Informacje

To przełom, bo choć wniosek o przejęcie udziałów tego przedsiębiorstwa leży w Ministerstwie Skarbu Państwa od prawie pół roku, resort do tej pory nie mógł się zdecydować, co w tej sprawie zrobić. Pomógł dopiero list wysłany niedawno przez KZK GOP do samego premiera Jarosława Kaczyńskiego. Gdy trafił do Kancelarii Premiera, na Śląsk osobiście pofatygował się Wojciech Jasiński, minister skarbu. W czwartek w Katowicach w Katowicach uspokajał prezydentów miast aglomeracji. - Sto procent akcji Tramwajów w ciągu dwóch, trzech tygodni trafi do samorządów - zapewniał minister Jasiński.

Do tej pory resort skarbu forsował pomysł, by przekazać gminom 85 proc. akcji, a resztę dać pracownikom. - Na szczęście udało się przekonać ministra, że to spowodowałoby spore zamieszanie i utrudniałoby zarządzanie firmą. W przypadku ewentualnej prywatyzacji Tramwajów pracownicy nie stracą, bo i tak dostaną akcje - wyjaśnia kulisy rozmów jeden z samorządowców.

Tramwaje Śląskie to jedyne przedsiębiorstwo komunikacyjne w Polsce, którego właścicielem jest Skarb Państwa. O tym, że kiepsko sobie z tym radzi, każdego dnia przekonują się tysiące pasażerów jeżdżących zdezelowanymi tramwajami (niektóre maszyny mają po 30 lat).

Akcje Tramwajów chce za darmo przejąć 12 miast, bo tylko będąc właścicielami spółki, będą mogły w nią inwestować. Czwartkowa deklaracja ministra Jasińskiego jest ważna także z innego powodu: we wrześniu minie termin składania wniosków o unijną dotację na rozwój komunikacji w 2008 roku. Jeżeli akcje Tramwajów w ciągu najbliższych tygodni nie trafią na Śląsk, nie ma najmniejszych szans, że zdążymy z przygotowaniem wniosków o pieniądze.

źródło: Gazeta Wyborcza