Informacje

Oferty firm przewozowych otwarto w piątek w Zarządzie Dróg i Transportu Miejskiego. Przetarg był skonstruowany tak, że trzeba było zdecydować się na kilkanaście linii jednocześnie. To wyklucza udział małych przewoźników, którzy mogliby np. jeździć na jednej linii, a preferuje miejskie kolosy komunikacyjne. Ponadto dotychczas umowy podpisywano na trzy lata, nie na dziesięć.

- Dzięki długoterminowemu zabezpieczeniu, łatwiej będzie nam inwestować w odnowienie taboru - przekonuje Andrzej Markowski, prezes SPPK.

Ze złożonych ofert wynika, że trzy spółki autobusowe: SPA Klonowica, SPA Dąbie i SPPK zainteresowane są tylko tymi liniami, na których jeździły do tej pory i nie będą między sobą konkurowały.

- Jeszcze nie przeliczyliśmy, czy ceny, jakie zaproponowały spółki, mieszczą się w granicach tych pieniędzy, którymi będziemy w tym dziesięcioleciu dysponować, czyli w kwocie 800 mln zł - mówi Zbigniew Wicik, zastępca dyrektora ZDiTM-u i przewodniczący komisji przetargowej.

Spółki proponowały ceny w dwóch kategoriach. Dla autobusów od 80 do 130 miejsc najniższą cenę zaproponowała SPA Dąbie - 4,22 zł za kilometr. W grupie autobusów większych najniższą cenę proponuje SPPK - 4,75 zł. Jeśli okaże się, że zaproponowane ceny są wyższe niż limit pieniędzy, jakie chce wydać miasto na obsługę komunikacji miejskiej, przetarg będzie unieważniony.

źródło: Gazeta Wyborcza