Forum
Z cyklu: samo życie
wysłane przez torwid 67
I tyle w temacie poważnego traktowania klientów/pasażerów. Już nie twierdzę, że motorniczy miał wystawić dyspozytora na ostrzał, bo w sumie on też niczemu nie jest winien. Ale zamiast się wciągąć w nic nie wnoszącą dyskusję, wystarczyłoby może głupie przepraszam, przykro mi, itp... Chyba, że jakiś naiwny jestem..?
-- Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...
Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...
wysłane przez Iwo
> P: To ja zadzwonię, tylko daj pan numer do tego dyspozytora! > M: Nie znam...
Wystarczyło by wzorem innych miast umieścić w pojazdach na kabinach kierujących duże naklejki z numerami telefonów alarmowych czyli policja... oraz oczywiście Centrala Ruchu.
> przepraszam, przykro mi, itp... > Chyba, że jakiś naiwny jestem..?
Dyskusja z motorniczym jest zbędna, on ma za zadanie kierować pojazdem, a nie wdawać się w pyskówki z pasażerami. Motorniczy też tylko jest człowiekiem i zwyczajnie też mu mogą puścić nerwy...
Iwo
-- Dzień Dobry Państwu! Proszę przygotować bileciki do kontroli! :))
wysłane przez t105n 49
> P: Proszę pana, dlaczego nie ejchała ta jedynka > piętnaście po? > M: Bo było wstrzymanie na mieście i to jest ta co miała > być. Wcześniej nie mogła.
Moim zdaniem, powyższe wytłumaczenie spóźnienia powinno być udzielone dla pasażera.
wysłane przez MaK
Widzieliście czasem takie naklejki? Według mnie dobrze się zachował. Niby co? Miałby się płaszczyć? Bądźmy poważni. Nie motorniczego wina, że się spóźnia. Więc z jakiej racji ma prowadzić zbędne dyskusje z pasażerem?
Podał przyczyne. Wstrzymanie na mieście i koniec.
-- Firma poszukuje młodej kobiety z umiejętnością pracy na komputerze.... krześle i wszędzie, gdzie nadarzy się okazja.
wysłane przez LLUZNIAK
> Podał przyczyne. Wstrzymanie na mieście i koniec.
Tylko że to nie jest meritum tej rozmowy... Torwidowi raczej chodziło o tą dalszą część.
wysłane przez MaK
Rozśmieszyłeś mnie.
wysłane przez LLUZNIAK
A co do rozśmieszenia to miło mi - śmiech to zdrowie :)
wysłane przez MaK