Informacje
Tramwajowa figa
ToT, Kurier Szczeciński,
dodane przez MQ
Od wielu miesięcy Szczecin stara się o zakup sześciu tramwajów. Nie chodzi o nowoczesne składy ani nawet używane niskopodłogowce. Ma to być zaledwie sześć fabrycznie nowych doczep do wagonów kursujących po naszych torach od 2001 roku. Mimo to zakupy się ślimaczą, a zawiłe procedury prowadzą do tego, że nie wiadomo, kiedy nowe tramwaje w Szczecinie w końcu się pojawią.
Ponad rok temu okazało się, że przygotowany z mozołem wniosek zyskał akceptację i szczecińscy urzędnicy zdobyli środki unijne. Jednak podpisanie wniosku się odwlokło, bo mógł to zrobić wyłącznie wojewoda, a władza właśnie się zmieniała. Potem szczeciński magistrat ogłosił przetarg, którego termin kilkakrotnie przesuwano. Gdy w końcu miasto wybrało ofertę jednej z poznańskich firm, pojawiły się protesty. Uznano je za słuszne i za zwycięską uznano inną - złożoną również przez producenta z Poznania. Tramwaje dla Szczecina miała wyprodukować firma "Cegielski. Fabryka Pojazdów Szynowych".- Ale i tę decyzję oprotestowano - usłyszeliśmy w UM. - Protest złożył po raz kolejny wrocławski "Protram", którego oferta była najdroższa, jak i poznański "Modertrans", którego wybrano pierwotnie.
Teraz decyzja należy do tzw. arbitrażu, który rozpatruje skargi składane do Urzędu Zamówień Publicznych. Wyrok powinien zapaść w ciągu najbliższych trzech tygodni. Nie oznacza to jednak końca starań o nowe tramwaje, a tym bardziej podpisania umowy. Prawdopodobnie decyzja arbitrażu także zostanie zaskarżona przez firmy, których oferty znów zostaną odrzucone. Sprawę ostatecznie rozstrzygnie sąd. I niezależnie od tego, kiedy umowa zostanie podpisana, stracimy na tym wszyscy. Nowe wagony trzeba będzie bowiem kupić prawdopodobnie za miejskie pieniądze. Kilka milionów złotych z UE może do czasu rozstrzygnięcia sporu po prostu przepaść...
źródło: Kurier Szczeciński