Forum
Agresja w komunikacji miejskiej. W Koszalinie doszło do rękoczynów
Najpierw dusił kontrolerkę biletów, potem zdemolował autobus. W Koszalinie policja zatrzymała agresywnego pasażera. I chociaż taka brutalność zdarza się rzadko, to wyzwiska i szarpanie są niestety na porządku dziennym.
STMKŻ
„Zaatakowana kontrolerka zdecydowała jednak nie wnosić skargi na agresywnego pasażera” – zupełnie nie rozumiem takiego postępowania.
Pewni korzyść znikoma, a po sądach trzeba łazić...
Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids
wysłane przez bartez 336
Pewni korzyść znikoma, a po sądach trzeba łazić...
Przy okazji daje się przyzwolenie na takie zachowania, niestety.
"W Piśmie nie napisano: nie będziesz wciskał gazu do deski.":D
„Zaatakowana kontrolerka zdecydowała jednak nie wnosić skargi na agresywnego pasażera” – zupełnie nie rozumiem takiego postępowania.
Podejrzewam, że może kontrolerka bała się "zemsty" od lokalnej patologii za wnoszenie skargi. Kto wie co tacy jeszcze mogą zrobić...
@opowiesciwobiektywie
Podejrzewam, że może kontrolerka bała się "zemsty" od lokalnej patologii za wnoszenie skargi. Kto wie co tacy jeszcze mogą zrobić...
A w dodatku ta patola ma bachora, który będzie kolejnym patolem, bo przykład idzie z góry... Jeżeli nie będzie należytej, dotkliwej kary za takie postępowanie, tzn że tak wolno postępować. To samo z uniewinnieniem "za łupinkę". Przyzwolenie na śmiecenie. To jest upadek czegoś, co zwie się górnolotnie cywilizacją...
wysłane przez konjo 4
A w dodatku ta patola ma bachora, który będzie kolejnym patolem, bo przykład idzie z góry... Jeżeli nie będzie należytej, dotkliwej kary za takie postępowanie, tzn że tak wolno postępować. To samo z uniewinnieniem "za łupinkę". Przyzwolenie na śmiecenie. To jest upadek czegoś, co zwie się górnolotnie cywilizacją...
No to może coś z mojego podwórka. Proces cywilny: o uszkodzenia na większą kwotę. Zaangażowane wszystkie instancje. Stosy dokumentów w tym: zdjęcia i protokół zniszczeń. Łączny czas operacyjny: 4 lata. Efektu dla sprawcy brak.
Wydaje mi się z własnego doświadczenia, że rozumiem ludzi, którym nie chce się wchodzić w te buty... :) Trzeba mieć czas, nerwy i pieniądze na sprawiedliwość. ;)
So never mind the darkness.