Forum

mkubien napisał(a):

> Jednak z przetargiem na poszczególne linie jest jeszcze jeden > problem. Może się okazać, że na linie, na których jest > niekorzystny stosunek czasu pracy do ilości przejechanych > kilometrów (czyli mówiąc w uproszczeniu - autobusy więcej stoją > niż jeżdżą), nie znajdą się chętni.

Mieszasz dwa pojęcia, sądząc po tym, że wymieniłeś linię F, która prędkość eksploatacyjną (wkm/wh) ma bardzo dobrą. Za to z racji, że jest linią szczytową, a niekorzystny stosunek czasu pracy do liczby godzin w dobie :)

> Mam tu na myśli zwłaszcza > linie 111 i F. Dlatego moim zdaniem nie powinno się organizować > przetargów na poszczególne linie, lecz na "pakieciki". W każdym > takim "pakieciku" powinna się znaleźć linia, będąca wołem > roboczym oraz jedna lub kilka linii "gorszych", np. 107+F, > 101+109, 103+106+111.

A moim zdaniem mieszanie linii o różnym realnym koszcie wkm jest niekorzystne, ponieważ zaoferowana stawka będzie wypadkową z kilku linii. A potem chcesz zwiększyć pracę przewozową na linii "najlepszej", a musisz zapłacić więcej, niż faktycznie wzrost pracy kosztuje. Argumentem tutaj może być z kolei efektywność wykorzystania pojazdów, które na takim F poza szczytem po prostu stoją - chociaż nikt nie zabrania jeździć nimi gdzie indziej.