Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

Szczecin artykuł

Spór o autobusy na Pogodnie nie ustaje

Mariusz Rabenda, Gazeta Wyborcza,

dodane przez MQ; zmodyfikowane

Jeśli prezydent nie spotka się z nami we wtorek o godz. 15.30, zablokujemy drogę - grożą mieszkańcy ul. Reduty Ordona.
Są oburzeni, że na ich ulicę ponownie wróciły autobusy 75. Przez ostatnie trzy tygodnie jeździły ul. Grota Roweckiego, ale to nie podobało się tamtejszym mieszkańcom, którzy wywalczyli przeniesienie linii na starą trasę.

Mieszkańcy Reduty Ordona od lat męczą się z kursującymi pod ich oknami autobusami nie tylko linii 75, ale także: 60, 80, 521 (nocny), czterema liniami komercyjnymi (jeżdżącymi do hipermarketów), a do niedawna także linii 53.

- Od trzech lat jesteśmy zwodzeni przez władze Szczecina - mówią mieszkańcy ul. Reduty Ordona. - Kiedy już zatwierdzono nową organizację ruchu i trochę nam ulżono, okazało się, że racje polityczne wygrały i po trzech tygodniach przywrócono nam najczęściej kursujące autobusy.

Komitet protestacyjny mieszkańców ul. Reduty Ordona w poniedziałek wysłał do prezydenta Mariana Jurczyka list, który rozpoczął słowami: "W związku z tym, że zostaliśmy oszukani przez p. Prezydenta i mimo wcześniejszych obietnic przywrócono nam dwie linie autobusowe, prosimy pana o przybycie na spotkanie".

- Nie twierdzimy, że wszystkie autobusy powinny być od nas wycofane. Chcemy się podzielić z innymi tą naszą biedą, nie cierpieć sami - mówi pani Danuta, jedna z mieszkanek ulicy.

Protestujący wyznaczyli prezydentowi spotkanie na skrzyżowaniu ul. Reduty Ordona i Łukasińskiego we wtorek o godz. 15,30. Jeśli prezydent się nie pojawi - zablokują jezdnię.

Decyzję o powrocie linii 75 na dawną trasę podjął wiceprezydent Andrzej Grabiec na podstawie badań przeprowadzonych przez dra Stanisława Majera z Politechniki Szczecińskiej. Wykonane 10-tonową ciężarówką próby nacisku na obu jezdniach wykazały, że ul. Grota Roweckiego ma mniejszą nośność niż Reduty Ordona. Mieszkańcy Reduty Ordona uważają, że badania zostały źle wykonane. - Nie ma protokołu z ważenia pojazdu, którym dokonano prób nacisku, co dyskwalifikuje takie badania - mówi Wiesław Kukiełko, jeden z protestujących.

Ponadto są oburzeni na komentarz, który dr Majer załączył do sprawozdania z badań (napisał w nim, że autobusy powinny wrócić na starą trasę). Majerowi zarzucają stronniczość.

- Pan Majer pracuje na Politechnice w tej samej katedrze, co żona pana Rucińskiego [p. Ruciński reprezentuje protestujących z ul. Grota Roweckiego - red.], więc nie jest w tej sprawie bezstronny - dodaje Wiesław Kukiełko.

źródło: Gazeta Wyborcza

8 komentarzy