Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
W końcu zmiany w komunikacji miejskiej
Po 12 latach "dwójka" wróci na Basen Górniczy, tak jak postulowali czytelnicy "Gazety".
wysłane przez (użytkownik usunięty)
> Wybacz za małe wprowadzenie w błąd. Teraz taka mała lista linii, > które są dochodowe. W sumie jest ich 11. Po kolei są to: 75, B, 11, > 12, 4, A, 69, 2, 78, 82, 77bis. Więcej ich nie ma. > W stratach czołówka wygląda tak: 6, 7, 8.
Jaką metoda zostało to obliczone?
Oczywiście wtedy > kasujemy wszystkie tramwaje na trasie Basen Górniczy - Wyszyńskiego. > Tylko czy to się nie kłóci z ideą miasta, które postawiło na > rozwój sieci tramwajowej?
ale jakiej sieci? Większość linii tramwajowych kręci się wokół komina. Tutaj należałoby pomyśleć o stworzeniu sieci. Poza tym wybudowanie paru odcinków torów nie spowoduje, że transport publiczny stanie się bardziej atrakcyjny dla mieszkańców, zwłaszcza gdy SST będzie kursować tylko do basenu. (kolejna przesiadka). Jeżeli dojazd do pracy będzie trwać za długo, a koszt przemieszczenia się samochodem bedzie porównywalny z ceną biletu to ludzie będą przesiadać się do samochodów.
Nie rozumiem jednego. zgodnie z waszym podejściem to komunikacja istnieje sama dla siebie i ludzie mają do wyboru albo jazdę tańszym autobusem zwykłym, lub droższym pośpiesznym i zaakceptują spóźnienia, tłok, zniszczone pojazdy, przesiadki. Otóż ludzie mają do wyboru jeszcze inne sposoby przemieszczania, np. samochód, rower spacer. Ludzie tak długo będą korzystać z komunikacji, póki korzystanie z samochodu nie będzie dla atrakcyjniejsze, nie koniecznie tańsze. Parę przykładów: w roku 1999 w Münster miał miejsce jednodniowy, niezapowiedziany strajk kierowców. Skutki tego były odczuwalne w tym samym roku. ilośc pasażerów spadła o 3 mln w porównaniu do 98 i o kolejny milon w 2000. Dopiero w 2005 roku liczba pasażerów osiągneła poziom zbliżony do roku 1998. Ludzie stracili zaufanie co do punktualności i pewności wykonania przewozów. Taka drobnostka spowodowała, że ludzie przesiedli się do aut i na rowery. 2 przykład: parę lat temu na trasie Kołobrzeg-Szczecin pojawił się przewoźnik z busami. Wystraczyło, że przejazd byl bezpośredni, krótszy od PKS o 40 min i droższy o 2 zł by przeciągnąć ludzi z PKS i kolei. Dzisiaj przewoźnik ten obsługuje trasę busami i autobusami taniej niż PKS. Władze Szczecina zamiast zachęcić ludzi do korzystania z transportu zbiorowego, robią wszystko by ludzi zniechęcić i co ważne za nic mają opinie i wnioski zgłaszane przez pasażerów.
Jaką metoda zostało to obliczone?
Oczywiście wtedy > kasujemy wszystkie tramwaje na trasie Basen Górniczy - Wyszyńskiego. > Tylko czy to się nie kłóci z ideą miasta, które postawiło na > rozwój sieci tramwajowej?
ale jakiej sieci? Większość linii tramwajowych kręci się wokół komina. Tutaj należałoby pomyśleć o stworzeniu sieci. Poza tym wybudowanie paru odcinków torów nie spowoduje, że transport publiczny stanie się bardziej atrakcyjny dla mieszkańców, zwłaszcza gdy SST będzie kursować tylko do basenu. (kolejna przesiadka). Jeżeli dojazd do pracy będzie trwać za długo, a koszt przemieszczenia się samochodem bedzie porównywalny z ceną biletu to ludzie będą przesiadać się do samochodów.
Nie rozumiem jednego. zgodnie z waszym podejściem to komunikacja istnieje sama dla siebie i ludzie mają do wyboru albo jazdę tańszym autobusem zwykłym, lub droższym pośpiesznym i zaakceptują spóźnienia, tłok, zniszczone pojazdy, przesiadki. Otóż ludzie mają do wyboru jeszcze inne sposoby przemieszczania, np. samochód, rower spacer. Ludzie tak długo będą korzystać z komunikacji, póki korzystanie z samochodu nie będzie dla atrakcyjniejsze, nie koniecznie tańsze. Parę przykładów: w roku 1999 w Münster miał miejsce jednodniowy, niezapowiedziany strajk kierowców. Skutki tego były odczuwalne w tym samym roku. ilośc pasażerów spadła o 3 mln w porównaniu do 98 i o kolejny milon w 2000. Dopiero w 2005 roku liczba pasażerów osiągneła poziom zbliżony do roku 1998. Ludzie stracili zaufanie co do punktualności i pewności wykonania przewozów. Taka drobnostka spowodowała, że ludzie przesiedli się do aut i na rowery. 2 przykład: parę lat temu na trasie Kołobrzeg-Szczecin pojawił się przewoźnik z busami. Wystraczyło, że przejazd byl bezpośredni, krótszy od PKS o 40 min i droższy o 2 zł by przeciągnąć ludzi z PKS i kolei. Dzisiaj przewoźnik ten obsługuje trasę busami i autobusami taniej niż PKS. Władze Szczecina zamiast zachęcić ludzi do korzystania z transportu zbiorowego, robią wszystko by ludzi zniechęcić i co ważne za nic mają opinie i wnioski zgłaszane przez pasażerów.
Re: SST linią pośpieszną?
· 17 lat temu ·
(użytkownik usunięty)