Informacje

Nowe tramwaje nie wyruszą na Szewską co najmniej do 5 kwietnia. Na ten dzień zaplanowano oficjalną jazdę próbną, która wykazać ma, czy nowe torowisko jest gotowe, by mogły nim kursować skody.

- Tramwaj zeskakuje z krzyżownicy przy pl. Teatralnym. Dopóki nie będziemy mieć pewności, że z torowiskiem wszystko jest już w porządku, skody będą kursować na innej trasie - mówi Iwona Czarnacka, rzeczniczka prasowa MPK: - Nie ma sensu, by dalej stały w zajezdni. Jak zaczną wozić pasażerów, wszyscy przekonają się, że to nie w nich tkwi problem, jeśli chodzi o przejazd przez Szewską.

Skody kursować będą na linii nr 2 z Krzyków do katedry i z powrotem przez pl. Bema i koło Galerii Dominikańskiej. Dwie pierwsze wyjadą na trasę już w piątek. W poniedziałek kolejne dwie z ośmiu skód zakupionych przez MPK.

Motorniczym, który poprowadzi jeden z nowych tramwajów, jest Konrad Fąfara: - Kierowanie skodą przypomina jazdę supernowoczesnym samochodem. Jest niezwykle komfortowa, cicha, świetnie się wpisuje w łuki. Niemal wszystkim steruje się elektronicznie. Podstawowym urządzeniem jest komputer. Nie tylko sygnalizuje usterki, ale też informuje, jak je naprawić albo jak bezpiecznie zjechać do zajezdni. Nowy tramwaj ma wprawdzie ograniczenie do 60 km/h, ale bardzo szybko rozpędza się do tej prędkości. We Wrocławiu jednak rzadko mamy okazję tak pędzić, przeważnie jeździmy o połowę wolniej.

źródło: Gazeta Wyborcza