Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

Szczecin komunikacja miejska

Przetarg - podejście drugie

Marcin Stefanowicz,

dodane przez Phobos; zmodyfikowane

Po dość długim przestoju ZDiTM ogłosił drugi już długookresowy przetarg na obsługę linii autobusowych.
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to jeden przetarg podzielony na 3 części zamiast 2 przetargów w tym jeden podzielony na 2 części. Różnica kosmetyczna. Nie zmieniło się meritum - przygotowane są 3 pakiety linii przygotowane pod 3 konkretnych przewoźników, którzy na danych liniach jeździć mają przez 120 kolejnych miesięcy. Przypuszczalnie od sierpnia 2005 do lipca 2015.

Samo ogłoszenie o przetargu jest już znacznie bardziej rozbudowane i określa już nie tylko ilość taboru, jaką dysponować muszą oferenci, ale również jego pojemność. Wszystkie pojazdy zostały podzielone między 3 grupy: tabor MINI, tabor MAXI oraz tabor MEGA. Tabor MINI oznacza prawdopodobnie Autosany H6, MAXI to po prostu tabor solowy (11-12 metrów), natomiast MEGA to tabor wielkopojemny, czyli autobusy przegubowe. Niestety polickie NL313-15 prawdopodobnie znów zostaną zakwalifikowane do pojazdów wielkopojemnych, czyli MEGA.

Sporą wpadkę ZDiTM zanotował na polu numeracji linii. O ile nie jest już dla nikogo tajemnicą przemianowanie linii 57 bis na 72, to dziwnym trafem nie pokuszono się o likwidację linii C bis na korzyść skróconych kursów linii C. A szkoda... Linie 54 bis oraz 55 bis staną się prawdopodobnie liniami 84 oraz 85 (niekoniecznie w takiej kolejności), jednak ustanie się linia 61 bis. Powstała tym samym nowa dziura w numeracji - linia 83 została najwyraźniej uznana przez ZDiTM za sztandarowy "zatramwaj". Mało kto przypomina sobie, że nie tak dawno temu sztandarowym "zatramwajem" było 82 jednak udało się linię o takim numerze stworzyć. W przetargu została ujęta linia 70 - czy przetrwa całe 10 lat, przekonamy się sami.

Termin nadsyłania ofert w przetargu upływa 20 czerwca. Prawdopodobnie kilka dni później dowiemy się, czy historia się nie powtórzy i cena, jaką zaproponowali przewoźnicy nie okaże się zbyt wysoka. Jeśli do tego dojdzie, trzeba będzie ogłosić kolejny przetarg, a do tego czasu przewoźnicy jeździć będą na zamówieniach z wolnej ręki.
Po co cała ta zabawa? Prawo europejskie nakazuje organizowanie przetargów na zamówienia o wartości szacunkowej powyżej 30 tysięcy euro przez wszystkie jednostki (zakłady budżetowe, przedsiębiorstwa itp.), w których większość udziałów ma skarb państwa lub organ samorządu terytorialnego. W praktyce więc ZDiTM musi ogłosić przetarg, w którym wygrają 3 przedsiębiorstwa, również będące własnością miasta. Wiemy kto, gdzie i jak długo będzie jeździł. Jedyną niewiadomą jest cena, jaką przewoźnicy otrzymają za przejechanie pojedynczego wozokilometra.

brak komentarzy