Informacje

O godz. 6.13 z torów wypadł ostatni wózek wagonu tramwaju linii 12, który jechał w kierunku Niebuszewa. Od razu zorganizowane zostały objazdy i komunikacja zastępcza. W tym czasie trwały roboty przy usuwaniu przyczyny i skutków wypadków.

- Przyczyną było zwężenie torów - usłyszeliśmy w nadzorze ruchu Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. - To mógł być efekt zużycia materialu i działania temperatury.

O godz. 6.38 ruch tramwajowy przywrócono. Wykonana szybko naprawa, jak dowiedzieliśmy się w nadzorze ruchu, miała pozwolić na funkcjonowanie komunikacji do wieczora. Ekipy remontowe miały naprawić torowisko w nocy.

Niestety, o godz. 6.38 wykoleił się w tym samym miejscu kolejny tramwaj, "jedenastka” jadąca w tę samą stronę. Tym razem przerwa w kursowaniu trwała ponad dwie godziny. Znów zorganizowano objazdy i komunikację zastępczą. Wszystko wróciło do normy przed godz. 9. Usterkę usunięto.

Miejski Zakład Komunikacyjny poinformował, że będzie wyjaśniał dokładne przyczyny wykolejeń.

- Do badań zabezpieczone zostały pojazdy i szyny - mówi Krystyna Gawrońska z MZK. - Będziemy wyjaśniali, co się stało, że tramwaje wykoleiły się jeden po drugim.

źródło: Głos Szczeciński