Informacje
Ludzie nie mieszczą się pod wiatą
nata, Głos Szczeciński,
dodane przez MQ
Na przebudowanym przystanku przy ul. Zawadzkiego ustawiono nową wiatę. Mieszkańcy narzekają, że jest za mała. W czasie deszczu mieści się pod nią tylko kilka osób.
Przystanek autobusowy przy ul. Zawadzkiego przeniesiono kilkadziesiąt metrów kiedy budowano nowy sklep. Teraz jest węższy niż poprzedni.- Kiedy ostatnio czekałem na autobus, pod wiatą zmieściło się tylko osiem osób - twierdzi Władysław Skotnicki, emeryt. - Kilkunastu innych pasażerów mokło na deszczu. Chodnik też jest za wąski. Przecież przystanek ma być dla nas, dla pasażerów. Tutaj zawsze na autobus czeka kilkanaście osób, dlatego powinien być duży i funkcjonalny.
Zbyt mały przystanek przeszkadza też klientom supermarketu "Netto". Parking sklepu graniczy z przystankiem autobusowym.
- Często widzę, jak ludzie gnieżdżą się na przystanku - mówi Przemysław Kartasiński, student. - Kiedyś wjeżdżałem na parking "Netto" i nie miałem gdzie zaparkować, bo pasażerowie oczekujący na autobus stali na miejscach parkingowych.
Okazuje się, że wymiary przystanku odpowiadają obowiązującym normom.
- Przy takiej szerokości chodnika nie mogliśmy postawić innej wiaty - twierdzi Marta Kwiecień-Zwierzyńska z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. - Jej rozmiary są zgodne z przepisami. Nie mieliśmy możliwości zastosowania większej wiaty. Nasz teren to tylko chodnik do krawężnika przy parkingu sklepu "Netto".
źródło: Głos Szczeciński