Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

z kraju artykuł

Toruń: Odnowione tramwaje zgrabne i tańsze niż nowe

Wojciech Giedrys, Gazeta Wyborcza,

dodane przez djdark 

Miejski Zakład Komunikacji zamiast kupować nowe tramwaje, unowocześnia stare. Pojazdy zyskały na wyglądzie i wyposażeniu i są kilkanaście razy tańsze. Na toruńskich torach zobaczymy je w sierpniu.
"Gazeta" jako pierwsza prezentuje prototyp zmodernizowanego składu tramwajowego. Miejski Zakład Komunikacji od pół roku trzymał sprawę w tajemnicy. Właśnie wtedy zaczęła się przebudowa starych wagonów. - Pracował nad tym cały zespół - podkreśla Paweł Bohdziewicz z oddziału tramwajowego MZK.

Za kilkanaście dni "nowy" tramwaj wypróbują mieszkańcy Torunia - najpierw na przejazdach pokazowych, a później na codziennych kursach. Skład różni się kolorystyką od starszych czerwonych tramwajów - jest niebiesko-żółty. Zmienił się także ich kształt. Wagony nie są kanciaste jak te starsze. Zyskały nowoczesny wygląd - wszystko przez bardziej opływową i zgrabną sylwetkę. W planach jest też montaż nowoczesnych podgrzewanych lusterek, które poprawią widoczność dla motorniczego. - Konstrukcja nośna wagonów nie została zmieniona - tłumaczy Bohdziewicz. - Częściowo wymieniliśmy szkielet pudła.

Tramwaje nadal mają jeździć na starych podwoziach typu 805Na. Oznacza to, że nie będą niskopodłogowe. Nadal wsiadając do wagonu, będziemy musieli pokonać kilka stromych stopni. Pracownicy MZK zapewniają, że poprawi się komfort jazdy. Tramwaj ma ciszej pracować m.in. podczas postojów na przystankach. Mniej hałaśliwe będą też pracować drzwi.

Sporo nowości czeka nas w środku. Zmieni się kolorystyka wnętrza i wykładzin. Pojawią się nowe i wygodniejsze fotele dla pasażerów, klimatyzacja w kabinie motorniczego, tablica elektroniczna wyświetlająca informacje dla pasażerów. Będzie też bezpiecznej. Wszystko za sprawą monitoringu w obu wagonach. Aby cała instalacja elektryczna w wozach sprawnie działała, konstruktorzy musieli wykorzystać we wnętrzu aż 12 km kabli.

Modernizacja jednego wagonu kosztowała ok. 300 tys. zł. - Nowy tramwaj to koszt od 5 do 7 mln zł. Przebudowa jest więc kilkanaście razy tańsza, a co najważniejsze wszystkie roboty wykonujemy samodzielnie - mówi Bohdziewicz.

Na razie MZK zmodernizuje dwa wagony, potem planuje kolejne - w ciągu roku mechanicy przewoźnika są w stanie przebudować dwa, trzy. - W podobny sposób swój tabor modernizują inne miasta m.in. Wrocław, Szczecin i Łódź - mówi Bohdziewicz. - Po remoncie wzrasta także żywotność maszyn do 15-20 lat.

To nie jedyne plany MZK na najbliższe lata. Przyszłość tramwajów zależy w dużej mierze od pozyskania środków unijnych. Jeśli uda się je zdobyć na "Rozwój sieci komunikacji tramwajowej w Toruniu w latach 2007-2013", czeka nas wiele rewolucyjnych zmian. Inwestycja ma kosztować ponad 182 mln zł. Zakłada m.in. zakup sześciu pociągów niskopodłogowych, a także przyspieszenie komunikacji tramwajowej między wschodnią a zachodnią częścią miasta. Projekt przewiduje m.in. przebudowę sygnalizacji świetlnych z priorytetem dla tramwajów, peronów przystankowych, a także uruchomienie systemu informacji przystankowej. Elektroniczne tablice będą wyświetlały czas przyjazdu tramwaju. W planach jest też budowa torów do miasteczka uniwersyteckiego. - Nowy ponadkilometrowy odcinek biegłby ul. Reja w kierunku Gagarina, gdzie powstałaby dodatkowa pętla - mówi Maria Zawal, dyrektor MZK. - Oprócz tego nowe tory zostałyby ułożone na trzykilometrowym fragmencie od ul. Skłodowskiej-Curie z Olimpijską.

Na al. Solidarności powstałby węzeł przesiadkowy dla linii nr 1 i 2. Wymagałoby to modernizacji torowiska i budowy rozjazdów tramwajowych.

Oprócz tego na MZK czeka cały czas ok. 14-hektarowy teren między ul. Olsztyńską a Szosą Lubicką - naprzeciw straży pożarnej. W przyszłości ma tam powstać zajezdnia tramwajowa, która pomieści cały tabor. Obecny teren przy ul. Sienkiewicza jest zbyt mały na garażowanie wozów. Składy stoją więc w nocy na pętlach przy ul. Olimpijskiej i przy Merinoteksie. W odległych planach jest też budowa m.in. hali napraw i lakierni - inwestycja ma ruszyć nie wcześniej niż w 2017 r.

Obecnie w naszym mieście są cztery dzienne linie tramwajowe (numeracja od 1 do 4), a także nocna - 1N. Mają 41,4 km długości. Tramwaje jeżdżą w Toruniu od 116 lat. Najpierw ciągnęły je konie. Elektryczne składy wyjechały na tory 1 lutego 1899 r. Tabor liczy 55 wagonów typu 805Na, dwa techniczne i turystyczny.

źródło: Gazeta Wyborcza

możliwość komentowania została wyłączona