Forum

Stan obecny na Dworcu Autobusowym

Luke_Police napisał(a):
To prawda, zanik połączeń PKS to znak obecnych czasów. Jakiś czas temu reżimowa telewizja promowała fundusz rozwoju przewozów autobusowych, który miał odbudować komunikację międzymiastową i podmiejską. W praktyce z FRPA korzystają raczej gminy do organizacji połączeń na swoim obszarze i tylko na niektórych obszarach kraju pod kątem takich dotowanych połączeń zawiązano porozumienia na szczeblach międzygminnych, powiatowych i międzypowiatowych, przykładem może być projekt PKS Nova, gdzie poprzez konsolidację kilku firm PKS z Podlasia próbuje się uratować komunikację międzymiastową i lokalną. Z jakim skutkiem, to by musiał nam już opowiedzieć Piotr B.

Żyjemy, choć trochę się zwijamy przede wszystkim z województwa warmińsko-mazurskiego, gdzie zlikwidowane zostaną placówki w Ełku, Olecku i Gołdapi. Nasz marszałek, jako właściciel, nie chce dopłacać do przewozów w obcym województwie, tamten też nie, stąd decyzja. Co do podlaskiego, to mamy trochę linii marszałkowskich finansowanych z FRPA, do tego gminy organizują własną komunikację w oparciu o PKS (np. Supraśl z liniami 500 i 501 do obsługi których kupiono 3 fabrycznie nowe Autosany M12LF), czy innych przewoźników (np. Dobrzyniewo Duże z linią 400, a od 1 stycznia będzie 406 zamiast miejskiej 106. Nowa linia obsługiwana będzie ex-warszawskimi SU12 oraz SU18.). Generalnie korzystanie z FRPA odbywa się kosztem linii miejskich obsługiwanych przez miasto, jak linia supraska, to dawna zmodyfikowana miejska 111, a 406 to ex 106. Miasto słono sobie liczy za luksus skomunikowania, a jeszcze podnieśli stawki do blisko 10 zł/km, więc wójtowie liczą kasę. A że jeszcze można uzyskać dopłatę 3 zł? Czysty zysk. PKS sobie radzi., choć połączeń dalekobieżnych praktycznie nie mamy, bo zostały Białystok-Gdańsk, Suwałki-Gdańsk, Zambrów Olsztyn, jakieś Warszawy i Gołdap. Spowodowane to jest bardziej brakami taborowymi i kadrowymi, niż opłacalnością. Z drugiej strony, jeśli mogę przywieźć 2000 zł przejeżdżając 200 km wokół komina i przywieźć tyle samo jeżdżąc prawie 900 km i nocując kierowcę, to wolę to pierwsze. Co do PKS Szczecin, to wybrał sobie określony target i chyba dobrze na tym wychodzi. Przewozy regularne bez dopłat to koszmar, nie dziwię się, że PKS nie chce tego robić.
Post został wyedytowany przez autora.
5