Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

z kraju artykuł

Kielce: Kielce walczą o unijne miliony na poprawę miejskiej komunikacji

Anna Roży, Marcin Sztandera, Gazeta Wyborcza,

dodane przez MQ

Co najmniej 40 nowych wozów, elektroniczne tablice informacyjne, estetyczne przystanki i nowe zatoczki autobusowe - takie są komunikacyjne plany władz Kielc na najbliższe lata. A wszystko za ponad 20 milionów unijnych euro.
- To dla nas spora szansa, bo jaki mamy teraz tabor, każdy widzi - mówi Paweł Zwierzchowski, członek zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach. Informuje, że MPK docelowo chce kupić nawet 55 autobusów, w tym 5 przegubowych. - Przez dwa, trzy lata - dodaje Mieczysław Pastuszko, zastępca dyrektora wydziału projektów strukturalnych i strategii miasta kieleckiego ratusza.

To dopiero początek planowanych rewolucyjnych zmian na kieleckim rynku komunikacyjnym. Miasto chce także zbudować nowe zatoczki autobusowe oraz przystanki z elektronicznymi tablicami informacyjnymi.

- Chcemy przebudować wiele pętli w taki sposób, żeby kierowcy mieli tam przyzwoite warunki. Z toaletami także dla pasażerów. Planujemy zainstalowanie tam elektronicznych tablic informujących, w jakim miejscu jest w tej chwili autobus określonej linii. Zniszczone przystanki autobusowe planujemy wymienić na nowe. Myślimy również o zakupie nowego elektronicznego systemu biletowego - mówi Pastuszko. - Bardzo ważnym elementem planu jest również przebudowa skrzyżowania ulic Armii Krajowej i Żelaznej - dodaje. W planach jest m.in. budowa wiaduktu u zbiegu tych ulic.

Urzędnicy szacują, że przebudowa pętli kosztowałaby ok. 6 mln zł, skrzyżowania ok. 30 mln zł, a kupno autobusów ok. 50 mln zł. Łączny koszt całego przedsięwzięcia - bagatela - 80 mln zł. Skąd miasto będzie miało na to pieniądze?

Oczywiście z unijnych funduszy na lata 2007-2013. Pod nadzorem miasta wniosek przygotowują wspólnie MPK, Zarząd Transportu Miejskiego oraz Miejski Zarząd Dróg. Projekty, na które ogłoszono konkurs, muszą opiewać na kwotę ponad 20 mln euro. Ministerstwo rozwoju regionalnego czeka na wnioski do 18 sierpnia. Możliwe jest sfinansowanie nawet 85 proc. inwestycji.

Prezydent Kielc Wojciech Lubawski twierdzi, że złożenie wniosku nie ma związku z planami prywatyzacyjnymi spółki. - To nie jest żadne wyjście awaryjne, w razie gdyby negocjacje z inwestorem się nie powiodły. Do prywatyzacji i tak dojdzie, a autobusy, najlepiej napędzane gazem, przejęłoby wówczas miasto. Wówczas można by je wydzierżawić MPK i mniej płacić za obsługę linii - mówi Lubawski.

Zdaniem prezydenta nie będzie też kłopotów z zapewnieniem przez miasto wkładu własnego. - Opłaci się. Nawet jeżeli trzeba będzie dołożyć 25 proc., to mówimy o 20 mln zł. - Cały czas płacimy przecież za przewozy, a po uzyskaniu unijnych środków opłata byłaby mniejsza. Mielibyśmy przecież cześć nowych autobusów - mówi Lubawski.

Zanim jednak okaże się, czy obraz komunikacyjny miasta zmieni się diametralnie, MPK pilnie potrzebuje nowego taboru. - Jeśli przejdzie kielecki projekt, autobusy trafią do nas najwcześniej w 2008 roku. A my już teraz pilnie potrzebujemy 10 wozów - mówi Paweł Zwierzchowski.

źródło: Gazeta Wyborcza

brak komentarzy