Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Terminale w przyszłości
W dobie elektroniki i plastikowego pieniądza uchowały się miejsca, w których trzeba się zachowywać jak 50 lat temu. Te miejsca to m.in. kasy Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego, gdzie liczy się tylko "żywa" gotówka.
wysłane przez Phobos 17
> Ano nic - po za tym, że określa warunki w przetargu odnośnie ilości > drzwi, kasowników, czasami niskopodłogowości, autokomputerów itd.
To tak znów o bezpieczeństwie, tak? Bo nie widzę związku...
> Ogólnie pojęte bezpieczeństwo dotyczy nas wszystkich - zarówno 2-3 > osób w ostatnim kursie, jak i 100 w szczycie.
Ale ZDiTM powinien nie tylko dbać o bezpieczeństwo pasażerów. Powinien również pozyskiwać nowych.
Słowem wytłumaczenia - od czerwca ub.r. nie noszę przy sobie jednorazowo kwot przekraczających 50 PLN. To z góry wyklucza zakup sieciówki za 73 PLN. Zatem od czerwca albo jeżdżę na gapę, albo idę pieszo, a sporadycznie kasuję bilet jednorazowy. Jeśli ZDiTM chce pozyskać sobie we mnie pasażera uczciwie płacącego za przejazd - musi albo wprowadzić terminale, albo zmusić kontrolerów do bardziej sumiennej pracy.
> Wydatki skierowane na > poprawę naszego poczucia pewności w pojazdach KM, będą służyły > ogółowi społeczeństwa.
Frazes. Dokładnie to samo mogę napisać o terminalach.
> Nowoczesność tak - ale nie wszędzie i za wszelką > cenę.
Czyli mam rozumieć, że będziemy tkwili w wolnorynkowej epoce kamienia łupanego? Bo nie sądzę, aby prowizje kiedykolwiek zmalały...
> Powiedziałem przecież, że decyzja nie zależy ode mnie więc ja sam > niczego nie mogę ludziom odbierać.
Znów nie zrozumiałeś. Nie chodzi o odbieranie. Chodzi o to, że nie chcesz DAĆ ludziom możliwości.
> Ja po prostu UWAŻAM, że jest to > droga usługa, która będzie służyła małej grupie klientów.
"Małej grupie klientów"? Zapamiętam...
> Dlatego, że nie mogę zarzucić fałszerstwa autorowi artykułu i > zakładam w dobrej, że w dobrej wierze sprawdził ile nabywa się > sieciówek.
Nie chodzi o ilość sieciówek. Chodzi o to, ilu kupujących sieciówki chciałoby płacić kartą, a zrobić tego nie mogą.
> O > ile dobrze pamiętam - przy każdej możliwej okazji kartami stara się > płacić 24% osób,
I to jest ta twoja "mała grupa klientów"?
> Nie wiem dlaczego ten odsetek miałby się nagle > zmienić w przypadku budki ZDiTMu.
Ja też nie wiem. Dlatego też nie wiem, dlaczego kilka postów wcześniej piszesz o 4%...
> Wtedy okazałoby się, > że odsetek waha się w zakresie 43-59%. Myślę, że nie > osiągnęlibyśmy nawet takie popularności.
Więc załóżmy połowę tego - 21-29%. Co czwarty klient! I to jest dla ciebie mało?
> Na wszystko nie ma pieniędzy, więc zawsze będziemy stawać przed > dylematem - teraz lub kiedyś to będzie. Taka uwaga ogólna.
Pierwsza zasada wydatków publicznych - pieniędzy zawsze jest mało na zadania, których realizować się nie chce.
> Zrób sondę jak się skończy obecna to się dowiemy przynajmniej co > sądzą MKM-y.
Jesteś adminem - możesz sam ją zrobić. Ja nie czuję takiej potrzeby, co wytłumaczyłem kilka postów wyżej.
-- Mourn the losses - because there are many, but celebrate the victories - because there are few
To tak znów o bezpieczeństwie, tak? Bo nie widzę związku...
> Ogólnie pojęte bezpieczeństwo dotyczy nas wszystkich - zarówno 2-3 > osób w ostatnim kursie, jak i 100 w szczycie.
Ale ZDiTM powinien nie tylko dbać o bezpieczeństwo pasażerów. Powinien również pozyskiwać nowych.
Słowem wytłumaczenia - od czerwca ub.r. nie noszę przy sobie jednorazowo kwot przekraczających 50 PLN. To z góry wyklucza zakup sieciówki za 73 PLN. Zatem od czerwca albo jeżdżę na gapę, albo idę pieszo, a sporadycznie kasuję bilet jednorazowy. Jeśli ZDiTM chce pozyskać sobie we mnie pasażera uczciwie płacącego za przejazd - musi albo wprowadzić terminale, albo zmusić kontrolerów do bardziej sumiennej pracy.
> Wydatki skierowane na > poprawę naszego poczucia pewności w pojazdach KM, będą służyły > ogółowi społeczeństwa.
Frazes. Dokładnie to samo mogę napisać o terminalach.
> Nowoczesność tak - ale nie wszędzie i za wszelką > cenę.
Czyli mam rozumieć, że będziemy tkwili w wolnorynkowej epoce kamienia łupanego? Bo nie sądzę, aby prowizje kiedykolwiek zmalały...
> Powiedziałem przecież, że decyzja nie zależy ode mnie więc ja sam > niczego nie mogę ludziom odbierać.
Znów nie zrozumiałeś. Nie chodzi o odbieranie. Chodzi o to, że nie chcesz DAĆ ludziom możliwości.
> Ja po prostu UWAŻAM, że jest to > droga usługa, która będzie służyła małej grupie klientów.
"Małej grupie klientów"? Zapamiętam...
> Dlatego, że nie mogę zarzucić fałszerstwa autorowi artykułu i > zakładam w dobrej, że w dobrej wierze sprawdził ile nabywa się > sieciówek.
Nie chodzi o ilość sieciówek. Chodzi o to, ilu kupujących sieciówki chciałoby płacić kartą, a zrobić tego nie mogą.
> O > ile dobrze pamiętam - przy każdej możliwej okazji kartami stara się > płacić 24% osób,
I to jest ta twoja "mała grupa klientów"?
> Nie wiem dlaczego ten odsetek miałby się nagle > zmienić w przypadku budki ZDiTMu.
Ja też nie wiem. Dlatego też nie wiem, dlaczego kilka postów wcześniej piszesz o 4%...
> Wtedy okazałoby się, > że odsetek waha się w zakresie 43-59%. Myślę, że nie > osiągnęlibyśmy nawet takie popularności.
Więc załóżmy połowę tego - 21-29%. Co czwarty klient! I to jest dla ciebie mało?
> Na wszystko nie ma pieniędzy, więc zawsze będziemy stawać przed > dylematem - teraz lub kiedyś to będzie. Taka uwaga ogólna.
Pierwsza zasada wydatków publicznych - pieniędzy zawsze jest mało na zadania, których realizować się nie chce.
> Zrób sondę jak się skończy obecna to się dowiemy przynajmniej co > sądzą MKM-y.
Jesteś adminem - możesz sam ją zrobić. Ja nie czuję takiej potrzeby, co wytłumaczyłem kilka postów wyżej.
-- Mourn the losses - because there are many, but celebrate the victories - because there are few
Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.