Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Jaki jest stan szczecińskich tramwajów? „Wagony się wręcz rozpadają” kontra „sukcesywne remonty i modernizacje”
„Stan szczecińskich wagonów jest katastrofalny. Swingi mają już po 14 lat, a wciąż nie wykonano napraw głównych. W zeszłym roku ponad połowa miała niesprawną klimatyzację dla motorniczych” – krytykuje pracownik Tramwajów Szczecińskich. „Spółka sukcesywnie prowadzi remonty i modernizacje posiadanych tramwajów” – zapewnia rzecznik prasowy Wojciech Jachim.
Chciałbym się odnieść w pierwszej kolejności do zdjęcia zamieszczonego w artykule na wSzczecinie, które przedstawia przód wagonu 202 z perspektywy tylnej szyby wagonu 201. Widać na nim połączenie między wagonami zrobione "po polsku", czyli osobno mechaniczne i osobno elektryczne (kabel zwisający między wagonami). Najwyraźniej coś mi umknęło, bo jakoś nie zauważyłem nigdy na mieście takiego rozwiązania w T6A2D. Nie pamiętam też, żeby były o tym jakieś wzmianki tutaj na forum (tzn. kiedyś były dyskusje na temat, ale mówiono wtedy, że takie przeróbki z jakiegoś powodu są niemożliwe czy nie mają sensu i Scharfenbergi między wagonami muszą zostać, a polskie sprzęgi będą montowane tylko z przodu w pierwszych i z tyłu w drugich wagonach). Coś się zmieniło w międzyczasie?
A teraz co do samego artykułu - zauważcie, że zdjęcie ilustracyjne przedstawia właśnie wagon T6A2D (wyglądający fatalnie, jak zresztą większość tych wagonów niestety), a w treści artykułu nie ma ani słowa o tym typie taboru. Są wzmianki o Moderusach, Swingach, katówkach i Betach. Ale o krótkich Tatrach nie ma nic, a to one stanowią największy problem szczecińskiego taboru tramwajowego. W mojej opinii w ogóle się o nie nie dba, dokładnie tak jak kiedyś było ze stodwójkami czy helmutami w ostatnich latach przed ich wycofaniem. Jak sądzę, ktoś już dawno postawił na nich krzyżyk. I nawet słusznie, bo ich miejsce jest na złomie. Problem w tym, że nie ma na ten moment żadnych planów zastąpienia ich czymkolwiek, o czym zresztą wspomina pan rzecznik w wypowiedzi cytowanej w artykule (może nie mówi tego wprost, ale nie wskazuje też żadnych realnych planów zakupowych na najbliższe lata).
A teraz co do samego artykułu - zauważcie, że zdjęcie ilustracyjne przedstawia właśnie wagon T6A2D (wyglądający fatalnie, jak zresztą większość tych wagonów niestety), a w treści artykułu nie ma ani słowa o tym typie taboru. Są wzmianki o Moderusach, Swingach, katówkach i Betach. Ale o krótkich Tatrach nie ma nic, a to one stanowią największy problem szczecińskiego taboru tramwajowego. W mojej opinii w ogóle się o nie nie dba, dokładnie tak jak kiedyś było ze stodwójkami czy helmutami w ostatnich latach przed ich wycofaniem. Jak sądzę, ktoś już dawno postawił na nich krzyżyk. I nawet słusznie, bo ich miejsce jest na złomie. Problem w tym, że nie ma na ten moment żadnych planów zastąpienia ich czymkolwiek, o czym zresztą wspomina pan rzecznik w wypowiedzi cytowanej w artykule (może nie mówi tego wprost, ale nie wskazuje też żadnych realnych planów zakupowych na najbliższe lata).