Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Wszystkich Świętych "od kuchni"
Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że sprawne funkcjonowanie komunikacji miejskiej w czasie wzmożonych przewozów w okresie dnia Wszystkich Świętych, wymaga zaangażowania bardzo wielu osób. Ludzie ci to nie tylko motorniczowie i kierowcy, ale także osoby odpowiedzialne za zaplanowanie i zabezpieczenie przewozów.
wysłane przez Phobos 17
> Według mnie KM była źle zorganizowana były wielkie dziury w > kursowaniu tramwajów nawet kilkanaście minut,
Ale dziury w kursowaniu nie byly spowodowane złym zorganizowaniem, a sytuacją na placu Kościuszki, co zresztą zostało ujęte w artykule.
> a późiej sypało > się 5 dodatków pod rząd a następnie kilka "ósemek".
Spędziłem na Gumieńcach nieco czasu i wyglądało to tak, że przyjechały trzy D8 w ciągu jednej minuty, Pracownicy NR wypuszczali te dodatki stopniowo w odstępach 3-4 minuty przy czym pierwszy odjechał bez jakiejkolwiek zwłoki. Można więc powiedzieć, że od czasu odjazdu pierwszego dodatku do czasu odjazdu ostatniego minęło 7 minut - ale co z tego, skoro po wykonaniu pełnego okrążenia wszystkie 3 dodatki przyjechały znów niemal jednocześnie...
> Oczywiście ldzie nie rozumieją że wagon kolejny też jedzie w > kierunku cmentarza i wszyscy się pchają do tego perwszego > przy czym ten ostani można powiedzieć je jest pusty.
I tu jest pies pogrzebany. I organizacja nie ma tu nic do rzeczy, bo ludzie zawsze chcą wsiąść do tego pierwszego, nawet jeśli za nim stoi już kolejny - zupełnie pusty.
> A i jeśli ktoś wie gsdzie się zapodział 5 > trójsklad???????????
Zjechał podobno już z samego rana.
--- 1 październik 2004 - smutny lepszego początek
Ale dziury w kursowaniu nie byly spowodowane złym zorganizowaniem, a sytuacją na placu Kościuszki, co zresztą zostało ujęte w artykule.
> a późiej sypało > się 5 dodatków pod rząd a następnie kilka "ósemek".
Spędziłem na Gumieńcach nieco czasu i wyglądało to tak, że przyjechały trzy D8 w ciągu jednej minuty, Pracownicy NR wypuszczali te dodatki stopniowo w odstępach 3-4 minuty przy czym pierwszy odjechał bez jakiejkolwiek zwłoki. Można więc powiedzieć, że od czasu odjazdu pierwszego dodatku do czasu odjazdu ostatniego minęło 7 minut - ale co z tego, skoro po wykonaniu pełnego okrążenia wszystkie 3 dodatki przyjechały znów niemal jednocześnie...
> Oczywiście ldzie nie rozumieją że wagon kolejny też jedzie w > kierunku cmentarza i wszyscy się pchają do tego perwszego > przy czym ten ostani można powiedzieć je jest pusty.
I tu jest pies pogrzebany. I organizacja nie ma tu nic do rzeczy, bo ludzie zawsze chcą wsiąść do tego pierwszego, nawet jeśli za nim stoi już kolejny - zupełnie pusty.
> A i jeśli ktoś wie gsdzie się zapodział 5 > trójsklad???????????
Zjechał podobno już z samego rana.
--- 1 październik 2004 - smutny lepszego początek
Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.