Informacje
Kraków: Autobusy MPK zamówisz na telefon
Bartosz Piłat, Gazeta Wyborcza,
dodane przez X; zmodyfikowane
Od połowy lipca mieszkańcy Rybitw będą mogli zamawiać autobus jak taksówkę. Zadzwonią pod specjalny numer i ustalą godzinę odjazdu. "Telebusy" jeżdżące na "giętkich liniach" od taksówek różnią się ceną - na pl. Bohaterów Getta dojedziemy na podstawie zwykłych biletów.
"Telebusy", bo będzie można zamówić je przez telefon. "Giętkie" linie, bo w przeciwieństwie do zwykłej linii autobusowej z ustaloną trasą, telebus podjedzie jak najbliżej domu zamawiającej go osoby i o wybranej przez niego porze.Autobus niebiesko-zielony
Początkowo telebusy będą obsługiwały tylko obszar Rybitw. Pierwszy niebiesko-zielony telebus ma wyjechać na ulice tej dzielnicy 14 lipca. W takich samych kolorach będą też oznaczone jego przystanki. Dzwoniąc pod bezpłatny numer, który niedługo ma podać MPK, mieszkańcy Rybitw będą mogli zamówić zarówno jednorazową usługę jak i z góry ustalić odjazdy np. na tydzień naprzód lub nawet na dłuższy okres. Muszą jedynie podać przystanki, na których chcą wsiąść i wysiąść oraz podstawowe dane osobowe (by wykluczyć fałszywe wezwania). Dyspozytor będzie przyjmował zamówienia od godz. 7.30 do 21.
Pierwsze telebusy będą zastępowały linie 157 i 158. Autobusy tych linii w powszednie dni będą kursowały tylko do godz. 8. Potem do 23 pojadą telebusy (w weekendy rozpoczną swoje kursy już o godz. 6). Telebusy zawiozą pasażerów na przystanek Biskupińska, tu wsiądą oni na czekający autobus regularnej linii - wszystko na podstawie jednego biletu czasowego (godzinowego lub miesięcznego). Co ważne - telebus poczeka na wybranym przez nas przystanku początkowym tylko - lub aż - dwie minuty.
Mieszkańcy Rybitw powinni zamawiać taki przejazd co najmniej pół godziny wcześniej. Dzięki temu dyspozytor MPK tak wytyczy trasę, by wysłać autobus do kilku mieszkańców. Chodzi o to, by nie "wozić powietrza". Jednak jeśli okaże się, że zamówienie złoży jedna osoba, to i tak autobus ruszy w trasę.
Telebusy mają rozwiązać problem małej częstotliwości kursowania autobusów komunikacji miejskiej w dzielnicach peryferyjnych, z małą liczbą mieszkańców. Obecnie mają oni spore problemy z dojazdem do centrum miasta i z powrotem. Dociera do nich najwyżej jedna linia autobusowa, na dodatek kursująca zwykle raz na godzinę. Kilkuminutowe spóźnienie na taki autobus oznacza więc godzinne oczekiwanie na następny pojazd. Z kolei skierowanie większej liczby pojazdów na takie trasy się nie opłaca - autobusy często jeździłyby puste.
Pomysł rodem z Florencji
Idea tzw. giętkich linii pojawiła się w Krakowie, gdy nasze miasto rozpoczęło w 2005 r. udział w unijnym programie Caravel Civitas. To kopia pomysłu z Florencji i Genui, gdzie miejskie autobusy na telefon obsługują z sukcesem peryferyjne dzielnice.
Program Civitas jest realizowany w kilku miastach Europy, testujących rozwiązania usprawniające miejską komunikację. Do tej pory w Krakowie najbardziej widocznymi efektami udziału w programie jest pięć autobusów na gaz, dzięki którym miasto sprawdza opłacalność takich maszyn. W ramach CC zaprojektowano też przystanki tramwajowe na ul. Lubicz - to z kolei test pomysłu na to jak zmniejszyć prędkość samochodów wjeżdżających między stojący tramwaj i przystanek, a przy okazji ułatwić wsiadanie do tramwajów niepełnosprawnym. Dzięki Caravel Civitas pojawiły się także bagażniki na rowery na tyłach autobusów MPK oraz internetowa wyszukiwarka połączeń wewnątrz miasta, umieszczona na stronach przewoźnika. W planach jest też m.in. miejska wypożyczalnia rowerów.
źródło: Gazeta Wyborcza
brak komentarzy