Forum

Kubki komisowe, czyli jak staraliśmy się uniknąć...

Od początku roku zastanawialiśmy się, w jaki sposób można uniknąć kolejnej zbiórki pieniędzy na serwer. Wprowadzenie opłat za korzystanie z serwisu w jakiejkolwiek formie nigdy nie było brane pod uwagę. Wyskakujące reklamy zajmujące cały ekran też nie wchodziły w grę. Więc może zaoferować naszym użytkownikom coś w zamian?
Stirlitz napisał(a):

> Jeśli chodzi o sprzedaż kubków to powinniście > wprowadzić.

No od samego pomysłu do realizacji minęła masa czasu, bardzo liczyliśmy na to, że ten pomysł wypali i nie skończy się na krótkiej serii. Po drodze mieliśmy bardzo różne przygody np. z interpretowaniem pdf-ów przez Photoshopa. W tym miejscu warto by napisać, z której firmy na Prawobrzeżu nie powinniście korzystać, ale się powstrzymam. :) Niemniej jednak ani nowa firma, która ostatecznie spełniła wszystkie nasze zachcianki i potraktowała nas bardzo miło, nie byłaby w stanie ponawiać serii ze względu na koszty, ani my pracować w trybie - zamówienie wysłane mailem, odbiór przez naszego użytkownika i najgorsze: pretensje i konieczność jazdy z reklamacją, a potem przygotowania kolejnego odbioru. Jest w internecie możliwości "uzewnętrznienia" całej operacji i przejęcie produkcji, konfekcjonowania i dostarczania przez specjalistów w tej dziedzinie, ale przy tak małej serii operacja byłaby tak kosztowna, że kubek kosztował by x2 w stosunku do tego co zaplanowaliśmy... myślę, że cena byłaby zaporowa jak na jakby nie patrzeć przedmiot codziennego użytku, nawet biorąc pod uwagę miłośniczy i niszowy charakter. Druga najważniejsza sprawa - chcieliśmy Wam dać produkt personalizowany tj. z ikonką o kolorze odpowiadającym uprawnieniom na Komisie + opis stopnia na dwa sposoby: np. Użytkownik lub Użytkownik Serwisu i linię do własnego wykorzystania: nick, imię, nazwisko itp. co kto lubi. Niestety, ale większość ofert skierowana jest na długie serie... poniekąd jest to racja, bo koncerny zamawiające gadżety reklamowe raczej nie podpisują kolejno kubków czy długopisów: prezes, wiceprezes, klient itp.

> Ale trzeba by było dać ostrzeżenie: Kupujesz > na własną odpowiedzialność. Wtedy by nikt nie miał prawa > narzekać.

Jest nam bardzo przykro z powodu zaniechania całej akcji, ale niestety gdy w grę wchodzą pieniądze i ewentualne zadowolenie klienta chcieliśmy zapewnić towar z ostrym, niezmywalnym napisem, niepoplamiony folią transferową, z nieuszkodzonym szkliwem, niełamliwymi uszkami itp. Niestety oferta nawet niektórych bardzo znanych firm poligraficzno-fotograficznych zmusiła nas do kapitulacji.

-- I tried to see it your way.

So never mind the darkness.
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
Re: Kubki komisowe, czyli jak staraliśmy się uniknąć... · 17 lat temu · konjo