Forum

Kontroler chciał łapówkę

Dziewczyny z Dziwnowa wybrały się do Szczecina. Wsiadły w tramwaj nr "9" by dotrzeć na korty przy al. Wojska Polskiego. O kilka minut przekroczyły czas ważności biletów. Wpadły na kontrolera. - Chciał od nas 70 zł, potem 50 zł łapówki.

wysłane przez Iwo

Znowu Ci biedni kontrolerzy. Jak "panienki" wsiadały to od czego oczka miały? Rozkładów czytać nie umiemy? Tablic kierunkowych? Języczka w buziuni nie ma? Oj, czas ważności biletów się skończył i ten zły kontroler chiał nas ukarać. A może tak napisać, że łapówke chciał?

Sory, ale czytając takie teksty, mam wrażenie, że albo mamy tak tępe społeczeństwo które nie potrafi czytać, pisać, mówić, albo niektórzy cwaniactwo i kombinatorstwo mają we krwi. Kontroler biletowy jeśli by wziął łapówkę odpowiada KARNIE tak samo jak policjant itp. Jest zatrudniony przez zakład budżetowy, nie w prywatnej firmie. Łapówka w tym przypadku jest PRZESTĘPSTWEM, a nie wykroczeniem jak to miało się ostatnim czasy. Nie ma znaczenia wtedy ile kontroler wziął. Zdają oni sobie sprawę czym to pachnie to raz, dwa, zarabiają całkiem niezłe pieniądze.

Ciekawym może się okazać, jeśli to nie byli kontrolerzy, tylko przebierańcy, ot ktoś wpadł na pomysł samozatrudnienia...

-- Prawdziwi twardziele swych kartek nie ukrywają!

wysłane przez X

> Jak "panienki" wsiadały to od > czego oczka miały? Rozkładów czytać nie umiemy? Tablic > kierunkowych?

No i co, że jest napisane "Potulicka"?? Może owe panienki, myslały, że właśnie w tym kieruku się jedzie na Wojska Polskiego.

> albo niektórzy cwaniactwo i kombinatorstwo > mają we krwi.

Oczywiście masz rację, kontrolerzy mają to we krwi

> Kontroler biletowy jeśli by wziął > łapówkę odpowiada KARNIE tak samo jak policjant itp. Jest > zatrudniony przez zakład budżetowy, nie w prywatnej firmie.

I co z tego, myślisz, że kanary nie biorą w łapę??

> Zdają oni sobie > sprawę czym to pachnie to raz, dwa, zarabiają całkiem > niezłe pieniądze.

Ale do pensji też dorobić sobie lubią.

-- "You'll be the hero of the neighbourhood Nobody knows that you've left for good"

"W Szwecji jest tyle samo samobójstw co w Polsce, bo tam jest ciemno" (c) Piotr Szumlewicz

wysłane przez Iwo

Romanas napisał(a):

> No i co, że jest napisane "Potulicka"?? Może owe panienki, > myslały, że właśnie w tym kieruku się jedzie na Wojska > Polskiego.

Są jeszcze rozkłady, wewnętrzna tablica z termometrem, to nie jest skomplikowane.

> Oczywiście masz rację, kontrolerzy mają to we krwi

Nie przesadzasz? :>

> I co z tego, myślisz, że kanary nie biorą w łapę??

Może tak, może nie, nie można wrzucać wszystkich do jednego wora.

-- Prawdziwi twardziele swych kartek nie ukrywają!

wysłane przez X

> Są jeszcze rozkłady, wewnętrzna tablica z termometrem, to nie > jest skomplikowane.

Dla nas miłośników na pewno nie, ale dla przeciętnego pasażera, może to już stanowić jakiś problem, szczególnie z egzotycznego Dziwnowa ;-)

> Nie przesadzasz? :>

Nie, gdyż wiele takich obrazków już widziałem...

> Może tak, może nie, nie można wrzucać wszystkich do jednego > wora.

Tutaj masz rację, bo są i porządni kontrolerzy, ale tych jest jakby na lekarstwo.

-- "You'll be the hero of the neighbourhood Nobody knows that you've left for good"

"W Szwecji jest tyle samo samobójstw co w Polsce, bo tam jest ciemno" (c) Piotr Szumlewicz

wysłane przez Sakorius

Romanas napisał(a):

> No i co, że jest napisane "Potulicka"?? Może owe panienki, > myslały, że właśnie w tym kieruku się jedzie na Wojska > Polskiego.

No tak, ale ta lista przystanków na tabliczce z rozkładem jest chyba po to żeby ją przeczytać. Tam przecież jest dokładnie napisane, w którym kierunku tramwaj jedzie z danego przystanku, więc mogły się najpierw z tym zapoznać ;)

wysłane przez X

> No tak, ale ta lista przystanków na tabliczce z rozkładem jest > chyba po to żeby ją przeczytać.

I ludzie nie znający miasta, będą wiedzieć, że wsiadając przy np. pl. Zawiszy w kierunku Potulickiej tramwaj już przejechał korty tenisowe na Wojska Polskiego??

> Tam przecież jest dokładnie > napisane, w którym kierunku tramwaj jedzie z danego przystanku

j.w

-- "You'll be the hero of the neighbourhood Nobody knows that you've left for good"

"W Szwecji jest tyle samo samobójstw co w Polsce, bo tam jest ciemno" (c) Piotr Szumlewicz

wysłane przez MQ ?

Romanas napisał(a):

> I ludzie nie znający miasta, będą wiedzieć, że wsiadając przy > np. pl. Zawiszy w kierunku Potulickiej tramwaj już przejechał > korty tenisowe na Wojska Polskiego??

Równie dobrze można zadać przeciwne pytanie - skąd ludzie widzący korty tenisowe (choć wcale ich tak dobrze z ulicy nie widać) będą wiedzieć, że to Wojska Polskiego? Jak nie znam miasta, to kupuję jego plan, pytam kogoś o drogę albo kupuję dłuższy bilet, licząc się ze "zwiedzaniem".

wysłane przez Iwo

mkubien napisał(a):

> widać) będą wiedzieć, że to Wojska Polskiego? Jak nie znam > miasta, to kupuję jego plan, pytam kogoś o drogę albo kupuję > dłuższy bilet, licząc się ze "zwiedzaniem".

Wystarczy pomyśleć, ale lepiej napisać do prasy jacy to kontrolerzy są źli. Jeśli wzięli to powinni odpowiedzieć za to, jeśli nie, to kontrolerzy powinni wytoczyć im sprawę cywilną o naruszenie dobrego imienia i bezpodstawne oskarżenie. Może było by mniej takich spraw.

-- Prawdziwi twardziele swych kartek nie ukrywają!

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Iwo napisał(a):

> > Wystarczy pomyśleć, ale lepiej napisać do prasy jacy to kontrolerzy > są źli. Jeśli wzięli to powinni odpowiedzieć za to, jeśli nie, to > kontrolerzy powinni wytoczyć im sprawę cywilną o naruszenie dobrego > imienia i bezpodstawne oskarżenie. Może było by mniej takich spraw.

Powyższe posty sprawiają wrażenie jakby artykuł było tym, że ktoś zabłądził i ma o to pretensje do kontrolerów. :) Pasażerki popełniły błąd nie kupując dodatkowego biletu mimo, że pomyłka spowodowała wydłużenie trasy. To ich wina, prawdopodobnie świadoma. Nie znalazłem w artykule pretensji o to „że mandat za przekroczenie tylko o 3 min”. Można domniemywać, że one były skłonne zapłacić ten mandat bez problemu. Pretensja jest o: a) propozycję łapówki, b) nie okazanie legitymacji i powinna być jeszcze c) czyli za połączenie biletów.

wysłane przez Iwo

mimbla napisał(a):

> Pasażerki popełniły błąd nie kupując dodatkowego biletu mimo, że > pomyłka spowodowała wydłużenie trasy. To ich wina, prawdopodobnie > świadoma.

Dokładnie. Przecież nie moja czy kontrolera.

> Nie znalazłem w artykule pretensji o to „że mandat za > przekroczenie tylko o 3 min”. Można domniemywać, że one były > skłonne zapłacić ten mandat bez problemu. Pretensja jest o: a) > propozycję łapówki, b) nie okazanie legitymacji i powinna być > jeszcze c) czyli za połączenie biletów.

Nie dość że kontroler ( o ile to był kontroler ) niezgodnie z przepisami poszedł im na rękę i wypisał tylko jeden kwit ( czyli połaczył dwa i wyszedł z tego pewnie bilet dwu godzinny ) to jeszcze gapowiczki wszczynają larum o to. A one zamiast się cieszyć ze po połowe kary maja " na łeb " to zadyme wszczynają. Na drugi raz nikt im nie popuści. Kłania się stara zasada ... karać, nie wyróżniać....

-- Prawdziwi twardziele swych kartek nie ukrywają!

wysłane przez Iwo

Romanas napisał(a):

> I ludzie nie znający miasta, będą wiedzieć, że wsiadając przy > np. pl. Zawiszy w kierunku Potulickiej tramwaj już przejechał > korty tenisowe na Wojska Polskiego??

Tak ciężko nie znając miasta zapytać się przechodnia, współpasażera czy też motorniczego jak dojechać?

-- Prawdziwi twardziele swych kartek nie ukrywają!

wysłane przez bniedzwiecki

Nazwy przystanków niestety nie mówią zbyt wiele osobą nie znającym Szczecina. Ale przecież nie można nazwać wszystkich "Wojska Polskiego" czy "Goleniowska". Osoby nie znające naszego miasta nie będą znały tych mniejszych poprzecznych uliczek. Ale cóż... mamy jeszcze informacje o trasie przejazdu, którą nie wiadomo czy czytać wierszami czy kolumnami. Jak jakiś kurs ma jeszcze dodatkowo literke przy godzinie to już totalna abstrakcja. Ale nie, od niedawna mamy w pojazdach schematy sieci. Poza nazwami przystanków zawierają jeszcze dzielnice - tak mało dla przyjezdnych. Niestety nie ma technicznej możliwości wciśnięcia tam większej ilości informacji tj ulic i ważniejszych instytucji. Pozostawała by jeszcze kwestia - które są ważne i jak dogodzić wszystkim. Wniosek - nawet mieszkańcy Szczecina mają problemy z poruszaniem się po mieście, więc o przyjezdnych nie ma co mówić. Polecam plan miasta z uwzględnioną siecią komunikacyjną - albo pytać o drogę - MKMów :D

wysłane przez Iwo

bniedzwiecki napisał(a):

> Nazwy przystanków niestety nie mówią zbyt wiele osobą nie > znającym Szczecina.

Kiedyś Phobos zaproponował nowy wygląd " termometrów " w którym to były zaznaczone zarówno dzielnice jaki i ważniejsze węzły przesiadkowe. Może warto by ponownie ZDiTM zainteresować tym pomysłem jeszcze przed nieuchronną reformą sieci?

-- Prawdziwi twardziele swych kartek nie ukrywają!

wysłane przez Ralf

Iwo napisał(a):

> Kiedyś Phobos zaproponował nowy wygląd " termometrów " w > którym to były zaznaczone zarówno dzielnice jaki i ważniejsze > węzły przesiadkowe. Może warto by ponownie ZDiTM zainteresować > tym pomysłem jeszcze przed nieuchronną reformą sieci?

IMO Phobos te "termometry" zrobił przejrzyste (http://foto.mkm.szczecin.pl/big/2006/1141837872.jpg) i wydaje mi się, że ludzie nawet nie znający miasta by się w tym połapali (mieszkańcy już raczej na pewno choć pewnie zdarzyłyby się wyjątki), a jeszcze jeżeli ktoś będzie na tyle mądry, że zapyta się kogoś wcześniej np. w jakiej to jest dzielnicy albo gdzie ma wysiąść to na pewno nie będzie problemów. W połączeniu z planem sieci komunikacyjnej już nie powinno być większych problemów. Na prawdę "język za przewodnika" jest dość pomocny w innych miastach/krajach.

BTW Iwo wydaje mi się, że też nie powinieneś tak bardzo "najeżdżać" na te kobiety. Wiesz nie każdy potrafi się połapać w obcym mieście i nie każdy pomyśli o bilecie :> :P Ja wiem, że trzeba być !@#$%^& żeby o tym nie pomyśleć ale ludzie mniej zaradni też się niestety zdarzają. Swoją drogą mogły tego kontrolera poprosić o numer służbowy :>

-- "Chyba jak sobie kolejke PIKO na podłodze uruchomisz." - © Iwo o SST

wysłane przez Iwo

Ralf napisał(a):

> Swoją drogą mogły tego kontrolera > poprosić o numer służbowy :>

Zaraz zaraz, bo coś mi tu nie pasuje. Skoro dostała jedna z nich kwit za jazdę bez biletu, to tam jak wół jest wpisany numer kontrolera. Jeśli nie ma to panienki dały się zrobić w balona. A głupoty nie da się niczym wytłumaczyć, także takiej, że przyjeżdza do innego miasta i nie potrafi zapoznać się z planem miasta, czy tez po prostu kogokolwiek się zapytać o drogę!

-- Prawdziwi twardziele swych kartek nie ukrywają!

wysłane przez Ralf

Iwo napisał(a):

> poszło....:)

No nie inaczej z tym numerem :) Jeżeli nie ma to w zasadzie nie dały się zrobić w balona bo mu nie zapłaciły, a tylko wszczeły a'la medialną burzę (czy potrzebną każdy rozpatrzy sobie indywidualnie). Nie nazwałbym tego głupotą raczej brakiem podstawowych umiejętności lub po prostu brakiem pewnego doświadczenia :> Nie każdy potrafi się znaleźć w obcym mieście (niestety :> ).

-- "Chyba jak sobie kolejke PIKO na podłodze uruchomisz." - © Iwo o SST

wysłane przez Iwo

Ralf napisał(a):

> Nie nazwałbym tego głupotą raczej brakiem podstawowych > umiejętności lub po prostu brakiem pewnego doświadczenia :> Nie > każdy potrafi się znaleźć w obcym mieście (niestety :> ).

Cóż, za błedy i roztrzepanie się płaci. Życie jest brutalne.

-- Prawdziwi twardziele swych kartek nie ukrywają!

wysłane przez torwid  67

Romanas napisał(a):

> I co z tego, myślisz, że kanary nie biorą w łapę??

Sorry, ale nie masz dowodów. A za to, co napisałeś, grozi odpowiedzialność karna. Tak samo jak tym panienkom, jesli okaże się, że kłamią. Swoją drogą na jakiej podstawie dały dokumenty obcemu człowiekowi, który się nie wylegitymował? Jeśli wszystkie panienki z Dziwnowa takie są, to nic, tylko jechać na podbój, obiecywać złote góry i mówić, że się jest milionerem. Powodzenie murowane :D

-- Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

wysłane przez nuevo

Iwo napisał(a):

> Znowu Ci biedni kontrolerzy. Jak "panienki" wsiadały to od > czego oczka miały? Rozkładów czytać nie umiemy? Tablic > kierunkowych? Języczka w buziuni nie ma? Oj, czas ważności > biletów się skończył i ten zły kontroler chiał nas > ukarać. A może tak napisać, że łapówke chciał?

Gdzie w artykule jest napisane, że "panienki" miały pretensje o to, że je kontroler "złapał". Ja z artykułu wywnioskowałem, że chodzi o coś zupełnie innego.

Kontroler biletowy jeśli by wziął > łapówkę odpowiada KARNIE tak samo jak policjant itp. Jest > zatrudniony przez zakład budżetowy, nie w prywatnej firmie. > Łapówka w tym przypadku jest PRZESTĘPSTWEM, a nie > wykroczeniem jak to miało się ostatnim czasy. Nie ma > znaczenia wtedy ile kontroler wziął. Zdają oni sobie > sprawę czym to pachnie to raz, dwa, zarabiają całkiem > niezłe pieniądze.

Tu się ubawiłem po pachy...Czyli w Polsce nie ma korupcji na państwowych posadach?

> Ciekawym może się okazać, jeśli to nie byli kontrolerzy, > tylko przebierańcy, ot ktoś wpadł na pomysł > samozatrudnienia...

Tak też mogło się zdarzyć. Miejmy nadzieję, że wszystko się rozstrzygnie w majestacie prawa. A do tego czasu nie ferujmy wyroków.

-- Nienawidzę przerostu formy nad treścią...

Nienawidzę przerostu formy nad treścią...

wysłane przez Iwo

nuevo napisał(a):

> Gdzie w artykule jest napisane, że "panienki" miały > pretensje o to, że je kontroler "złapał". Ja z artykułu > wywnioskowałem, że chodzi o coś zupełnie innego.

Jak by nie miały pretensji, to by nie kłapały ozorem, że ktoś im poszedł na rękę.

> Tu się ubawiłem po pachy...

Gratuluję.

> Czyli w Polsce nie ma korupcji na > państwowych posadach?

Nic takiego nie napisałem.

> Tak też mogło się zdarzyć. Miejmy nadzieję, że wszystko > się rozstrzygnie w majestacie prawa. > A do tego czasu nie ferujmy wyroków.

Ja już wiem jak było.

-- Strzeż tajemnicy państwowej i służbowej !

wysłane przez nuevo

Iwo napisał(a):

> Jak by nie miały pretensji, to by nie kłapały ozorem, że > ktoś im poszedł na rękę.

Abstrahując od tej konkretnej sprawy, według Ciebie każdy kto zgłasza próbę korupcji to czym się kieruje?

> Ja już wiem jak było.

Rozumiem, że byłeś przy tym.

-- Nienawidzę przerostu formy nad treścią...

Nienawidzę przerostu formy nad treścią...

wysłane przez Iwo

nuevo napisał(a):

> > Ja już wiem jak było. > Rozumiem, że byłeś przy tym.

Znam relację jednej i drugiej strony. Dla mnie jest to wystarczające aby po prawie 10 latach kontrolowania biletów mieć odpowiedni pogląd na tą sprawę.

-- Strzeż tajemnicy państwowej i służbowej !

wysłane przez Ralf

Iwo napisał(a):

> Znam relację jednej i drugiej strony. Dla mnie jest to > wystarczające aby po prawie 10 latach kontrolowania biletów mieć > odpowiedni pogląd na tą sprawę.

Iwo skoro znasz relację i jednej i drugiej strony - rozumiem przez to "poszkodowane" i kontrolerów to możesz mi powiedzieć czy nadal mają one ten kwit z mandatem i czy był tam numer kontrolera ? Bo to by wyjaśniło nasze poprzednie wątpliwości :)

-- "Chyba jak sobie kolejke PIKO na podłodze uruchomisz." - © Iwo o SST

wysłane przez Iwo

Ralf napisał(a):

> Iwo skoro znasz relację i jednej i drugiej strony - rozumiem przez to > "poszkodowane" i kontrolerów to możesz mi powiedzieć

Niestety nic więcej na ten temat nie mogę powiedzieć, nie jestem do tego upoważniony.

-- Strzeż tajemnicy państwowej i służbowej !

wysłane przez nuevo

"Powiedział, że wysiądziemy na następnym przystanku i spróbujemy załatwić to tak żeby było dobrze"

Dla mnie oburzające jest to w zachowaniu kanarów, że nakazują wysiadać gapowiczom tam gdzie im jest wygodnie. Korzystają tu z nieznajomości przepisów przez podróżnych, a także często ze zdenerwowania "zwykłych" ludzi, którzy od razu traktowani są jak przestępcy...

-- Nienawidzę przerostu formy nad treścią...

Nienawidzę przerostu formy nad treścią...

wysłane przez Iwo

nuevo napisał(a):

> "Powiedział, że wysiądziemy na następnym przystanku i > spróbujemy załatwić to tak żeby było dobrze" > > Dla mnie oburzające jest to w zachowaniu kanarów, że > nakazują wysiadać gapowiczom tam gdzie im jest wygodnie.

Kontroler biletowy może nakazać opuszczenie pojazdu przez osobę odmawiającą uiszczenia należności za przejazd. Tyle regulamin przewozu.

W omawiamym przypadku poszedł panienkom na rękę i zamiast dwóch wystawił jednego kwita, za co będzie się tłumaczył ( jeśli to był kontroler ). I bądz tu człowieku ludzkim...

-- Strzeż tajemnicy państwowej i służbowej !

wysłane przez nuevo

Iwo napisał(a):

> Kontroler biletowy może nakazać opuszczenie pojazdu przez > osobę odmawiającą uiszczenia należności za przejazd. Tyle > regulamin przewozu.

Mógłbyś przytoczyć mnie ten punkt regulaminu bo w regulaminie ZDiTM nie mogę znaleźć.

> W omawiamym przypadku poszedł panienkom na rękę i zamiast > dwóch wystawił jednego kwita, za co będzie się tłumaczył > ( jeśli to był kontroler ). I bądz tu człowieku ludzkim...

Czyli jednak postąpił niezgodnie z regulaminem. Dla mnie wszystko w tym temacie.

-- Nienawidzę przerostu formy nad treścią...

Nienawidzę przerostu formy nad treścią...

wysłane przez Iwo

nuevo napisał(a):

> Mógłbyś przytoczyć mnie ten punkt regulaminu bo w regulaminie > ZDiTM nie mogę znaleźć.

wysłane przez nuevo

Iwo napisał(a):

> 11 > > [...]

IMO punkt ten odnosi się do prowadzącego pojazd a nie kontrolera.

> Popracował byś trochę jako kontroler, to miałbys zdecydowanie > inny pogląd na tą sprawę.

Wybacz ale ja unikam łamania jakichkolwiek przepisów...Taka moja dewiza. Nie tak dawno czytałem Twoją opinię na temat przewożenia osób trzecich w kabinie motorowego. Powiem szczerze, że w całości się z nią zgadzam.

-- Nienawidzę przerostu formy nad treścią...

Nienawidzę przerostu formy nad treścią...
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez Iwo

nuevo napisał(a):

> IMO punkt ten odnosi się do prowadzącego pojazd a nie kontrolera.

To jeszcze raz, polecam dokładnie przeczytać ze zrozumieniem.

wysłane przez nuevo

Iwo napisał(a):

[ciach]

Ale nie powiesz mi, że w przypadku gdy zgadzam się na przyjęcie mandatu, przekazuję dokument tożsamości kontroler ma nadal prawo nakazać mi opuszczenie pojazdu... A o to mi cały czas chodzi. Rozumiem, że tu chodzi o wypraszanie osobników, którzy nie mają zamiaru się wylegitymować.

> Nie wierze, że jesteś krystalicznie czysty jak łza.

Napisałem, że unikam łamania przepisów. W innym przypadku liczę się z konsekwencjami.

-- Nienawidzę przerostu formy nad treścią...

Nienawidzę przerostu formy nad treścią...
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez Iwo

nuevo napisał(a):

> Ale nie powiesz mi, że w przypadku gdy zgadzam się na przyjęcie > mandatu, przekazuję dokument tożsamości kontroler ma nadal prawo > nakazać mi opuszczenie pojazdu...

Nie,może Cię poprosić, Ty się zgadzasz albo i nie.

> Napisałem, że unikam łamania przepisów. W innym przypadku liczę > się z konsekwencjami.

Ok, bo się OT zrobiło.

-- Strzeż tajemnicy państwowej i służbowej !