Forum

Kultura motorniczych z Pogodna

wysłane przez X

Wczoraj o godzinie 22.21 w składzie 105N2k/2000 #785+786 kursującym najprawdopodobniej na linii 8, na przystanku "Wyszyńskiego" w kierunku Basenu Górniczego, motorniczy przy sprzedaży biletu, gdy go o niego poprosiłem - odparł mi stwierdzeniem "najpierw kasa". Wobec chamskiego wręcz zachowania, skarga moja wędruje do ZDiTMu. Mam nadzieję, że wobec motorniczego zostaną wyciągnięte konsekwencje, gdyż jego zachowanie wobec mojej osoby było karygodne.

-- "Koła w rowku"- (c) DamTram.

"W Szwecji jest tyle samo samobójstw co w Polsce, bo tam jest ciemno" (c) Piotr Szumlewicz
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez enka167 25

Romanas napisał(a):

> Wczoraj o godzinie 22.21 w składzie 105N2k/2000 #785+786 > kursującym najprawdopodobniej na linii 8, na przystanku > "Wyszyńskiego" w kierunku Basenu Górniczego, motorniczy > przy sprzedaży biletu, gdy go o niego poprosiłem - odparł > mi stwierdzeniem" najpierw kasa". Wobec chamskiego wręcz > zachowania skarga moja wędruje do ZDiTMu. mam nadziueję, > że wobec motorniczego zostaną wyciągniete konsekwencje, > gdyż jego zachowanie wobec mojej osoby było karygodne.

Z pewnością zostanie ona rozpatrzona, a z motorniczym zostanie przeprowadzona przynajmniej rozmowa dyscyplinująca.

wysłane przez Phobos 17

> Z pewnością zostanie ona rozpatrzona, a z motorniczym > zostanie przeprowadzona przynajmniej rozmowa dyscyplinująca.

I jak to w budżetówce - na tym się skończy.

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez Wojtek 24

Romanas napisał(a):

> Wczoraj o godzinie 22.21 w składzie 105N2k/2000 #785+786 > kursującym najprawdopodobniej na linii 8, na przystanku > "Wyszyńskiego" w kierunku Basenu Górniczego, motorniczy > przy sprzedaży biletu, gdy go o niego poprosiłem - odparł > mi stwierdzeniem" najpierw kasa"...

A może już mu się kiedyś przytrafiło, że pasażer wziął bilet, ale kasy nie dał. Więc motorniczy wolał najpierw dostać pieniądze, a później dać Ci bilet, żeby znowu nikt go nie oszukał.

wysłane przez M21 8

Wojtek napisał(a):

> A może już mu się kiedyś przytrafiło, że pasażer wziął > bilet, ale kasy nie dał. Więc motorniczy wolał najpierw > dostać pieniądze, a później dać Ci bilet, żeby znowu nikt > go nie oszukał.

Ale mogl powiedzec pierw prosze pieniadze polozyc prawda .

-- MÓW MI MOTORNICZY :D:D:D:D:D

wysłane przez Kangur

Wojtek napisał(a):

> A może już mu się kiedyś przytrafiło, że pasażer wziął > bilet, ale kasy nie dał. Więc motorniczy wolał najpierw > dostać pieniądze, a później dać Ci bilet, żeby znowu nikt > go nie oszukał.

Widzisz Wojtku, inaczej brzmi "Poprosze najpierw pieniadze", czy nawet "Prosze zloty dziewiecdziesiat" niz "Najpierw kasa"... Nie znam Romanasa osobiscie, ale raczej nie sadze, zeby byl jednym z zakapturzonych gosci z krokiem w kolanach, dla ktorych taka odzywka spowodowalaby uznanie motorniczego za "swojego zioma" ;). Chociaz tak czy siak wyglad lub ubior nie powinien miec zadnego wplywu na uprzejmosc podczas kontaktu z pasazerem.
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez Wojtek 24

Kangur napisał(a):

> Widzisz Wojtku, inaczej brzmi "Poprosze najpierw pieniadze", > czy nawet "Prosze zloty dziewiecdziesiat" niz "Najpierw > kasa"...

No tak, ale może coś takiego przytrafiło mu się kilka przystanków wcześniej, więc był zdenerwowany. A pod wpływem nerwów nie jesteś zbyt miły. Trzeba postawić się również w sytuacji motorniczego, dajesz komuś bilet, a on ci za niego nie płaci. Kilka przystanków dalej kolejna osoba prosi o bilet. Wtedy nikomu już nie ufasz i myślisz, że ona również chce cie oszukać. Dlatego odpowiedział tak, a nie inaczej.

wysłane przez MaK

Kangur napisał(a):

> zakapturzonych gosci z krokiem w kolanach, dla > ktorych taka odzywka spowodowalaby uznanie motorniczego za > "swojego zioma" ;).

Widze, że powracamy do czasów palenia na stosie i wypróżnianiu się za stodołą w drewnianych latrynach...

-- like a chain saw.......

wysłane przez Iwo

Romanas napisał(a):

> Wczoraj o godzinie 22.21 w składzie 105N2k/2000 #785+786 > kursującym najprawdopodobniej na linii 8,

To nie wiesz jakiej linii tramwajem jechałeś? ROTFL

Iwo

wysłane przez X

Iwo napisał(a):

> To nie wiesz jakiej linii tramwajem jechałeś? ROTFL

Na Basen Górniczy jeżdżą dwie linie. ROTFL

"W Szwecji jest tyle samo samobójstw co w Polsce, bo tam jest ciemno" (c) Piotr Szumlewicz

wysłane przez nuevo

Romanas napisał(a):

> Wczoraj o godzinie 22.21 w składzie 105N2k/2000 #785+786 > kursującym najprawdopodobniej na linii 8, na przystanku > "Wyszyńskiego" w kierunku Basenu Górniczego, motorniczy > przy sprzedaży biletu, gdy go o niego poprosiłem - odparł > mi stwierdzeniem "najpierw kasa".

Dobrze że nie wsiadłeś w dwójkę bo nie dojechałbyś tam gdzie chciałeś ;P Ale tak na poważnie to sprzedaż biletów przez motorowych wygląda zgoła odmiennie niż przez kierowców (chodzi o podejście do pasażera). Kiedyś nawet informowałem odpowiednie służby o pewnym delikwencie, który miał najwyraźniej wstręt do sprzedawania biletów. Na niewiele się to zdało...

Nienawidzę przerostu formy nad treścią...

wysłane przez mike_1994

Nie tylko motorowi z Pogodna potrafią zaskoczyć bo pamiętam, że kilka lat temu(jeszcze nie interesując się komunikacją miejską) jechałem jednym z GT6 na 11-stce na Ludową i po drodze wsiadł pewien mężczyzna i poprosił o bilet. był to dzień świąteczny więc motornicza miała obowiązek sprzedaży biletu. A więc mężczyzna poprosił, a ona na to odparła "Idź pan, nie widzisz, że kieruję", ale z tym bym się nie zgodził bo stała na światłach. Facet był bez biletu, a na następnym przystanku wsiadła kontrola i oczywiście do wszystkich "bilecik proszę". Podeszli do tego faceta i "poprosili", żeby pojechał z nimi na pętle i tam wyjaśnią sprawę. Na pętli powiedział, że motornicza nie chciała udzielić mu sprzedaży biletu i dlatego go nie posiadał. Na szczęście znalazł się jakiś świadek i potwierdził zeznanie. Co dalej się działo, tego nie wiem. ;)

-- Czy wszystkie moje stopki są dziwne??

wysłane przez durek1

Z pół roku temu jadąc autobusem linii 53 kierowca nie chiał sprzedawać biletów(niedziela), następnie skręcił w Unii Lubelskiej. Aż w końcu na Wernyhory wsiedli kontrolerzy biletów. Paseżerowie którym kierowca nie chciał sprzedać biletów opowiedzieli o tym kontrolerom. Kontroler podszedł do kierowcy i się pyta czemu nie sprzedaje biletów "Bilety sprzadeje w godzinach od 18-6 a w dni wolne od pracy przez cały dzien,dziś ja pracuje więc dzień nie jest wolny od pracy".
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

durek1 napisał(a):

> "Bilety sprzadeje w godzinach od 18-6 a w > dni wolne od pracy przez cały dzien,dziś ja pracuje więc > dzień nie jest wolny od pracy".

Hehehe... Dobry zawodnik.. ;) Widac, ze mial poczucie humoru...

wysłane przez Piotr

durek1 napisał(a):

> "Bilety sprzadeje w godzinach od 18-6 a w > dni wolne od pracy przez cały dzien,dziś ja pracuje więc > dzień nie jest wolny od pracy".

LOL! Czegoś takiego jeszcze nie słyszałem :D

wysłane przez durek1

Piotr napisał(a):

> LOL! Czegoś takiego jeszcze nie słyszałem :D

Ten kierowca miał wiele wspaniałych wybryków. Dawno temu chiałem wsiąśc do auotbusu tylnimi drzwiami(prowadził oczywiści Ten znakomity kierowca), kierowca otworzył tylko drugie, następnie gdy do nich juz dochodziłem on je zamknął i otworzył perwsze zaś gdy do niech dobiegłem kierowca je zamknął i odjechał. Ale to juz przeszłość kierowca od ponad czterech miesiecy nie pracuje.