Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

z kraju artykuł

Poznań: Bilet z automatu czy w karcie?

Maciek Morze, tuTej.pl,

dodane przez MQ

Czy czeka nas rewolucja w komunikacji miejskiej? Coraz bardziej prawdopodobne staje się to, że papierowe bilety jednorazowe znikną z poznańskich kiosków. Wciąż nie wiadomo jednak, czy bilet kupić będzie można w automacie biletowym, czy też zastąpi go Poznańska Aglomeracyjna Karta Miejska.
W Zielonej Górze od 2002 roku we wszystkich autobusach zamontowanych jest ok. 100 automatów biletowych. Kolejne 20 ustawionych jest w ważnych punktach miasta. Ich zainstalowanie pozwoliło na wyeliminowanie sprzedaży biletów w kioskach. W ten sposób przewoźnik od kilku lat oszczędza na 5 proc. marży, którą wcześniej pobierali pośrednicy. - To właśnie z zaoszczędzonych w ten sposób pieniędzy opłaciliśmy kupno i serwis automatów - mówi Andrzej Janecki, wicedyrektor Miejskiego Zakładu Komunikacji w Zielonej Górze. Jak mówi Janecki, koszt jednego automatu to ok. 20 tys. złotych.

Trzy lata temu automat biletowy był testowany w autobusie Transkomu, przewoźnika podpoznańskiej gminy Czerwonak. Eksperyment szybko jednak został przerwany, a bilety nadal można kupić u kierowców. - Pasażerowie wrzucali do automatu przeróżne przedmioty - tłumaczy Tomasz Wierzbicki, kierownik działu przewozów Transkomu. - Różnego rodzaju blaszki, guziki - to wszystko sprawiało, że automat często się psuł. W połączeniu z dużym kosztem zakupu ta sytuacja spowodowała, że zarzuciliśmy ideę wyposażenia naszych pojazdów w automaty.

Problemów z pasażerami dewastującymi automaty nie ma zielonogórski przewoźnik, choć tam automaty też czasem ulegają awarii. - Jak każde urządzenie, także automat biletowy ma prawo się zepsuć. Nie jest to jednak dla nas problem - przekonuje Janecki. - Dysponujemy tzw. "pogotowiem automatowym", które natychmiast reaguje na każdą informację o awarii. Jeśli nie uda się jej usunąć na miejscu, to pogotowie ma ze sobą automat rezerwowy i po prostu dokonuje wymiany.

W Poznaniu zamontowanie automatów biletowych jest jedną z opcji, jaka jest rozpatrywana w kontekście szerszego projektu - Poznańskiej Aglomeracyjnej Karty Miejskiej. Nad kartą pracują wspólnie Urząd Miasta i Politechnika Poznańska.

Zbigniew Rusak, wicedyrektor MPK podkreśla, że aby automaty spełniały swą funkcję, musiałyby pojawić się jednocześnie we wszystkich pojazdach komunikacji miejskiej. Oznacza to konieczność zakupu ok. 850 automatów. - Trzeba też zorganizować zaplecze techniczne, które zajmowałoby się serwisem i opróżnianiem automatów w zajezdniach - mówi Rusak. - Na razie nie posiadamy tylu środków.

MPK wstrzymuje się z realizacją pomysłu do czasu ostatecznych decyzji w sprawie Poznańskiej Aglomeracyjnej Karty Miejskiej. Łączyłaby ona w sobie nie tylko bilet MPK, ale także kartę płatniczą, parkingową, lojalnościową, a nawet ubezpieczenie zdrowotne.

Gdyby projekt udało się wdrożyć, to karta miejska, w odróżnieniu od istniejącej już KOMKarty mogłaby spełniać także funkcję biletu jednorazowego - po wejściu do pojazdy i przytknięciu chipowej karty do czytnika system pobrałby z naszego konta równowartość biletu.

- Wszystko idzie w dobrym kierunku - mówi Jędrzej Solarski, wicedyrektor Wydziału Organizacyjnego poznańskiego Urzędu Miasta. Projekt warty 8 mln euro został uwzględniony przez Urząd Marszałkowski w Wielkopolskim Regionalnym Planie Rozwoju. Na kartę trzeba będzie jednak poczekać. - Szacujemy, że najwcześniej może zacząć funkcjonować w naszym mieście w 2009 roku - mówi Solarski.

źródło: tuTej.pl

brak komentarzy