanie w dyskusji na konkretny temat.

moderator@mkm.szczecin.pl
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

662 napisał(a):

> Witam ponownie. Pracuje w SPAK jako kierowca i latem nie > spuszcza się płynu chłodzenia wlewając potem wodę, > dlatego że usunięcie kamienia pozostawionego po wodzie jest > praktycznie nie możliwe. A wentylatory latem dlatego > "wyją" bo płyn szybciej niż woda nabiera temperatury.

Czytałem 5 razy i poza ostatnim zdaniem nie moge nic pojąć. Piszesz że niby się nie wylewa a potem piszesz jakby się wlewało to w końcu jak jest :|. Pozatym SPA Klonowica nie ma pojęcia o czymś takim jak woda destylowana, która kamienia nie ma?

-- Volvo ponad reszte busów :)

wysłane przez konjo  4

MC napisał(a):

> 662 napisał(a):

> > Witam ponownie. Pracuje w SPAK jako kierowca i latem nie > > spuszcza się płynu chłodzenia wlewając potem wodę, > > Czytałem 5 razy i poza ostatnim zdaniem nie moge nic pojąć.

A czego nie rozumiesz w stwierdzeniu, że latem nie spuszcza się płynu, bo to chyba główna konkluzja o którą Wam chodziło w tej dyskusji?

-- I tried to see it your way.

So never mind the darkness.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

konjo napisał(a):

> A czego nie rozumiesz w stwierdzeniu, że latem nie spuszcza się > płynu, bo to chyba główna konkluzja o którą Wam chodziło w > tej dyskusji?

Bo najpierw pisze że sie nie spuszcza a potem pisze jakoby to się jednak płyn spuszczało i jeszcze jeden x pod tytułem wlewanie wody zamiast płynu.

-- Volvo ponad reszte busów :)

wysłane przez konjo  4

MC napisał(a):

> Bo najpierw pisze że sie nie spuszcza a potem pisze jakoby to się > jednak płyn spuszczało i jeszcze jeden x pod tytułem wlewanie > wody zamiast płynu.

O ile dobrze widzę to pierwszy post dotyczy zaworu pod pojazdem i uzupełniania płynu na okres grzewczy (co jest normalne nawet w pionie grzejników w bloku), a w drugim uzupełnia tą informację pisząc, że latem się nie spuszcza płynu z systemu. Przynajmniej ja tak to rozumiem i nie widzę tu niczego niejasnego.

-- I tried to see it your way.

So never mind the darkness.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

konjo napisał(a):

> O ile dobrze widzę to pierwszy post dotyczy zaworu pod pojazdem i > uzupełniania płynu na okres grzewczy (co jest normalne nawet w

Nie no to że coś tam przed grzaniem trzeba dolewać (a przynajmniej sprawdzić) to i ja wiem

> pionie grzejników w bloku), a w drugim uzupełnia tą informację > pisząc, że latem się nie spuszcza płynu z systemu. Przynajmniej

Może i to autor miał na myśli

> ja tak to rozumiem i nie widzę tu niczego niejasnego.

Mniejsza już o to, ja poczatkowo nie zrozumiałem "przesłania" ;).

-- Volvo ponad reszte busów :)