Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Szczecin wart metra
Gdy kilka lat temu, z powodu remontu mostu Akademickiego stanęły tramwaje na ul. Mickiewicza, grupa studentów uniwersytetu postanowiła przez ciekawość przejechać się stamtąd w stronę Pomorzan pociągiem. Dotarli tam z przystanku pod wiaduktem w 8 minut. Czym mogliby dojechać tak szybko w godzinach szczytu, gdy główne arterie miasta są zakorkowane pojazdami?
wysłane przez lhb178 19
RT2 napisał(a):
> > Najlepiej od razu 50. A potem zdziwienie, że centrum się > > korkuje. > > I tak czy tak będzie się korkowało, bo niestety
Chyba na szczęście.
> projektanci > nie przewidzieli, że obecnie każdy będzie swoim autem > jeździł ^^^^^
Uwaga! Nisko nadlatujący kwantyfikator ogólny!
> ja niestety nie znam żadnego Polskiego czy to > Europejskiego miasta, w których do tej pory byłem, którego > centrum by się nie korkowało w godzinach szczytu.
Amerykańskie miasta, mimo że projektanci przewidzieli, też się korkują.
> > Fajnie, a inni nie mają wyboru czy chcą stać w korku czy > > nie, bo inni za nich wybierają. > > Niestety nie wiem czy zauważyłeś, że w korkach oprócz > tramwajów, autobusów stoją też inni np. „Ja” i tak samo > jak ty nie są z tego zadowoleni.
Tyle, że użytkownicy samochodów mogą sobie swobodnie zmienić trasę przejazdu, poza tym to właśnie oni te korki powodują.
Wszyscy jadący regularnie przez Gierczak wiedzą, że będzie tam korek, a i tak się w niego pchają. Dla nich to jest 10 minut więcej siedzenia w samochodzie. Dla pasażerów czekających na autobus jest to co najmniej 10 minut stania na przystanku. Co najmniej, bo opóźnienie zwykło narastać.
> Ja np. do pracy jeżdżę do > Świnoujścia i dojechanie ze Stołczyna do S3 w Dąbiu w > godzinach szczytu zajmuje mi około 50 minut a od Dąbia do > Świnoujścia około 40 minut. > Klasyczny konflikt interesów.
"Nas problem dojazdu nie dotyczy, bo mamy samochód". MSPANC.
> > Najlepiej od razu 50. A potem zdziwienie, że centrum się > > korkuje. > > I tak czy tak będzie się korkowało, bo niestety
Chyba na szczęście.
> projektanci > nie przewidzieli, że obecnie każdy będzie swoim autem > jeździł ^^^^^
Uwaga! Nisko nadlatujący kwantyfikator ogólny!
> ja niestety nie znam żadnego Polskiego czy to > Europejskiego miasta, w których do tej pory byłem, którego > centrum by się nie korkowało w godzinach szczytu.
Amerykańskie miasta, mimo że projektanci przewidzieli, też się korkują.
> > Fajnie, a inni nie mają wyboru czy chcą stać w korku czy > > nie, bo inni za nich wybierają. > > Niestety nie wiem czy zauważyłeś, że w korkach oprócz > tramwajów, autobusów stoją też inni np. „Ja” i tak samo > jak ty nie są z tego zadowoleni.
Tyle, że użytkownicy samochodów mogą sobie swobodnie zmienić trasę przejazdu, poza tym to właśnie oni te korki powodują.
Wszyscy jadący regularnie przez Gierczak wiedzą, że będzie tam korek, a i tak się w niego pchają. Dla nich to jest 10 minut więcej siedzenia w samochodzie. Dla pasażerów czekających na autobus jest to co najmniej 10 minut stania na przystanku. Co najmniej, bo opóźnienie zwykło narastać.
> Ja np. do pracy jeżdżę do > Świnoujścia i dojechanie ze Stołczyna do S3 w Dąbiu w > godzinach szczytu zajmuje mi około 50 minut a od Dąbia do > Świnoujścia około 40 minut. > Klasyczny konflikt interesów.
"Nas problem dojazdu nie dotyczy, bo mamy samochód". MSPANC.