Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

z kraju artykuł

Kielce: Kierowcy autobusów nie chcą sprzedawać biletów

Bartosz Śmietański, Gazeta Wyborcza,

dodane przez Jacek

Jedziesz na gapę, bo kierowca nie sprzedał ci biletu po godz. 18? Nie przejmuj się. Kontroler w autobusie to o tej godzinie rzadkość. Okazuje się natomiast, że kierowcy nie chcą sprzedawać pasażerom biletów, mimo że dostają za to kary finansowe.
- Niedawno chciałem kupić bilet w autobusie linii nr 19. Była godzina 18.03. Niestety kierowca powiedział, że biletów już nie ma. Zdziwiłem się bo przecież ich sprzedaż zaczyna się w autobusie dopiero od godz. 18, więc w trzy minuty chyba nie da się sprzedać całego zapasu - opowiada czytelnik.

W efekcie dotarł do domu na gapę.

W podobnej sytuacji znalazł się pasażer autobusu nr 46. - Było już po godz. 19, chciałem kupić bilet, ale kierowca powiedział, że ich nie ma. Postanowiłem jechać dalej, bo w takim przypadku przecież to nie moja wina, że nie mam biletu. Na szczęście nie musiałem się tłumaczyć, bo kontroli nie było - opowiada.

Kierownictwo MPK przyznaje, że są kłopoty ze sprzedażą biletów w autobusach.

- Sprawa dotyczy całego kraju i niestety ciężko jest nam sobie z tym poradzić. Zgodnie z uchwałą rady miasta kierowcy mają obowiązek sprzedawać bilety, jednak często tego nie robią, choć grożą za to surowe kary - mówi Grzegorz Słoń, prezes MPK Kielce.

Jego zdaniem trudno ustalić przyczyny takiego zachowania kierowców. Okazuje się, że większość z nich nie obawia się nawet kontroli i kar, które MPK systematycznie na nich nakłada za niesprzedawanie biletów. - Pomimo ciągłych kontroli taki stan rzeczy nadal się utrzymuje. Dziwi mnie to, bo kary są wysokie, zabieramy nawet całe premie - mówi prezes Słoń.

Tymczasem okazuje się, że jazda na gapę w Kielcach po godz. 18 jest całkiem bezpieczna. Wielu naszych czytelników nie spotkało o tej porze kontrolera w autobusie. Kierownictwo Zarządu Transportu Miejskiego nie przypomina sobie, aby ktokolwiek miał jakieś zastrzeżenia do mandatu, który dostał po godz. 18, bo nie mógł kupić biletu. - Być może wynika to stąd, że naszym kontrolerom niezręcznie jest karać kogoś, jeśli nie mógł kupić biletu u kierowcy - przypuszcza Zbigniew Michnicki z ZTM. - Zażalenia dostajemy przeważnie za mandaty wypisane w sobotę lub niedzielę, jednak ich też jest bardzo mało. Ale pasażerowie czasem chcą oszukać kontrolerów, stojąc przy kabinie kierowcy i trzymając 100 zł w ręku, mimo że doskonale wiedzą, że trzeba mieć odliczoną gotówkę - dodaje Michnicki.

Zapowiada jednak wzmożone kontrole kierowców, którzy nie sprzedają biletów.

źródło: Gazeta Wyborcza

brak komentarzy