Informacje

Warszawiacy po raz pierwszy mogli wczoraj przetestować zakupione właśnie przegubowe Solarisy z klimatyzacją. Dwa autobusy pojawiły się na trasie linii 520 z Chomiczówki do Marysina Wawerskiego. W samo południe weszliśmy do jednego z nich na pl. Wilsona. Pierwsze wrażenie, niestety, nie było najlepsze. Wewnątrz było dość gorąco. - To tutaj jest klimatyzacja? Jakoś nie czuję - przyznał Tomasz Dybkowski z Bielan. - Klimatyzacja jest włączona, ale ludzie otwierają okna i chłodne powietrze ucieka na zewnątrz - stwierdził kierowca autobusu. We wtorek pracownicy Miejskich Zakładów Autobusowych zarzekali się jednak, że okna będą blokowane, tak by nie można ich było otworzyć. - Na razie boimy się, że jeśli zablokujemy okna, to ludzie je zdewastują przy próbach otwarcia. Ale zobaczymy jak to będzie dalej. Chcemy, żeby ludzie oswoili się z klimatyzacją - twierdzi Dariusz Kwasiborski, kierownik zajezdni na Ostrobramskiej, gdzie trafiły pierwsze Solarisy.

Kiedy wczoraj jechaliśmy drugim Solarisem, okazało się jednak, że okna zostały zablokowane. Efekt? W środku panował dość przyjemny chłód. Mimo to niektórzy pytali kierowcę, dlaczego nie można otworzyć okien.

- Jeśli je otworzę, klimatyzacja nie będzie chłodzić - odparł krótko szofer.

Niektórych pasażerów interesował także wygląd wnętrza. - Jest dość przestronne. Dobrze, że zagwarantowano miejsce na wózki dziecięce. Wejdą chyba ze trzy - komentował Roman Zadworny.

Pani Barbarze z osiedla Sady Żoliborskie nie spodobały się za to siedzenia. - Są za małe. Dwie tęższe osoby nie zmieszczą się obok siebie. W dodatku jedna z nich może spaść, bo przy siedzeniu nie zainstalowano poręczy - narzekała.

Na razie na ulice każdego dnia mają wyjeżdżać dwa lub trzy nowe Solarisy. Na początku października do stolicy dotrze siedem pojazdów. Wszystkie 80 autobusów zamówionych przez miasto znajdzie się w Warszawie przed końcem roku.

Władze stolicy zapowiedziały kolejne zakupy klimatyzowanych autobusów. Tym razem 50 pojazdów miałby sprowadzić prywatny przewoźnik, który na zlecenie miasta ma obsługiwać kilka wybranych linii.

źródło: Gazeta Wyborcza