Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
W końcu zmiany w komunikacji miejskiej
Po 12 latach "dwójka" wróci na Basen Górniczy, tak jak postulowali czytelnicy "Gazety".
wysłane przez Piotr
LLUZNIAK napisał(a):
> Jak już wspomniał kol. techno linie pospieszne mają niejako tą > wyższość nad zwykłymi, że pozwalają przejechać dany odcinek > bez przesiadki (co jest niemożliwe przy wykorzystaniu linii > zwykłych),
Przywołam poznański przykład: PST - jak wiadomo szybki tramwaj łączący największe pozańskie osiedla z centrum miasta (tak się składa, że nasze prawobrzeże również jest jedną wielką sypialnią, a i odległość do centrum jest podobna). Tabór jest nieporównywalnie lepszy w stosunku do pozostałych linii. Dodam jeszcze, że ciągle alternatywą dla PST jest linia 9, która także dojeżdza do centrum i również nie trzeba się przesiadać. Nasuwa się pytanie...Dlaczego za szybsze bezpośrednie połączenie z centrum miasta z małą ilością przystanków Poznaniacy płacą jak za zwykły tramwaj? Czy przypadkiem PST nie jest porównywalnym rozwiązaniem szybkiego skomunikowania największych osiedli z centrum miasta co nasze pośpieszne linie? Dlaczego zatem do czasu, kiedy powstanie SST za ów lepszość musimy płacić podwójną taryfę? Mój temat "SST linią pośpieszną" ma swoje uzasadnie w/w przedstawionym wywodzie. Jeżeli już kiedyś powstanie SST to na pewno będzie droższe w utrzymaniu niż obecne pośpieszne linie, ale czy padło chociaż jedno słowo o płaceniu jak za "pośpiech"?
> Jak już wspomniał kol. techno linie pospieszne mają niejako tą > wyższość nad zwykłymi, że pozwalają przejechać dany odcinek > bez przesiadki (co jest niemożliwe przy wykorzystaniu linii > zwykłych),
Przywołam poznański przykład: PST - jak wiadomo szybki tramwaj łączący największe pozańskie osiedla z centrum miasta (tak się składa, że nasze prawobrzeże również jest jedną wielką sypialnią, a i odległość do centrum jest podobna). Tabór jest nieporównywalnie lepszy w stosunku do pozostałych linii. Dodam jeszcze, że ciągle alternatywą dla PST jest linia 9, która także dojeżdza do centrum i również nie trzeba się przesiadać. Nasuwa się pytanie...Dlaczego za szybsze bezpośrednie połączenie z centrum miasta z małą ilością przystanków Poznaniacy płacą jak za zwykły tramwaj? Czy przypadkiem PST nie jest porównywalnym rozwiązaniem szybkiego skomunikowania największych osiedli z centrum miasta co nasze pośpieszne linie? Dlaczego zatem do czasu, kiedy powstanie SST za ów lepszość musimy płacić podwójną taryfę? Mój temat "SST linią pośpieszną" ma swoje uzasadnie w/w przedstawionym wywodzie. Jeżeli już kiedyś powstanie SST to na pewno będzie droższe w utrzymaniu niż obecne pośpieszne linie, ale czy padło chociaż jedno słowo o płaceniu jak za "pośpiech"?
SST linią pośpieszną?
· 17 lat temu ·
Piotr