Informacje

Pierwsze plastikowe karty powinny trafić do mieszkańców Łodzi już pod koniec wakacji. - Na początku będzie spełniać funkcje migawki oraz karty parkingowej, oczywiście jeśli w końcu parkomaty staną - mówi Aleksandra Mioduszewska z Zarządu Dróg i Transportu.

Trwają również rozmowy z władzami uczelni wyższych, aby karta była jednocześnie elektroniczną legitymacją studencką. - Dwie szkoły już się zgodziły, czekamy jeszcze na decyzje i propozycje od pozostałych - dodaje Mioduszewska.

Jeśli przetarg przebiegnie bez zarzutów i nie będzie żadnych odwołań, pierwsze 100 tys. kart powinno już pod koniec września trafić do mieszkańców. W przypadku podpisania umów z uczelniami w pierwszej kolejności dostaną je studenci.

Łódzka Karta Miejska w kolejnych latach miałaby być dostępna dla wszystkich. Nie wiadomo jeszcze, ile będzie kosztowała i kto najpierw będzie mógł ją kupić.

Znane są jednak plany jej późniejszego przeznaczenia. ZDiT zamierza w przyszłości umożliwić płacenia nią za przejazdy jednorazowe, wstęp do teatrów, muzeów i galerii. Karta mogłaby również upoważniać do rabatów na niektóre produkty i usługi oraz służyć jako polisa ubezpieczeniowa czy elektroniczna portmonetka.

Miasto w ubiegłym roku nie otrzymało pieniędzy na wprowadzenie Łódzkiej Karty Miejskiej. Teraz chce sfinansować ją z własnego budżetu, przeznaczając w tym roku 7,5 mln zł. Karty miejskie używane są już m.in. przez mieszkańców Warszawy i Poznania.

źródło: Gazeta Wyborcza