Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Badania na półkę?
Przez kilka miesięcy pasażerowie autobusów i tramwajów odpowiadali na pytania ankieterów. Miasto za pośrednictwem Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego zapłaciło za nie ponad 185 tys. zł. Wyniki zajęły kilka tysięcy stron maszynopisu. I na razie trafią prawdopodobnie na półkę.
wysłane przez torwid (gość)
jas59 napisał(a):
Teraz > faktycznie trzeba będzie przepatrzyć te ankiety. Dajmy szansę > ZDiTM-owi.
Najgorsze jest to, że nie wiadomo co dalej... W pełni zgadzam się z dyr. Szarafińskim i wręcz się cieszę, że te badania przeprowadzono. Ale ZDiTM prawdopodobnie narobił za dużo szumu przed ich rozpoczęciem i rozbudził zbyt wiele nadziei. Dziś wiadomo, że ogrom materiału jest znacznie większy, niż się spodziewano. Nie do konca wiadomo, co z nim zrobić, bo trzeba przeprowadzić kolejne ankiety. Na to na razie nie ma pieniędzy i nie wiadomo czy się znajdą. Jeśli nawet tak, to nie będą przeprowadzone wcześniej niż w pażdzierniku, aler to tylko najbardziej optymistyczny wariant. Mogą być równie dobrze późną jesienią, albo dopiero w kolejnym roku budżetowy. A to z kolei oznacza, że nie ma szans, na uwzględnieni9e wyników w nowej sieci, która miała obowiązywać juz w kolejnym przetargu na linie autobusowe. Ma on byc ogłoszony wreszcie z dużym wyprzedzeniem, a nie na ostatnią chwilę. Ogłoszenie powinno się ukazać najpóźniej na początku 2007 r., jeśli ZDiTM nie chce działać znowu na ostatnią chwilę. I jeszcze coś: materiał (a włąściwie ta ogólnodostyępna analiza), który będzie przedmiotem licznych prezentacji, na razie zbiór ogólników i potwierdzenie tego, coi było wiadomo. nikt jednak wcześniej nie zrobił to w pisemnej i tak kompleksowej formie. BNy z niego w pełni skorzystać i uwzględnić wyniki kolejnych ankiet, trzeba wielu miesięcy, a nie działań jednorazowych. Nie ma pewności, czy ZDiTM sobie z tym poradzi. Nie ma bowiem doświadczenia w tej materii (nigdy nie było planów na taka skalę). Po drugie - ktoś musi wziąć odpowiedzialność za wszelkie zmiany. A z tym może byc różnie. szeregowiu pracownicy nie mają zbyt wiele do powiedzenia, kierownicy podlegają dyrektorom, ci z kolei musza się gimnastykować przed urzędnikami magistratu, prezydentami i radnymi. A do tego typu działań nie trzeba było żadnych badań, bo to zwykła polityka, której efekty od lat niestety odczuwamy wszyscy. :(
Teraz > faktycznie trzeba będzie przepatrzyć te ankiety. Dajmy szansę > ZDiTM-owi.
Najgorsze jest to, że nie wiadomo co dalej... W pełni zgadzam się z dyr. Szarafińskim i wręcz się cieszę, że te badania przeprowadzono. Ale ZDiTM prawdopodobnie narobił za dużo szumu przed ich rozpoczęciem i rozbudził zbyt wiele nadziei. Dziś wiadomo, że ogrom materiału jest znacznie większy, niż się spodziewano. Nie do konca wiadomo, co z nim zrobić, bo trzeba przeprowadzić kolejne ankiety. Na to na razie nie ma pieniędzy i nie wiadomo czy się znajdą. Jeśli nawet tak, to nie będą przeprowadzone wcześniej niż w pażdzierniku, aler to tylko najbardziej optymistyczny wariant. Mogą być równie dobrze późną jesienią, albo dopiero w kolejnym roku budżetowy. A to z kolei oznacza, że nie ma szans, na uwzględnieni9e wyników w nowej sieci, która miała obowiązywać juz w kolejnym przetargu na linie autobusowe. Ma on byc ogłoszony wreszcie z dużym wyprzedzeniem, a nie na ostatnią chwilę. Ogłoszenie powinno się ukazać najpóźniej na początku 2007 r., jeśli ZDiTM nie chce działać znowu na ostatnią chwilę. I jeszcze coś: materiał (a włąściwie ta ogólnodostyępna analiza), który będzie przedmiotem licznych prezentacji, na razie zbiór ogólników i potwierdzenie tego, coi było wiadomo. nikt jednak wcześniej nie zrobił to w pisemnej i tak kompleksowej formie. BNy z niego w pełni skorzystać i uwzględnić wyniki kolejnych ankiet, trzeba wielu miesięcy, a nie działań jednorazowych. Nie ma pewności, czy ZDiTM sobie z tym poradzi. Nie ma bowiem doświadczenia w tej materii (nigdy nie było planów na taka skalę). Po drugie - ktoś musi wziąć odpowiedzialność za wszelkie zmiany. A z tym może byc różnie. szeregowiu pracownicy nie mają zbyt wiele do powiedzenia, kierownicy podlegają dyrektorom, ci z kolei musza się gimnastykować przed urzędnikami magistratu, prezydentami i radnymi. A do tego typu działań nie trzeba było żadnych badań, bo to zwykła polityka, której efekty od lat niestety odczuwamy wszyscy. :(
Re: Badania na półkę?
· 17 lat temu ·
Uwe (gość)
Re: Badania na półkę?
· 17 lat temu ·
torwid (gość)
wydano 185 tyz zł i po co ?
· 17 lat temu ·
Andrzej (gość)