Informacje

Powodem likwidacji linii - według KZK GOP - były kwestie finansowe. Od dwóch miesięcy pasażerowie korzystający z tramwaju linii 25 jeżdżą autobusem. Nie wszyscy są z tego rozwiązania zadowoleni. Wprowadzony zamiast tramwaju autobus nie do końca spełnił oczekiwania. Jego trasa nie pokrywa się bowiem z trasą tramwajową. Dlatego Radosław Baran, prezydent Będzina skierował pismo do prezesa zarządu Tramwaje Śląskie SA., w którym zwrócił się o rozpatrzenie możliwości zawarcia bezpośredniej umowy pomiędzy spółką Tramwaje Śląskie SA. a gminami Będzin i Wojkowice na obsługę tej linii tramwajowej. Okazuje się, że możliwe jest rozwiązanie problemu.

- Mamy pomysł linii zamkniętej, która jeździłaby od przystanku w okolicy Pałacu do przystanku Grodziec - kopalnia. Dalsza trasa nie jest możliwa, ponieważ Wojkowice wycofały się z negocjacji. Podczas wspólnych rozmów z Tramwajami położyliśmy nacisk na tradycje historyczne związane z tą linią. Dlatego do jej obsługi wykorzystany byłby zabytkowy tabor, który spełniałby jednocześnie rolę promocyjną dla miasta - mówi Radosław Baran.

Tramwaj nie kursowałby oczywiście tak często jak poprzednio, ale w tzw. godzinach największych napełnień.

- Takie rozwiązanie na pewno byłoby bardziej ekonomiczne od kursów taborem tradycyjnym - wyjaśnia prezydent.

Jednocześnie autobus, który został wprowadzony zamiast tramwaju, kursowałby nadal.

Zainteresowanie takim rozwiązaniem potwierdził dyrektor wykonawczy Bolesław Knapik z Tramwajów Śląskich SA.

- Jesteśmy teraz na etapie liczenia kosztów, trzeba będzie też sprawdzić kwestię zasilania. Zbieramy również informacje na temat dostawy elementów, wymaganych do przystosowania tramwaju do tego, aby spełniał wymogi bezpieczeństwa - dodaje dyrektor Knapik.

Tego typu rozwiązanie jest całkiem realne. Podobne tramwaje jeżdżą na przykład w Bytomiu na linii 38.

źródło: Dziennik Zachodni