Informacje

Na razie w zajezdni przy ul. Inowrocławskiej pojawiło się 5 spośród 23 pojazdów zakupionych przez Miejskie Zakłady Komunikacyjne. Następnych 5 dotrze jutro, a 13 kolejnych w marcu

- Zanim te autobusy, które już przyjechały, pojawią się na ulicach, musi upłynąć kilka dni. Trzeba dokładnie je oznaczyć, wywiesić regulaminy i cenniki, zainstalować radiotelefony - wyjaśnia Witold Dębicki, dyrektor MZK.

Mercedesy mają 18 metrów długości i tzw. średnią wysokość podłogi. Oznacza to, że by wejść do środka, trzeba pokonać jeden stopień. W autobusie są 124 miejsca stojące i 48 siedzących. Pojazdy są monitorowane, kierowca analizuje sytuację na ekranie, który ma w kabinie.

- To bardzo dobry autobus, dobrze się go prowadzi. Na razie jechałem nim na długiej trasie, ale myślę, że w miejskich warunkach też się sprawdzi - mówi Marek Muła, jeden z kierowców, który prowadził pojazd z fabryki Mercedesa w Wolicy pod Warszawą do Bydgoszczy.

O wyborze Mercedesa zadecydował przetarg. Jeden wóz kosztował prawie 900 tys. zł. Bydgoski przewoźnik będzie spłacał zakup przez najbliższych 36 miesięcy.

Wiadomo już, że mercedesy będą jeździły na liniach nr 52, 53 (po jednym), 79 (dwa), 64 i 68 (po trzy). Te z dostawy marcowej trafią na linie 67, 79 (po jednym), 60 (dwa) i 69 (aż dziewięć).

źródło: Gazeta Wyborcza