Forum

lex napisał(a):

> Ahhh jakiś ty mądry - no gdybym ja był takim głupcem i o tym > nie wiedział. > Chodzi o to, że za nim te twoje organy raczą się tym wszystkim > zająć zdobyte przez nas informacje, zdjęcia mogą być ważnymi > dowodami w sprawie.

Moje organy zostaw w spokoju, są mi niezbędne do życia :D Miałem na myśli organy państwowe, powołane do przestrzegania prawa i porządku. Fakt, że nie zawsze i nie wszystko wiedzą, a młyny sprawiedliwości mielą powoli i może nie zawsze w tę stronę, w którą byśmy chcieli, ale to już inna rzecz. Pozostaje jednak zgłaszać każdy drobiazg, wbrew temu co twierdzisz, albo strzępić sobie język. Na zatrzym,anie klonowickich Volvo w ostateczynym rozrachunku nie miałem żadnego wpływu, ale sprawa ujrzała światło dzienne dlatego, że razem z kilkoma osobami zamiast bic pianę, mozolnie pukałem do różnych drzwi przez 3 czy 4 lata. I prawdę mówiąc o nieprawidłowościach w spółce mówiło się od lat, na oku miałem inne aspekty, niż hamulce, ale w końcu prokuratura się tym zajęła. czy słusznie, dowiemy się za jakiś czas. Ale tylko dlatego, że każdy droibiazg był zgłaszany gdzie trzeba i trafił wreszcie na podatny grunt. gdybym na Komisie płakał, że SPAK jest be, raczej nic bym nie osiągnął. Nadal tej pewności nie mam, ale powtarzam: zajmą się tym odpowiednie organy.

-- Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...