Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

z kraju artykuł

Piotrków Tryb.: Wóz albo przewóz

oby, Dziennik Łódzki,

dodane przez MQ

Wart około 33 mln zł przetarg na obsługę komunikacji miejskiej w Piotrkowie będzie prawdopodobnie unieważniony. Rozstrzygnięcie oznaczałoby konieczność dodatkowego wyłożenia ponad 2 mln zł z budżetu miasta na rok, a także zniknięcie minibusów z ulic miasta.
Na niejawnym spotkaniu sprawę przedstawił miejskim radnym prezydent Waldemar Matusewicz. Miasto gotowe było zapłacić średnio 3,75 zł za jeden tzw. wozokilometr kursowania autobusu na piotrkowskich liniach. Spółka MZK, która złożyła oferty na wszystkie linie, proponowała cenę 4,10 zł, a prywatni przewoźnicy (Piotr-Bus i Transportowiec)... około 8 zł. Najtańsza była oferta firmy Malex (3,76 zł), ale dotyczy tylko linii B na ul. Świerczowską.

- Powstał dylemat, co zrobić, bo miasto szacowało koszty obsługi całej komunikacji na 11 mln zł rocznie, a umowa miała być zawarta na trzy lata, czyli byłaby warta 33 mln - mówi Krzysztof Kozłowski, przewodniczący komisji rewizyjnej.

Radni raczej nie są skłonni, by szukać w budżecie dodatkowych pieniędzy na komunikację. - Uważam, że przetarg powinien być unieważniony, bo jest szansa na to, żeby przy drugim podejściu zaproponowane stawki były mniejsze - mówi Michał Rżanek, przewodniczący Rady Miasta w Piotrkowie.

Ostateczną decyzję podejmie dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji jako strona zamawiająca, ale proponowane oferty nałożyły się na czas, kiedy rosły ceny paliw. - Była hossa i przewoźnicy założyli, że będzie pewna dynamika i z taką prognozą złożyli oferty - dodaje Rżanek. - Dlatego wydaje mi się, że gdyby jeszcze raz ogłosić przetarg, to miasto nie musiałoby dopłacać ponad 2 mln zł na rok.

Wcześniej czy później można się jednak spodziewać komunikacyjnej rewolucji, bo zgodnie z założeniami przetargu, miasto nie będzie już refundować bezpłatnych biletów, lecz płacić za określoną liczbę wozokilometrów według rozkładów jazdy, niezależnie od tego, czy autobus wozić będzie pasażerów, czy powietrze. A kursów ma być zdecydowanie mniej niż obecnie (biorąc pod uwagę emzetki i minibusy razem wzięte). Jak się dowiedzieliśmy, autobusy jeździć mają nie krócej niż co 10 minut, ale nie na wszystkich liniach i nie o każdej porze dnia.

źródło: Dziennik Łódzki

brak komentarzy