Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Kiedy strajk w MZK?
Do szczecińskich mediów docierają na razie tylko nieoficjalne informacje dotyczące ewentualnego strajku motorniczych w MZK. Według tych informacji strajk miał odbyć się dziś, może będzie jutro, w niedzielę lub w poniedziałek.
wysłane przez Jasiek 36
t105n napisał(a):
> A dlaczego mam wyjeżdżać prędzej? Dlaczego mam jechać na rowerze w > strugach deszczu.
Jak nie chcesz to ja Ciebie nie będę zmuszał, ale nie żądaj żeby strajkujący załatwiali Ci dzień wolny, bo Ty nie mogłeś dotrzeć do pracy. Bo jak i kiedy to zrobisz to jest wyłącznie Twój problem w tym momencie, mój zresztą też.
> I naprawdę za darmo? Rowery gdzieś rozdają?
O rety zawsze pozostają własne nogi.
> A masz ochotę na 20-kilometrowe spacerki?
Ja właśnie gdzieś tyle mam z domu na uczelnię, a tak po za tym przedstawiłem tylko jedną z wielu alternatyw, tą najtańszą w razie strajku.
> Zapłaciłem za usługę przewozową, więc domagam się jej wykonania > - to takie dziwne?
No troszkę tak, bo pracownicy komunikacji miejskiej nie są Twoimi i innych pasażerów niewolnikami i mają prawo do strajku. A zresztą jeśli nie wsiądziesz do tramwaju, bo go nie będzie to nie zapłacisz za usługę. A jeśli masz sieciówkę to wybacz, ale nie możesz mieć pretensji do np. MZK tylko do Zditm, czyli do miasta, za to że nie umieją zapewnić odpowiedniej komunikacji.
> Oczekujesz, że > pasażerowie zaczną wyciągać z kieszeni banknoty i dawać do ręki > motorniczym podwyżki?
Nie, nie oczekuję tego, ale też denerwuje mnie takie pisanie typu: bo ja jestem pasażer i wszystkiego żądam, jakbym słyszał bo ja jestem klient i wszystko mi wolno. A ja mogę sobie być książę Maroka i co z tego?
> Przypomnę, że nakaz pracy został zniesiony jakieś 20 lat temu. > Jeśli nie pasuje komuś praca motorniczego za taką kasę, to może > się zwolnić i poszukać sobie lepiej płatnej. Powodzenia!
No jasne, że został zniesiony, ale niedługo dojdzie do takiej sytuacji, że za taką pensję coraz więcej pracowników będzie uciekać np. za granicę i co wtedy tramwaj sam nie pojedzie i na kogo będziesz wtedy zły?
> Zgadzam się z żądaniami pracowników, jestem przeciwny formie > protestu, jaką jest strajk.
Czasem nie ma innej drogi wyjścia jak strajk, popatrz np. na Francję gdzie strajk pracowników transportu publicznego zawsze skutkuje.
> Ja tak, bo nie dostałem żadnej.
No cóż to może musisz zacząć walczyć o jakąś podwyżkę, albo poszukać sobie lepiej płatnej pracy, a związkowcy z MZK nie mogą ciągle tylko zmniejszać swoje żądania, bo co to byłyby za negocjacje, gdzie jedna strona ciągle ustępuje, a druga stoi w miejscu.
> A dlaczego mam wyjeżdżać prędzej? Dlaczego mam jechać na rowerze w > strugach deszczu.
Jak nie chcesz to ja Ciebie nie będę zmuszał, ale nie żądaj żeby strajkujący załatwiali Ci dzień wolny, bo Ty nie mogłeś dotrzeć do pracy. Bo jak i kiedy to zrobisz to jest wyłącznie Twój problem w tym momencie, mój zresztą też.
> I naprawdę za darmo? Rowery gdzieś rozdają?
O rety zawsze pozostają własne nogi.
> A masz ochotę na 20-kilometrowe spacerki?
Ja właśnie gdzieś tyle mam z domu na uczelnię, a tak po za tym przedstawiłem tylko jedną z wielu alternatyw, tą najtańszą w razie strajku.
> Zapłaciłem za usługę przewozową, więc domagam się jej wykonania > - to takie dziwne?
No troszkę tak, bo pracownicy komunikacji miejskiej nie są Twoimi i innych pasażerów niewolnikami i mają prawo do strajku. A zresztą jeśli nie wsiądziesz do tramwaju, bo go nie będzie to nie zapłacisz za usługę. A jeśli masz sieciówkę to wybacz, ale nie możesz mieć pretensji do np. MZK tylko do Zditm, czyli do miasta, za to że nie umieją zapewnić odpowiedniej komunikacji.
> Oczekujesz, że > pasażerowie zaczną wyciągać z kieszeni banknoty i dawać do ręki > motorniczym podwyżki?
Nie, nie oczekuję tego, ale też denerwuje mnie takie pisanie typu: bo ja jestem pasażer i wszystkiego żądam, jakbym słyszał bo ja jestem klient i wszystko mi wolno. A ja mogę sobie być książę Maroka i co z tego?
> Przypomnę, że nakaz pracy został zniesiony jakieś 20 lat temu. > Jeśli nie pasuje komuś praca motorniczego za taką kasę, to może > się zwolnić i poszukać sobie lepiej płatnej. Powodzenia!
No jasne, że został zniesiony, ale niedługo dojdzie do takiej sytuacji, że za taką pensję coraz więcej pracowników będzie uciekać np. za granicę i co wtedy tramwaj sam nie pojedzie i na kogo będziesz wtedy zły?
> Zgadzam się z żądaniami pracowników, jestem przeciwny formie > protestu, jaką jest strajk.
Czasem nie ma innej drogi wyjścia jak strajk, popatrz np. na Francję gdzie strajk pracowników transportu publicznego zawsze skutkuje.
> Ja tak, bo nie dostałem żadnej.
No cóż to może musisz zacząć walczyć o jakąś podwyżkę, albo poszukać sobie lepiej płatnej pracy, a związkowcy z MZK nie mogą ciągle tylko zmniejszać swoje żądania, bo co to byłyby za negocjacje, gdzie jedna strona ciągle ustępuje, a druga stoi w miejscu.