Informacje

Tak duże opóźnienie było spowodowane problemami technicznymi. Autobusy przybyły z fabryki z nieprawidłowo zaprogramowanymi autokomputerami - załadowano do nich zestaw dźwięków przeznaczonych dla sieci komunikacyjnej Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Z tego powodu w polickiej zajezdni podjęto decyzję o tymczasowym wyciszeniu "gadaczek".

Jednak SPPK przygotowało niespodziankę. Nie usłyszymy już słynnego pana z Mielca, który miał problemy z właściwą intonacją. Zamiast niego pojawiła się pani, znana już ze szczecińskich tramwajów. Niestety również jej dykcja pozostawia wiele do życzenia, ale przynajmniej zapowiedzi zostały uaktualnione.

SPPK musi jeszcze pokonać kilka problemów natury technicznej. Po pierwsze - w trakcie zapowiadania w tle słychać muzykę z radia słuchanego przez kierowcę, co czasami skutecznie utrudnia zrozumienie zapowiedzi. Innym problemem jest "przycinanie" nagrania podczas zapowiadania kolejnego przystanku. Brzmi to mniej więcej tak: "Następny przystanek: ................. sudskiego wiadukt". Brakuje również zapowiedzi - "koniec trasy".

Niestety nie wykorzystano okazji i nie poprawiono jakości nagrań, więc w dalszym ciągu "krystaliczny dźwięk" możemy usłyszeć tylko w szczecińskich autobusach (wyposażonych w system z Pixela).