Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

z kraju artykuł

Łódź: Możemy zobaczyć jak będą wyglądały nowe tramwaje dla Łodzi

Piotr Anuszczyk, Gazeta Wyborcza,

dodane przez MQ

Kiedy nasze MPK zamawiało 10 szybkich tramwajów, istniały one tylko na deskach projektantów. Teraz możemy je zobaczyć - pierwsze egzemplarze zaczęły kursować w Elblągu.
- To miasto jako pierwsze złożyło u nas zamówienie, następne są Warszawa i Łódź - mówi Jerzy Berg, szef marketingu PESY. Na ulice Elbląga wyjechało sześć zielonych wagonów. O tym, jak się sprawdzają, trudno jeszcze coś powiedzieć, ale trzeba przyznać, że pojazdy prezentują się nawet lepiej niż na wizualizacjach. Pierwsza dostawa własnych pojazdów szynowych dla komunikacji miejskiej ma dla PESY ogromne znaczenie, bo do tej pory producent znany był głównie z wagonów i lokomotyw dla kolei.

Walcząc o kontrakt z Łodzią PESA pokonała chorwackiego Koncara. MPK podpisało umowę w październiku, ale na dostawę pierwszych pojazdów musimy jeszcze poczekać: - Pierwsze testy na łódzkich torowiskach planujemy najwcześniej we wrześniu - mówi Berg. To dlatego, że tramwaje różnią się w produkcji choćby od samochodów. Każde zamówienie jest indywidualne, producent musi też dostosować się do lokalnej infrastruktury. A ta wbrew pozorom wcale nie jest w Polsce jednakowa. - W Łodzi, Bydgoszczy i Elblągu rozstaw torów wynosi metr, a w pozostałych miastach obowiązującą normą jest 1,435 metra - mówi Magdalena Witkowska, rzeczniczka MPK. - Zmiana rozstawu osi nie jest jakimś szczególnym utrudnieniem w produkcji, ale trzeba o niej pamiętać. To, że w Łodzi tory są węższe, ma historyczne korzenie: układając torowiska wśród gęstej, miejskiej zabudowy zdecydowano się na mniejszy rozstaw szyn. Natomiast to, co wyróżnia Łódź w skali całego kraju, to układ biegunów. Aby popłynął prąd mamy "minus" w trakcji, a "plus" w torowisku. Tymczasem we wszystkich miastach te bieguny rozmieszczone są odwrotnie. Dlaczego tak jest, nie potrafią wyjaśnić nawet nasi najbardziej doświadczeni inżynierowie - mówi Witkowska.

Tramwaje dla Łodzi od elbląskich różnić się będą jednak przede wszystkim długością. Zamiast trzech będzie pięć modułów. Inne będą zapewne również kolory, zamiast zielonego prawdopodobnie żółty i czerwony. Pojazdy mają być w całości niskopodłogowe i rozwijać prędkość do 70 km na godzinę. Ponadto muszą być wyposażone w monitoring i klimatyzację. Co ciekawe Warszawa, która zamawiała pojazdy przed Łodzią, zgłosiła już aneks do swojej umowy. Co się stało? Tamtejsi urzędnicy zapomnieli o wpisaniu do zamówienia klimatyzacji.

Za dostawę 10 wagonów MPK zapłaci ok. 100 mln złotych. Ale ponieważ kontrakt jest częścią projektu Łódzki Tramwaj Regionalny, to połowę tej kwoty zrefunduje Unia Europejska. O ile oczywiście projekt zostanie w całości zrealizowany. Aby tak się stało, trzeba jeszcze rozstrzygnąć przetargi na wymianę torowiska od Helenówka do Chocianowic (trasa ŁTR) oraz na system sterowania ruchem na skrzyżowaniach w centrum miasta. Gdy wykonawcy tych inwestycji zostaną już wybrani, musza szybko brać się do pracy, bo unijny termin na oddanie całego ŁTR to kwiecień 2008 roku.

źródło: Gazeta Wyborcza

brak komentarzy