Informacje

Chodzi o obsługę linii autobusowych. Miasto zaplanowało umowy 10-letnie. Linie podzielono na prawo-, lewobrzeżne oraz te, które łączą Szczecin z Policami. Jednak przez kilkanaście miesięcy Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego nie był w stanie rozstrzygnąć przetargu. Pasażerowie mają czym dotrzeć do pracy czy szkoły, a potem wrócić do domów, bo po raz kolejny narzucono przewoźnikom umowy z tzw. wolnej ręki. To kontrakty na 3 miesiące, ktore pozwalają wegetować. Miasto mocno się stara, by spółki autobusowe nie miały środków na zakup nowych autobusów.

Gdy tuż przed Bożym Narodzeniem unieważniono kolejny przetarg, nie wszyscy oferenci się z tym zgodzili. Decyzję szczecińskiego ZDiTM zaskarżyła spółka autobusowa z Polic.

- I wygraliśmy - przyznaje Andrzej Markowski, prezes Szczecińsko-Polickiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. - Według Urzędu Zamówień Publicznych nie było podstaw, by przetarg unieważnić.

Umowa na obsługę linii między Szczecinem a Policami powinna być podpisana na 10 lat. Szczecin może się oczywiście od tej decyzji odwołać.

źródło: Kurier Szczeciński