Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

z kraju artykuł

GOP: Rewolucja komunikacyjna na Śląsku!

Tomasz Malkowski, Gazeta Wyborcza,

dodane przez Bauer

Jeśli chcemy myśleć o Euro 2012, to musimy zmienić system informacji na dworcach, przystankach, w autobusach i tramwajach. W przeciwnym razie kibice się pogubią. Studentka ASP zrobiła profesjonalny projekt takiego systemu.
Każdy, kto znajdzie się na dworcu autobusowym w Katowicach, Zabrzu czy Bytomiu - mieszkaniec czy turysta - może mieć problem z orientacją w terenie. Żadnych mapek, wszystkie linie oznaczone tymi samymi biało-niebieskimi kolorami, rozkłady jazdy z minimum informacji. Nie wiadomo, w którą stronę iść, kogo zapytać. Do tego dochodzą linie tramwajowe i połączenia kolejowe. Jednak na dworcach autobusowych próżno szukać informacji o alternatywnych pociągach czy tramwajach. Prawdziwy zawrót głowy!

Ten problem doskwierał Agnieszce Stawarczyk, katowiczance, studentka tutejszej Akademii Sztuk Pięknych. - Często spotykałam zdezorientowanych obcokrajowców pytających o drogę czy właściwy autobus. Także mieszkańcy regionu gubią się w gąszczu połączeń. Postanowiłam w ramach projektu dyplomowego przygotować system informacji wizualnej dla komunikacji publicznej, który byłby przyjazny i czytelny dla pasażerów - mówi Stawarczyk. Projekt wykonała w Pracowni Komunikacji Wizualnej pod kierunkiem prof. Michała Klisia.

Na środowej konferencji prasowej w Urzędzie Wojewódzkim przedstawiła efekty swojej rocznej pracy. Jej projekt zawęził się do Katowic i do komunikacji autobusowej, bo do przeanalizowania wszystkich kilkunastu miast wchodzących w skład Komunikacyjnego Związku Komunalnego potrzebowałaby zespołu ludzi. - Skupiłam się na Katowicach, ale to modelowe rozwiązanie, które można rozszerzyć na cały region obsługiwany przez KZK GOP - przekonuje Stawarczyk.

Nie musiała odkrywać Ameryki, w wielu metropoliach na świecie systemy informacji wizualnej działają od lat. W opinii projektantów za wzór uchodzi londyńskie metro. Kilkanaście linii, prawie 300 stacji skompresowano do małej schematycznej mapki, którą dostaje każdy podróżny. Tymczasem mapa połączeń KZK GOP to olbrzymia, niewygodna płachta! Gdy wojewoda Tomasz Pietrzykowski pokazywał ją na konferencji, zaplątał się w nią! - Nie wszystko się zmieściło na jednej stronie, z tyłu jest dalsza część - żartował. - Ale nie trzeba mieć komunikacji publicznej od 150 lat jak Londyn, by mieć czytelne mapki. Poznań potrafił to zrobić, wierzę, że i u nas da się to wykonać. Będę kibicował temu projektowi - mówił wojewoda.

Stawarczyk pokazała mapkę wszystkich połączeń autobusowych, którą wykonała dla Katowic. Elegancka i czytelna, linie biegnące do poszczególnych miast otrzymały różne kolory. Autobusy jeżdżące w obrębie samego miasta zaznaczono na szaro. Z mapki można nawet odczytać, czy jadąc z Katowic do Rudy Śląskiej Chebzia musimy kupić bilet na dwie czy trzy gminy, co często jest kłopotliwe, szczególnie gdy po raz pierwszy korzystamy z jakiejś linii.

Rewolucją mają być rozkłady jazdy z piktogramami, które informują, czy w danym miejscu jest jakiś ważny obiekt, na przykład muzeum, poczta, bank, szkoła czy kopalnia. To dziś duży problem, bo przystanki noszą najczęściej nazwy ulic, które turystom, zwłaszcza zagranicznym, nic nie mówią. Oni szukają konkretnego budynku, np. uczelni albo basenu.

Stawarczyk opracowała systemy informacji nie tylko na przystanki, ale i do wnętrz pojazdów. Opis całej trasy znalazłby się w autobusach, gdzie przy każdym przystanku byłyby zaznaczone możliwe przesiadki i ważne obiekty. Dziś wygląda to najczęściej tak, że pytamy kierowcę albo współpasażerów o drogę.

Projekt zrobił duże wrażenie na obecnym na konferencji Piotrze Uszoku, prezydencie Katowic. - Chcielibyśmy jak najszybciej mieć taki system informacji. Może za rok? - mówił Uszok.

W samych superlatywach o projekcie wyraża się Alodia Ostroch, rzeczniczka KZK GOP. - Świetny pomysł. Nas interesuje oczywiście możliwość objęcia nim wszystkich miast - mówi Ostroch. Dodaje, że KZK GOP właśnie dostanie raport z firmy doradczej Ernst & Young na temat stanu firmy oraz opinii pasażerów. Potem będzie czas na rewolucję informacyjną w górnośląskich autobusach i tramwajach.

źródło: Gazeta Wyborcza

możliwość komentowania została wyłączona