Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

z kraju artykuł

Gorzów Wlkp.: Tramwajem na Górczyn

Artur Brykner, Gazeta Wyborcza,

dodane przez MQ

Przy planowanym rondzie u zbiegu ul. Walczaka, Pomorskiej i przyszłej trasy przez park Kopernika w torowisko wbudowane zostaną zwrotnice - to początek nowej linii tramwajowej na os. Górczyn.
Ul. Piłsudskiego i Górczyńską z szerokimi pasami zieleni między jezdniami budowano z myślą o ewentualnym poprowadzeniu tędy linii tramwajowej. Podobnie wykonana zostanie w tym roku trasa przez park Kopernika.

Teraz przed planowanym rondem zostanie w ramach inwestycji drogowej wybudowana zwrotnica - początek przyszłej nowej linii tramwajowej. - Czy powstanie? Zdecydować będą musiały władze miasta następnej kadencji - mówi Eugeniusz Gajewski, zastępca dyr. Miejskiego Zakładu Komunikacji.

Linia tramwajowa przez osiedle Górczyn (ul. Walczaka - Piłsudskiego - Górczyńska - Walczaka) już teraz zdaniem dyrekcji MZK staje się niezbędna. Stale rozbudowywane, największe gorzowskie osiedle mieszkaniowe "obsługuje" komunikacja autobusowa. - Tam jest coraz większy ruch pasażerów, brakuje nam autobusów do obsługi takiej liczby pasażerów. W szczycie kierujemy dodatkowy jeden autobus dla linii 126, ale to i tak mało - przyznaje Gajewski.

MZK ma kłopot, bo tak duże potoki pasażerów w przypadku komunikacji autobusowej powinny obsługiwać pojazdy przegubowe. Samorząd będzie musiał rozstrzygnąć, czy jest sens kupować drogie przegubowce, inwestować w bazę i serwis, skoro jest gotowe miejsce na położenie torowiska, a przy rozbudowie ekologicznej komunikacji tramwajowej Gorzów może liczyć na dotację ze środków unijnych rzędu nawet 85 proc. kosztów inwestycji.

Zwrotnice już będą i poczekają na strategiczną decyzję władz miasta. W koncepcji rozwoju komunikacji miejskiej Gorzowa obok budowy nowej pętli autobusowej przy ul. Myśliborskiej, zakupu niskopodłogowych autobusów i tramwajów, budowa torowiska przez Górczyn zaplanowana jest do 2010 roku. Jak dowiedzieliśmy się w MZK, koszt budowy dwutorowej linii tramwajowej, która skomunikowałaby dzielnice miasta, to wydatek ok. 30-40 mln zł (ok. 3 mln zł za jeden kilometr torowiska wraz z siecią elektryczną i budową podstacji).

- Trzeba zbadać rzeczywiste zapotrzebowania na tramwaj w tej części miasta - mówi prezydent

Tadeusz Jędrzejczak. - I rozstrzygnąć, czy budowa linii tramwajowej ma sens nawet przy wykorzystaniu środków unijnych. Przypomnę, że przez rok dokładamy do komunikacji tramwajowej 8 mln zł, a coraz więcej gorzowian ma samochody i zmieniają się sposoby przemieszczania po mieście. Nad tym pomysłem powinny pochylić się władze miasta przyszłej kadencji. Chociaż cała infrastruktura drogowa i podziemna została tak wykonana, że można położyć między jezdniami torowisko, trudno powiedzieć, jak długo potrwałaby budowa takiej linii. Same starania o środki unijne zajmą jakieś dwa lata.

źródło: Gazeta Wyborcza

brak komentarzy