Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Terminale w przyszłości
W dobie elektroniki i plastikowego pieniądza uchowały się miejsca, w których trzeba się zachowywać jak 50 lat temu. Te miejsca to m.in. kasy Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego, gdzie liczy się tylko "żywa" gotówka.
wysłane przez Phobos 17
> Płatności kartą eklektroniczną na terminalach z > pewnością przydałyby w kasach biletowych, ale czy jest to > opłacalne dla wprowadzającego takie udogodnienia?
Czy pieniądze, które ZDiTM zbierze od pasażerów płacących kartą są jakieś gorsze?
> Z > publikacji prasowych na temat terminali za pomocą, których > reguluje się płatności w sklepach wynika, że nie jest to > opłacalne dla wprowadzającego tego rodzaju udogodnienia.
1. Z jakich publikacji? 2. Ponownie: dlaczego twierdzisz, że pieniądze, które na rachunek przedsiębiorcy wpłyną w ten sposób są jakieś gorsze, albo nie stanowią dla niego przychodów? 3. A jeśli to takie bardzo nieopłacalne, to dlaczego kartą można płacić nawet w jakimś podrzędnym sklepiku w przejściu podziemnym przy przystanku Rayskiego?
> Najbardziej na tym zarabiają banki.
Banki? A co banki mają do tego?
> Oczywiście dobrze by > było gdyby były te terminale, ale musi to być oparte o > rachunek ekonomiczny.
No to zlikwidujmy wogóle komunikację miejską - w końcu musi to być oparte o rachunek ekonomiczny :-/
> Jak wiadomo komunikacja miejska nie cierpi na nadmiar > gotówki
Patrz wyżej. Albo proponuję uchwalić zapis, że aby wyrobić sobie sieciówkę trzeba przynieść do kasy biletowej zaświadczenie o zarobkach, uregulowanym stosunku do służby wojskowej, niekaralności itp. Jestem pewien, że wspólnym wysiłkiem pracowników ZDiTM, uda się zrobić WSZYSTKO, aby zniechęcić pasażerów do płacenia za bilety.
-- Mourn the losses - because there are many, but celebrate the victories - because there are few
Czy pieniądze, które ZDiTM zbierze od pasażerów płacących kartą są jakieś gorsze?
> Z > publikacji prasowych na temat terminali za pomocą, których > reguluje się płatności w sklepach wynika, że nie jest to > opłacalne dla wprowadzającego tego rodzaju udogodnienia.
1. Z jakich publikacji? 2. Ponownie: dlaczego twierdzisz, że pieniądze, które na rachunek przedsiębiorcy wpłyną w ten sposób są jakieś gorsze, albo nie stanowią dla niego przychodów? 3. A jeśli to takie bardzo nieopłacalne, to dlaczego kartą można płacić nawet w jakimś podrzędnym sklepiku w przejściu podziemnym przy przystanku Rayskiego?
> Najbardziej na tym zarabiają banki.
Banki? A co banki mają do tego?
> Oczywiście dobrze by > było gdyby były te terminale, ale musi to być oparte o > rachunek ekonomiczny.
No to zlikwidujmy wogóle komunikację miejską - w końcu musi to być oparte o rachunek ekonomiczny :-/
> Jak wiadomo komunikacja miejska nie cierpi na nadmiar > gotówki
Patrz wyżej. Albo proponuję uchwalić zapis, że aby wyrobić sobie sieciówkę trzeba przynieść do kasy biletowej zaświadczenie o zarobkach, uregulowanym stosunku do służby wojskowej, niekaralności itp. Jestem pewien, że wspólnym wysiłkiem pracowników ZDiTM, uda się zrobić WSZYSTKO, aby zniechęcić pasażerów do płacenia za bilety.
-- Mourn the losses - because there are many, but celebrate the victories - because there are few
Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.