Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

z kraju artykuł

Łódź: Zabraknie pieniędzy na remont torów?

Piotr Anuszczyk, Gazeta Wyborcza,

dodane przez MQ

Łódzkie MPK już po raz trzeci próbowało znaleźć firmy, które wymienią ponad 30 km torów i sieci dla Łódzkiego Tramwaju Regionalnego. Zgłosiły się tylko dwa konsorcja, a każde z nich za wykonanie remontu żąda grubo ponad 100 mln. zł więcej niż szacował przewoźnik.
MPK ogłaszając kolejne przetargi liczyło, że za każdym razem konkurencja będzie większa. Tymczasem do każdego przetargu startują te same dwa konsorcja i ani myślą obniżać ceny. W pierwszym przetargu polskie konsorcjum, którego liderem jest Polimex - Mostostal Warszawa, zgłosiło ofertę z ceną 259 mln. Konsorcjum z Czech skupione wokół firmy Tchas wyceniło remont na 294 mln. W ofertach, które wpłynęły w odpowiedzi na trzeci przetarg, ceny niemal nie drgnęły i wynoszą odpowiednio 261 i 291 mln. zł. Tymczasem MPK ma do wydania tylko 149 mln. - Nie wiemy, skąd takie duże rozbieżności. Co prawda żadnego z oferentów nie złapaliśmy na gorącym uczynku, ale po trzech kolejnych przetargach trudno nie podejrzewać zmowy cenowej. Przecież za każdym razem startują te same firmy, dla nas to znak, że są zainteresowane kontraktem. Jednak różnimy się w ocenie kosztów, bo naszym zdaniem można zrobić to taniej - mówi Bogumił Makowski, rzecznik MPK.

Prawdopodobnie MPK rozpisze kolejny przetarg. Ale coraz większym zagrożeniem dla przeprowadzenia remontu jest brak czasu. Aby uzyskać unijne dofinansowanie na ten projekt, wszystko powinno być gotowe do końca kwietnia 2008 r. Obydwa konsorcja deklarują, że nowe tory są w stanie ułożyć w ciągu 16-18 miesięcy. Żeby remont zakończył się terminowo, prace należałoby rozpoczynać już teraz. Tymczasem wykonawca - jeśli uda się go wyłonić w przetargu - na plac budowy wejdzie najwcześniej w marcu przyszłego roku. A i to przy założeniu, że pogoda będzie sprzyjać. Mimo to w MPK są przekonani, że wszystko zakończy się dobrze. - Termin realizacji nie jest zagrożony. Liczymy, że prace rozpoczną się wiosną, a wykonawcy wywiążą się ze zobowiązań na czas. Na razie musimy się zastanowić, czy rozpisujemy nowy przetarg, czy szukamy innych rozwiązań - dodaje Makowski.

źródło: Gazeta Wyborcza

brak komentarzy